^2^

383 34 9
                                        

Dołączyłem do reszty. Siedzieli na sporej wielkości tarasie.

Gdy tamci, uciekali przed ogniem z ogniska, które zrobili bo stwierdzili, że chcą ziemniaki w mundurkach, ja postanowiłem poczytać... Fanfiction... O EXO... Konkretnie to jakiegoś Hunhan'a. Sehun nie lubi jak to czytam, ale każdy wie, że po kryjomu sam to robi... Pff, on takie pisze. Pod pseudonimen Ruhan69. A jego największym fanem jest jakiś Sechuj89... A może to przez samo "h"... Mniejsza.

Siadłem na niewielkiej dwuosobowej ławeczce.
Niestety, długo nie byłem sam. Dołączył do mnie nowy.
Zajrzał mi przez ramię do telefonu. Zaśmiał się.

-"Channie92"? Fajna, ale trochę pospolita nazwa...

-no tak. Stwierdzili, że "Baekhyun_to_cipa_i_pizda_która_wykorzystuje_przystojnych_mężczyzn_takich_jak_ja627" jest za...

-długie?

-nie. Zajęte... Więc ustawiłem takie.

-ja jestem "Byunnie<3"

-pytałem?

-nie.

-to czemu mi to mówisz?

-nie ważne...

Oparł głowę o moje ramię. Spojrzałem na niego, ale nie zepchnąłem go z ławki, jak zaplanowałem. Po prostu go zignorowałem.
Zasnąłem z niewiadomego powodu... No dobra, z wiadomego. Od kilku dni nie sypiam.

*"*'*"*'*"*'*"*

Obudził mnie przyjemny zapach mięsa.
Otworzyłem oczy i zobaczyłem nad sobą Baekhyun'a. Głaskał mnie po głowie. Przymknąłem oczy i udawałem, że dalej śpię. Wcale nie dlatego, że to przyjemne.
Usłyszałem rozmowy innych. Z tego co słyszę, to przy nas siedzi Do, Xiumin i Chen.

-Baek. Obudź swoją księżniczkę... - rozmowy innych, przerwał Zitao... Zaraz po swojej wypowiedzi, najpewniej poszedł do Krisa.

-co ty Tao. Przecież Channie to ewidentny Seme. I to Baek tu jest księżniczką...

-em, nie jestem księżniczką... A już na pewno nie jego. Jest całkiem spoko, ale raczej nie mam u niego szans.

-ale przecież widać jak na siebie patrzycie...

-niby jak?

-no, jakby to drugie było tortem czekoladowym... Z bitą śmietaną...

-dobre porównanie Chen...

-byłoby dobre, gdyby to była prawda...

-ej ziomek. Nie smutaj, jeszcze będziecie razem.

-o co wam chodzi?! Najpierw jakaś babka w sklepie. Teraz wy.

-no ale popatrz. Najpierw się wypiera. Stanowczo zaprzecza bycia gejem, a potem... Spójrz na niego. Śpi na twoich kolanach. To coś znaczy...

-macie racje... To znaczy, że cierpi na bezsenność...

-nie, a nawet jeśli... To jest mu przy tobie na tyle przyjemnie, by móc zasnąć...

-albo jest taki nudny, że jakoś mu się udaje.

-Xiumin, nie pomagasz...

-a powinienem?

-no? Tu chodzi o związek naszego ziomka.

-a dlaczego sądzicie, że jest homo?

-mówił nam o swoim byłym.

-zaraz wracam. Idę się napić, czy coś... - stwierdził Xiumin.

Hi, I Like You ||CHANBAEK||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz