<4 miesiące później>
Minęło sporo czasu. Mamy już kwiecień, dzisiaj jest wielka gala dla idoli i prezesów wytwórni muzycznych. W ten również dla mnie wielki dzień są moje dwudzieste urodziny. Jestem już w stu procentach wyszkolona na prezesa. Mini trasa BigBang wyszła genialnie. Wszyscy mnie chwalili, dzięki temu BigBang i sam ich Prezes YG darzą mnie wielkim zaufaniem i zaprzyjaźniłam się z nimi. Yhym... zaprzyjaźniłam się z nimi. Hehe... . Mój związek z Jiminem idzie dobrze. ARMY dalej nas wspierają. Mają teraz przerwę. Wszyscy idziemy na tą galę. Kupiłam na tę okazję piękną, długą, czerwoną sukienkę, bez ramiączek. Na ramiona lekkie czarne futerko, a na stopy czerwone szpilki. Związałam swoje czarne włosy, tak wróciłam do czarnych. Wpięłam sobie ładną ozdobę, którą dostałam od wujka. Naszyjnik i kolczyki, które dostałam od Oppy założyłam. Przejrzałam się w lustrze.
- Wyglądasz jak milion dolarów. – Oppa, wygląda genialnie w tym garniturze, i jeszcze obliże seksownie usta, przygryzie wargę i spojrzy na Ciebie tym wzrokiem pożądania... to... robi Ci się gorąco.
- Ucałowałabym Cię, ale nie chcę Ci teraz zostawiać śladu po szmince. Chodź, jedziemy.- złapałam go za przed ramię i poszliśmy. Reszta na nas czekała w limuzynie, tak dobrze przeczytaliście... limuzyna. Wsiadłam, po mnie Jimin. Reszta Bangtanów zagryzła wargi i spojrzeli na mnie.
- Wyglądasz pięknie.- Yoongi.
- Błyszczysz.- Tae i Kookie.
- Mogę być dzisiaj twoim udawanym chłopakiem?- Hoseok. Wzrok zabójczy Jimina wkracza do akcji.
- Lśnisz jak najdroższy brylant na świecie.- NamJoon. On to umie ładnie komplementować kobietę.
- Chodź.- może usiąść obok mnie. Teraz siedziałam między Oppą, a Rap Monsterem. Po parunastu minutach już było widać błyski fleszy i krzyki. Limuzyna się zatrzymała, a nam otworzył kierowca. Pierwsi wysiedli chłopaki, a na końcu Jimin podał mi rękę i z jego pomocą mogłam wysiąść. Była masa paparazzi i inni sławni ludzi czyli BigBang, z którymi się przywitałam, Prezes YG, mój wujek, Got7, EXO, SF9, TVXQ, 4MINUTE oraz sam Kirs Wu i masa innych. Oppa złapał mnie w tali, przysunął mnie do siebie i tak szliśmy po czerwonym dywanie do środka budynku. W środku było prze pięknie i elegancko. Gdy wszyscy już byli zaczęła się gala. Kilka zespołów zaśpiewało, a na sam koniec tych występów przyszła kolej na Prezesa BigHit czyli mojego wujka. Ja stałam przy schodach. Chłopaki dziwnie na mnie patrzyli, po co ja tam stoję. Udało mi się przez tak długi czas ukrywać to.
- Witam Państwa serdecznie. Stoję tutaj bez powodu. Dzisiaj jest ważny dzień dla mnie i mojej wytwórni oraz ważny dzień dla innej jeszcze osoby. Dzisiaj moja bratanica ma dwudzieste urodziny oraz dzisiaj wraz z urodzinami ogłaszam iż moim oficjalnych zastępcą jest... Rita! Moja bratanica!- wskazał na mnie, a ja z uśmiechem na twarzy weszłam na scenę. Widziałam zaskoczenie chłopaków.
- Miło mi was wszystkich poznać. Jestem Rita i dzisiaj mam już dwadzieścia lat. Uczyłam się tego co mi było potrzebne i jestem pewna, że dobrze w przyszłości poprowadzę tą wytwórnię. Nie zawiodę Cię wujku. – wujek podszedł do mnie i mnie przytulił. Było słychać oklaski. Po czym zgasili światła, a reflektory padły na mnie i na Pana Lee wjeżdżającego z wielkim tortem. Wszyscy na sali zaczęli śpiewać sto lat. Starałam się powstrzymać łzy. Byłam taka szczęśliwa.
♪2 godziny później ♪
Wszyscy mi gratulowali. Wszyscy byli na parkiecie i tańczyli. Oppa gdzieś na chwilę zniknął, po czym wrócił i wyciągnął mnie na parkiet. Nagle muzyka zmieniła się na wolniejszą. Tańczyłam z nim tak jakieś pięć minut. Nagle muzyka przycichła, a reflektory zaświeciły na naszą dwójkę. Odsunął się ode mnie, wyciągnął pudełko z marynarki. Żartujecie sobie ze mnie. Spojrzałam na wujka i resztę Bangtanów... wiedzieli? Później zabiję. Uklęknął przede mną.
- Czy uczyniłabyś mnie najszczęśliwszym chłopakiem na ziemi i...wyjdziesz za mnie?- zakryłam usta rękoma, a w kącikach oczu zebrały mi się łzy.
- Tak, tak, tak, wyjdę za Ciebie.- kiwałam głową. A jebać mój make up. Wstał i wsunął pierścionek na mój palec. Rzuciłam mu się na szyję. Głupek obrócił nas w okół naszej osi. Nagle zaczęły spadać płatki róż. Duuużooo płatków róż. Jest cholernie dobrym romantykiem. Nie wytrzymałam i wbiłam się językiem w jego usta. Nie wiem ile się tak całowaliśmy. Słyszeliśmy tylko krzyki i oklaski.
Jestem teraz najszczęśliwszą dziewczyną na ziemi.
Czego chcieć więcej?
To koniec. Jak wam się podoba?
Dziękuję, że wytrwaliście ze mną do końca.
Miłego dnia/wieczoru.
Kocham was!Nagroda czeka na dole, dla wytrwałych. ♥ஐ
CZYTASZ
Ucieczka Ci w niczym nie pomoże - BTS ✔
FanfictionJestem Rita i mam osiemnaście lat, po pewnym koszmarze w moim życiu dużo się zmieniło z Polski przeprowadziłam się do wujka, który mieszka w Korei w Seulu. Jest on Prezesem BigHit Entertainment, wytwórni muzycznej, której jest BTS. Bardzo lubię ten...