W tym rozdziale wszystko jest opisane oczami Jimina.
-------------------------------
<Jimin>
Podczas naszego treningu Suga się dziwnie zachowywał. Był jakiś taki, no nieobecny. Gdy znowu trenowaliśmy ruchy, zobaczyłem jak Suga pada na podłogę. Namjoon wyłączył muzykę, a ja podbiegłem do niego. Był nie przytomny. Jin wybiegł z sali, po chwili wrócił z menadżerem i Prezesem. Co? Jakim cudem, w tak krótkim czasie zawiadomił Prezesa?... teraz to mniej ważne. Prezes zadzwonił po pogotowie. Lekarze pogotowia byli na miejscu, zmierzyli szybko ciśnienie i stan zdrowia (w sensie czy nie ma jakiś ran, złamań, bo upadając tak, o na podłogę można sobie zrobić wszystko). Lekarze obiecali dyskrecje. Po paru minutach byliśmy już w szpitalu. Prezes był oczywiście z nami.
Ja, normalnie go podziwiam. Opanowany i wyrozumiały. Rzadko spotyka się takich ludzi jak on. Nie dosyć, że ma problem z jednym z zespołów, który naprawdę daje w kość, to jeszcze jest tutaj i się martwi o Sugę. Nagle usłyszeliśmy piosenkę z czyjejś komórki.
- Wybaczcie na chwilę.- czyli to była komórka Prezesa. Wyjął urządzenie i odebrał.
- Co się stało?... Słucham?! Ale... jak... czekaj... co z nią?!- wszyscy spojrzeliśmy na niego. To on ma jakąś dziewczynę? A może chodzi o jakąś idolkę z naszej wytwórni muzycznej? Dalej słuchaliśmy.
- Jak to w szpitalu? Na którym oddziale jesteście?- wychodzi na to, że ta dziewczyna też jest w szpitalu. Ale reakcja Prezesa była zaskakująca. Widziałem, że ledwo stał i miał oczy pełne łez. Namjoon podszedł do niego i go tak jakby podtrzymywał, aby nie upadł, Jin w pewnym momencie też zrobił to samo.
- To niedaleko... będę tam za 2 minuty.- rozłączył się i włożył komórkę do kieszeni. Po czym skierował się do nas:
- Wy tutaj zostańcie, ja muszę pędzić na ostry dyżur.- wow... aż na ostry dyżur? To musi być coś poważnego.
- O nie, nie puścimy Pana w takim stanie.- wtrącił się Jin, a Namjoon pokiwał głową.
- A co się stało?- dopytał nasz menadżer.
- Moi ochroniarze przywieźli moją bratanicę do szpitala. Z ich ust wynika, że jest bardzo źle. – um... to Prezes ma bratanicę? Jakim cudem nikt o tym nie wie? Wszyscy byli zaskoczeni. Ale chwila... to Prezes ma jeszcze jakiś ochroniarzy? O co kaman? Byłem w szoku... co Prezes jeszcze przed nami ukrywa?
- Dobrze to wy dwaj pójdziecie ze mną, jeśli się tak o mnie boicie, a reszta niech zostanie przy Yoongim. – pokazał na Jina i Namjoona. Po czym pobiegli w stronę ostrego dyżuru. A ja i reszta została przy Yoongim. Zacząłem się nie tylko martwić o Sugę, ale jak również o Prezesa i jego bratanicę.<15 minut później>
Suga wreszcie się obudził. Lekarz powiedział, że musi odpocząć, bo połączenie zmęczenia i nie leczonego przeziębienia oraz długich wyczerpujących treningów nie jest dobrym pomysłem. Powiedział również, że jak Prezes wróci to z nim porozmawia żeby Suga wziął sobie przerwę i to co najmniej na dwa tygodnie. No to pięknie, pomyślałem. Yoongiemu chyba się to nie spodobało.<godzinę później>
Wrócił Jin i Namjoon. Na ich twarzach widniał smutek.
- Co jest chłopaki? Co się stało?- zapytał przejęty Kookie. Suga spojrzał na nich, no tak jedyny nie wtajemniczony. Więc szybko wyjaśniłem, za nim chłopaki odpowiedzieli Kookiemu.
- No, co z wami?- zapytał już zniecierpliwiony menadżer.
- Ta bratanica Prezesa... no... bo... źle z nią i to bardzo. Prezes z tego powodu zasłabł.- odpowiedział we łzach Jin.- Nigdy nie widziałem Prezesa w takim stanie. Lekarze dali mu coś na uspokojenie. Zostali z nim ochroniarze. – dodał Namjoon.
Chryste! Czyli serio jest źle.
- Coś mówił lekarz?- dopytywałem.
- Powiedział, że ma bardzo wysoką gorączkę, przez którą majaczy. Nie mogą jej obudzić, nie ma z nią żadnego kontaktu. Podobno ma też jakąś infekcję w organizmie i stąd ma gorączkę. Powiedzieli, że dla pewności jeszcze zrobią jej tomografię głowy.- powiedział, już nieco uspokojony Namjoon.
- A wiesz ile ona ma lat?- wiem, nie powinienem teraz o to pytać, ale ciekawość przezwyciężyła. Ehh... czasami mam ochotę ugryźć się w język.
- Bratanica Prezesa ma tylko 18 lat... taka młoda. –spuścił głowę Jin.
Przepraszam was bardzo, ale... ile? Osiemnaście lat? Taka młoda? Młodsza od Kookiego. Myślałem, że ma co najmniej 5 lub 6 lat. Ale to przebiło moje wszelkie oczekiwania. Widziałem po wszystkich, że są zmartwieni tą sytuacją.
CZYTASZ
Ucieczka Ci w niczym nie pomoże - BTS ✔
FanfictionJestem Rita i mam osiemnaście lat, po pewnym koszmarze w moim życiu dużo się zmieniło z Polski przeprowadziłam się do wujka, który mieszka w Korei w Seulu. Jest on Prezesem BigHit Entertainment, wytwórni muzycznej, której jest BTS. Bardzo lubię ten...