Rozdział 20

10.1K 411 62
                                    

Dlaczego on taki jest. Zabrania mi spotkania się z chłopakami, całowania się z nimi, a sam spotyka się z różnymi laskami, całuję się z nimi i nawet nie jestem pewna czy coś wiecej. Denerwuje mnie to.

Dobra jebać to!

Poszłam do toalety. Zmyłam makijaż, wzięłam szybki prysznic. Przebrałam się w moją piżamę, czyli krótkie, szare spodenki i czarną bluzkę. Na to założyłam bluzę. Niby nie jest późno, bo dopiero 20;37, ale jestem bardzo zmęczona. A i jutro szkoła. Jeny jak ja nienawidzę poniedziałków.

Podłączyłam telefon pod ładowarkę i położyłam się do łóżka. Po chwili po pokoju rozległ się głośny dzięki telefonu. Dostałam smsa.

od; Jessie

Wypad dalej aktualny?

✉  do; Jessie

Jasne.

✉ od; Jessie

Przyjadę jutro po ciebie o 17.  Myślę, że to ani nie za wczesna, ani nie za późna godzina?

✉ do; Jessie

Jest idealna.  Mam się jakoś wyjątkowo ubrać?

✉ od; Jessie

Ty zawsze wyglądasz wyjątkowo... I pięknie. 

✉ do; Jessie

Dziękuję. No to do jutra.

✉ od; Jessie

Do jutra ;* dobranoc

Czyli jestem umówiona z Jessiem. Wolałabym aby był to Liam. Bardzo bym chciała, żeby tak Liam mnie zaprosił.

                       ~~~~~~~~~~

Nienawidzę poniedziałków. Jeszcze wyglądam dzisiaj tragicznie. Zaspałam.  I gdyby nie Liam, bym się spóźniła. Jestem ubrana w bordowe dresy, białą bluzkę z czarnymi nadrukami i w czarną skórę. A na nogach mam moje białe force. Jestem pomalowana dość lekko, bo nie zdążyłam tego zrobić.  Malowałam się na szybko w samochodzie Liama. Z włosów mam zrobionego luźnego koka.

Ludzie patrzyli się na mnie jak na jakiegoś kosmite.  Co? Nigdy nie widzieli dziewczyny w dresie? A może mam coś na twarzy?  Niee... Przeglądałam się w lusterku i nic nie mam.

-Mary! -Woła ktoś zza mnie. To Lexi. Wszędzie rozpoznam ten głos.

-Dobra ja idę - Powiedział Liam i odszedł ode mnie. Poszedł od razu do swoich ziomków.  Nie to żebym go śledziła wzrokiem. Nie to żebym go cały czas obserwowała.

-Lexi?

-Siemka

-Hejka

-Jak tam?

-Całkiem spoko.  Ej, czemu wszyscy się tak na mnie patrzą. -Rozejrzałam się dookoła i serio wszyscy chłopcy się na mnie patrzyli.

-Bo wyglądasz zajebiście.

-Coo? Ja mam zwykłe dresy.

-Ale masz w nich zajebistą dupe- Zaśmiała się, a ja się zarumieniłam.

-No co ty. Płaską -Jeszcze głośniej się zaśmiałyśmy.

-A poza tym. Wszyscy wiedzą, że mieszkasz z Liamem. Więc się przyzwyczajaj, bo te laski nie są z tego zadowolone.

-Japierdole, ja tylko mieszkam w jego domu. I co z tego? My się kolegujemy tylko.

-No widzisz. One myślą co innego

Bez Ciebie Nie Moge Żyć Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz