Hi, I Like You ||CHANBAEK||

^10^

Ten uczuć, gdy zaczniesz poprawiać rozdział by go opublikować i nagle z 1837 słów, robi się 2210...
Dzisiaj tasiemiec, nie dziękujcie...
***********

~Baekhyun~

Jadłem spokojnie śniadanie w kuchni. Czytałem różne plotki o EXO... To mi się nigdy nie znudzi...

"Xiumin się tnie"...
Pewnie kiedyś w krzaki wszedł i coś go zaatakowało i lekarze tego nie zszyli...

"Czy Ruhan69 to tak na prawdę Sehun?".
Dopiero teraz na to wpadliście?

O, coś nowego...
"Xiuchen i Kaisoo widzeni na randce w wesołym miasteczku. Chcesz wiedzieć więcej?→ [LINK]"

Kliknąłem.
Um, faktycznie wyglądają na bliskich sobie... Hę?! A to co?!

"... Towarzyszył im Park Chanyeol, wraz z... No właśnie. Z kim? Chłopak widziany blisko Chan'a nie należy do zespołu. Nikt nie wie kto to jest. Exo-L wariują. Czy w krótce poznamy chłopaka naszego idola? Poniżej kilka ich wspólnych zdjęć. Zrobionych przez fanów tego samego dnia lub dodanych na portalach przez naszych idoli..."

Czytając to, zakrztusiłem się swoim śniadaniem...
Oni myślą, że ja i Chan... O mój boże! Te zdjęcia... Zrobili je Xiumin i Chen...

Eh, powinienem spróbować się przyzwyczaić. W końcu za nie długo to będzie moja codzienność... Takie plotki o mnie...

Dołączył do mnie Hun.
Usiadł na przeciwko mnie i zaczął się we mnie wpatrywać...

-chcesz czegoś? Wyglądasz dziwnie. O co chodzi?

-prześpij się ze mną! - powiedział głośno Sehun.

Byliśmy sami.

-co?! O co ci chodzi?!

-chyba mi się podobasz. A skoro ty i Chanyeol nie chodzicie to nie widzę żadnych przeciwwskazań.

-nie zgadzam się.

-ej. Przynajmniej daj mi buzi.

-nie - odmówiłem.

-więc sam sobie wezmę...

Nie zdążyłem zapytać co. Gwałtownie wpił się w moje usta. Nie mogłem mu się wyrwać...
Dlaczego on mnie całuje?!
Wsunął język i pocierał nim mój... Dlaczego mi się to podoba?!
Usiadł okrakiem na moich kolanach. Przerwał na chwilę. Spojrzał mi w oczy i gdy nie ujrzał w nich sprzeciwu, kontynuował. Jego jedna ręka zaciskała się na moim pośladku, a drugą bawił się moimi włosami. Nie wiedziałem co zrobić, więc wsadziłem dłonie do tylnych kieszeni jego spodni. Usłyszeliśmy trzaśnięcie drzwi od łazienki. Szybko się odsunął.

-ja... Przepraszam. Nie wiem, co we mnie wstąpiło. Coś się we mnie zmieniło odkąd Sehuj zmienił treść pisanych komentarzy. Kiedyś pisał na prawdę miłe rzeczy, a teraz tylko krytykuje.