Rozdział 19

1.5K 199 104
                                    

    Zbliża się koniec wakacji, a ja zastanawiam się właśnie w co ubrać się na rozpoczęcie roku.
Od rana siedzę w domu i nudzę się niemiłosiernie, błagając by już był wieczór.

Razem z całą paczką idziemy dziś na imprezę organizowaną przez Kayę i Rosę, specjalnie na zakończenie wakacji.

Stoję przed szafą i przeklinam w myślach, że ostatnią białą koszulę wyrzuciłem po tym jak Brodie rozerwał mi trochę kołnierzyk.
Nie powiem w jakiej sytuacji.
Ale dałoby się to przeżyć, i tak pewnie nikt by nie zauważył, a teraz będę musiał iść w czarnej.

Gdy mój telefon wibruje, leniwie zerkam na wyświetlacz i widzę na nim naburmuszoną twarz Thomasa. Uwielbiam to zdjęcie. Odbieram po kilku chwilach, a on od razu mnie zaskakuje.

– Niech zgadnę, gapiłeś się na moje zdjęcie? – pyta, a ja prycham cicho pod nosem – Mógłbyś je w końcu zmienić, tyle razy prosiłem – wzdycha z bezradnością.

– Co jest? – pytam. Nie przeszkadzałoby mi gdyby dzwonił po nic.

– Musimy zmienić plany. Jedź z Minho i Albym, ja dojadę później... – Urywa na chwilę jakby zastanawiał się nad następnym zdaniem – Muszę coś załatwić – mówi i mimo że brzmi dość tajemniczo, a mnie aż korci by zgłębić temat to tego nie robię.

Ufam mu i wiem, że nie zrobi nic głupiego.

– No dobrze – burczę i po moim głosie łatwo wywnioskować, że nie podoba mi się taki układ. Jednak on jakby wcale tego nie zauważa i rozłącza się bez słowa.

Jeszcze przez chwilę trzymam telefon przy uchu, nasłuchujac głuchego sygnału, mając nadzieję, że jednak się do mnie odezwie.

Kiedy już wiem, że nic z tego, odrzucam aparat na łóżko. Rezygnuję z kolejnego analizowania zachowania Brodiego, który już po raz kolejny zachowuje się w ten dziwny sposób. Jakby koniecznie chciał coś przede mną ukryć.
Cały czas czekam na moment, w którym szczerze ze mną porozmawia i o wszystkim mi powie.

Robię tak ja mi mówi. Dzwonię do Alby'ego. Nie do Minho, do Alby'ego i informuję go o małej zmianie planów.
Chłopak przyjmuje to do wiadomości i oświadcza, że przyjedzie po mnie razem z Minho przed dziewiętnastą, bo Rosa i Kaya chcą byśmy byli trochę szybciej i pomogli ze sprzętem.

     Czas do wieczora leci mi bardzo szybko. Elli nie ma w domu cały dzień, podobno jest u Marcka, ale Brodie nie wspominał nic o jego mamie krzątajacej się po jego domu.

Gdy stoję już ubrany i przeglądam się w lustrze w łazience, tańcząc do zmyślonej melodii, słyszę dzwonek telefonu.
Nie muszę patrzeć na wyświetlacz, by wiedzieć, że to Minho. Mam specjalnie ustawiony dzwonek na niego, by od razu rozpoznać kiedy do mnie dzwoni.
Może to trochę dziwne, ale wtedy wiem po prostu kiedy nie odbierać.
Dlatego, tak jak zawsze, nie odbieram.

Wrzucam telefon do kieszeni czarnej parki, którą narzucam na siebie, bo pomimo końcówki lata, ostatnie dni były nieco chłodniejsze.
Zamykam szybko drzwi i zbiegam po schodach na dół. Od razu widzę zaparkowany samochód Alby'ego i wskakuję na tylne siedzenie. Co dziwne, Minho też tam siedzi, pomimo wolnego miejsca z przodu.

Elo – mówi Alby i od razu rusza z piskiem opon. Muzyka grająca z głośników rozsadza mi czaszkę, ale mimo to i tak czuję jak ogarnia mnie uczucie kojącego szczęścia.

Jesteś moim oczkiem w głowie Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz