^4^

304 27 7
                                    

~Xiumin~

Myśl pozytywnie Minseok. Nareszcie zbliżysz się do Jongdae...
Ale nie chce być uke. Mam z tym złe wspomnienia...

Nawet nie zauważyłem kiedy Chanyeol poszedł do pokoju. Dopóki reszta się nie ulotniła, Chen tylko wpatrywał się we mnie z drugiego końca tarasu z miną, jakby chciał mnie zjeść. W co ja się wpakowałem...

Północ. Sehun poszedł odprowadzić Baek'a do pokoju, a później najpewniej będzie płakał i pisał fanfiki...Wszyscy się martwią o naszego maknae...

Luhan to nieodpowiedzialne dziecko. Zniszczył naszego Hun'a. Musi mieć mocny powód, przez który odszedł... Jeśli takiego nie ma... Znienawidzę go. Tak właściwie, to po jego odejściu pytałem go o powód, niestety zamknął się w sobie. Jego z zespołu znałem najlepiej i najdłużej.

Wracając...
Suho podszedł do mnie.

-wyśpij się. Jutro ważny dzień. Jeśli nie masz zamiaru spać, to przynajmniej zrób coś by wyglądać dobrze... Podobno seks odmładza... -powiedział.

-co?! - zapytałem zdziwiony.

-tak słyszałem... Słyszysz w nocy jakieś jęki?

-nie. To źle?

-nie. To znaczy, że ściany są dźwiękoszczelne... Albo jesteś głuchy.

Odszedł, a ja zostałem sam... Chwila, gdzie się podział Chen?! Dopiero co siedział ta...

-BU! - usłyszałem obok ucha. Spadłem z ławki. - ale cie łatwo wystraszyć...

Podniosłem się i otrzepałem swój tyłek.

-tak? Napisz to na moim grobie.

-ej... Um, chyba nie zapomniałeś...

-o czym? - proszę odpuść. Błagam.

-nie udawaj. U mnie czy u ciebie?

-jesteś na prawdę głupi. Dzielimy ze sobą pokój... Czyli nie ważne co powiem, i tak wyjdzie na to samo...

-ja mam wygodniejsze łóżko...

-sprawdzałeś? A podobno Baek ma wygodne uda...

-nie zmieniaj tematu... Ty, ja, łóżko. Nie mogę się doczekać, aż będe w tobie... - mówiąc to, uśmiechnął się jak pedofil.

-nie. Tylko nie to!

-czemu?

-BO TO BOLI! - krzyknąłem.

-a jak obiecam, że nie będzie bolało?

-to nie zależy od ciebie...

-poniekąd zależy od niego - krzyknął z okna Chanyeol. - idźcie się pieprzyć. Ludziom spać nie dajecie.

Westchnąłem.

-miejmy to już za sobą...

-aż tak bardzo tego nie chcesz?

-nie o to chodzi... Ngh. Chodźmy do pokoju.

-a w ogóle, skąd wiesz że boli?

Hmm, pomyślmy...
Jak powiem... Nie. Nikt nie powinien o tym wiedzieć... Zresztą, może sobie sam pogłówkować i się domyślić. Ja tego nie powiem.

-em, mangi? Anime? Filmy? Opowiadania Sehuna? No i jeszcze moi partnerzy. Tylko pięciu stwierdziło, że jestem cudowny, bo nie bolało. - przerwałem na chwilę by policzyć. - Dwunastu powiedziało, że całkiem szybko się przyzwyczaili.

-to ilu ty ich miałeś?!

Przełknąłem głośno śline. Nie spodziewałem się tego pytania. Na pewno nie policzę ich na palcach jednej ręki... Dwóch też nie... Na palcach czterech rąk... No, będzie zdecydowanie bliżej odpowiedniej liczby, ale nadal za mało... Właściwie to przy którymś straciłem rachube...

Hi, I Like You ||CHANBAEK||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz