Rozdział 31 - Tesknota, wakacje.. i już niedługo?

2.1K 94 8
                                    

5 miesięcy później.

Ten czas tak szybko leci. Już jest czerwiec tak dokładnie to końcówka.. a ja z Eleanor chodzimy z brzuszkami. Podobno ma termin rodzenia już za miesiąc. Nawet nikt nie wie jak się ucieszyłam, że przybyło mi te pare kilo. Niby nic, ale.. jednak coś. No i.. jest znana płeć dziecka. Będziemy mieli.. chłopczyka! Reakcja Harrego - bezcenna. Cały dzień chwalił się, że na świecie pojawi się mały Styles. Normalnie Euforia. Ale teraz.. nie przebywamy razem, ponieważ ruszyła trasa koncertowa "Where we are". Chłopcy aktualnie koncertują w Europie. Codziennie rozmawiamy przez skype, choć i tak.. tęsknota jest duża. No cóż.. takie mają życie, nic nie mogą zmienić.

Ja jak zwykle siedzę teraz na balkonie naszego domu i czytam książkę. Naprawdę się wkręciłam w to czytanie. Ale jeśli.. twój chłopak jest w trasie koncertowej, a ty musisz zostać w domu ze względu na ciążę? Bywają gorsze momenty..

Na całe szczęście za kilka godzin przyleci Kayla. Tak dawno nie widziałam przyjaciółki, no.. od momentu mojego wyjazdu. Niechętnie wstałam z leżaka. Oj.. mały przybierasz na wadze, a mi się coraz ciężej chodzi. W dodatku mój apetyt jest większy i miewam różne zachcianki.  - zaśmiałam się sama do siebie. Schodząc na dół usłyszałam dźwięk komórki. Pewnie Harry wysłał sms'a. Pokręciłam głową. Przecież.. dzisiaj jest ta transmisja koncertu w Milanie, tak? Chociaż w ten sposób zobaczę go na żywo. Po chwili ktoś zapukał do drzwi. Jeśli to znowu Kevin, pytający się o moje samopoczucie, nie ręczę za siebie. Dobry jest z niego przyjaciel, ale.. nie potrzebuję niańki. W końcu.. za miesiąc skończę 18 lat. Czuję się tak staro..

-Hej, hej ! - powiedziała radośnie blondynka, gdy otworzyłam drzwi. Caroline.. nasza sąsiadka, która co jakiś czas przynosiła różne rzeczy. -Mam coś dla Ciebie.. trzymaj - wręczyła mi torbę.

-Ale co to jest?

-W domu obejrz sobie na spokojnie, ja lecę po brata. Na razie!

-Pa.. - podejrzliwie spojrzałam na torbę. Nie.. nie otworzę tego. Poczekam na Kay. Głośno westchnęłam, ale na moje nieszczęście musiałam zawrócić. Kto to może być znowu? Ugh..

-Łoo.. nie poznaję Cię.. jesteś nie w sosie czy jak? Zawsze cieszyłaś się na mój widok.. ale Ci brzuch urósł!

-Też Cię miło widzieć Kay - uśmiechnęłam się i delikatnie uściskałam przyjaciółkę. Pomarańczowe końcówki włosów? Czego ona nie wymyśli. Wzięłam od niej jedną walizkę i poszłyśmy do góry. Znowu mogłyśmy spać razem w jednym pokoju. Z tej okazji Kevin pomógł mi wczoraj wstawić łóżko. Szczerze.. nie wiele się zmieniła. No może trochę podrosła i schudła. Związek z Adamem.. wpływa na nią zadziwiająco dobrze. Tylko.. czy ja mam już kłopoty ze wzrokiem? Nie zauważyam, że Kayla zawsze musi mieć coś z logo The Wanted. Jej obsesja jeszcze nie minęła.

-Mam dla Ciebie złe wieści.. - powiedziała gdy usiadłyśmy w salonie. -Chyba, że już wiesz..

-Ale o co chodzi?

-O TW..

-I? - od jakiegoś czasu naprawdę nie ogarniam.. czy może mówić trochę jaśniej?

-Miesiąc temu zawiesili działalność.. no jak tak można! Ja się czuję jakby zespół się rozpadł! Mam szukać teraz nowego? Niee.. - zawiesiła głowę w dół. Jasne, wiedziałam o tym. Jak na twitterze się obserwuje ich.. to oni już w styczniu coś pisali o "przerwie" po trasie koncertowej, która zakończy się w maju. Mały cios dla Prisionerskiego serca.

-Jeśli mogę Cię jakoś pocieszyć.. jest taki nowy band.. czterech chłopaków, zaczynali coverując piosenki Taylor Swift, 1D..

-Jak się nazywa? - czy ona płacze? Boże.. to ja powinnam być rozemocjowana, a nie na odwrót.

Why me and 1D? PL ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz