Rozdział siódmy

131 14 0
                                    

( zpw. Esme )

Dziś mój dzień patrolu. Razem z Thorem wchodzimy do opustoszałej uliczki a tam ktoś skaczę po dachach. Jakaś dziewczyna która zdawała mi się być znajoma, tak jakby ją gdzieś już widziała. Thor postanowił iść ją pouczyć, wskoczył na dach jednak dziewczyna szybko zorientowała się że jest śledzona i zaczęła uciekać. On był jednak szybszy,  złapał ją i podszedł do mnie.  Zaczęła się szarpać po czym znikła w rozbłysku zielonego dymu.
-Szlag by ją
- o co chodzi, kto to był, wyjaśnij mi to
- to była właśnie córka mojego brata
- ale dlaczego oni nas tak nienawidzą ?
- no bo wiesz to trudna sytuacja...no bo ja tak trochę...przyczyniłem się do śmierci jej matki
- kim była jej matka?
- Ziemskim Bóstwem Chaosu, zabójcą, kanibalem.

Przeciwieństwa [Ukończone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz