Rozdział 27

9.6K 367 45
                                    

Wbiegam do pokoju i rzucam się na łóżko. Zaczynam płakać. Moje policzki robią się mokre. On znowu mnie zostawia. A czego się spodziewałaś, idiotko? Krzyczy moja podświadomość. Myślisz, że zostanie z tobą po tym wszystkim? Moja wewnętrzna bogini siedzi z założonymi rękoma.

Nagle do pokoju wchodzi Liam. Bez pukania. Bez żadnego ostrzeżenia.

-Mary?

-Wyjdź.

-Ej, ty płaczesz?

-Nie. Mam alergie. Oczy mi łzawią.

-Alergie na co?

Na ciebie.

-Nie wiem. A poza tym, co cie to interesuje. Wyjdź.

-Mary, ja przepraszam. Ale to dla mnie wielka szansa i nie chce wyjechać, kłócąc się z tobą.

-Nie przepraszaj mnie. Mam to gdzieś.

-Nie mów tak. Wiem, że to nie prawda.

"Masz rację, bo to nie prawda."Krzyczy moja wewnętrzna bogini.

-Nie. Ty nic nie wiesz. Nie wiesz jak to boli. Nie wiesz jak to jest kiedy osoba, która tak ko...- Przerwałam. Liam stanął jak wryty. Ma otwarta buzię. Dlaczego ja to powiedziałam. Wybuchłam płaczem. Liam złapał mnie za rękę i przyciągnął do siebie. Mocno mnie przytulił. -Nie wiesz jak to jest, kiedy ktoś cię zostawia. Nie wiesz jak to jest kiedy osoby, które kochasz cie opuszczają.

-Proszę nie rób mi tego.

-Czego mam ci nie robić? - Zaczęłam krzyczeć. - No czego? Zostawiasz mnie. Znowu. Znowu mnie kurwa Zostawiasz. -Zamilkłam. Moja podświadomość mówi mi, że powinnam przestać gadać, bo jeszcze powiem za dużo. - Kocham cie, Liam. Tak. Kocham cie. Ale ciebie to nie interesuje. Ty już masz wyjebane we mnie. Nie liczysz się z moimi uczuciami. -Liam nic się nie odzywa. Stoi i patrzy na mnie. - Jesteś egoistą. Jesteś pieprzonym egoistą. - Przez chwilę nic się nie odzywałam. Odwróciłam się plecami do Liama i pozwoliłam, aby kilka łez spłonęło po moich policzkach. - A wiesz co? Jedz sobie gdzie chcesz. Poznasz kogoś nowego, zakochasz się. Powodzenia. - Na koniec machnęłam ręką i wyszłam z pokoju. Wybiegłam z domu i od razu pobiegłam nad staw na kładkę. Zawsze tam chodziłam kiedy byłam smutna.

Liam pov

-Jesteś egoistą. Jesteś pieprzonym egoistą. - Mówi. A mi zrobiło się słabo. Ona mnie nienawidzi. Odwróciła się plecami do mnie i zaczęła płakać. Mam ochotę ja przytulić. Ale boję się. Boję się, że mnie odtrąci.

-A wiesz co? Jedz sobie gdzie chcesz. Poznasz kogoś nowego, zakochasz się. Powodzenia. - Na koniec machnęła ręką i wyszła.

"Jesteś pojebany". Krzyczy moja podświadomość.

-Kocham ciebie, Mary. -mówię cicho, sam do siebie. Mary już nie ma w pokoju. - Nawet jakbym chciał, w nikim innym nie potrafiłbym się tak zakochać jak w tobie.

Mary pov

Czego się spodziewałaś, głupia. Mówi do mnie moja wewnętrzna ja.

Lęże i myślę.

Myślę.

I to jest najgorsze.

Mam w głowie setki myśli.

Nie chcę, żeby mnie zostawiał.

Nagle słyszę dzwonek mojego telefonu. Biorę go do ręki, a na ekranie widnieje napisz " Liam"

Nie mam ochoty z nikim rozmawiać.

Odrzucam połączenie.

Po chwili znowu dzwoni a ja znowu odrzucam. I tak było chyba z 4 razy.

Bez Ciebie Nie Moge Żyć Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz