Gdy wróciłam do domu, było już późno. Położyłam się spać, jednak coś nie dawało mi zasnąć.
Nagle usłyszałam stukanie do drzwi balkonowych.
Halo! Jest po północy! Kto normalny o tej porze puka do okna?
Powoli zwlekłam się z łóżka i podeszłam do balkonu. Ku mojemu zdziwieniu po drugiej stronie szklanych drzwi stał Simon. Otworzyłam blondynowi, by ten wszedł do środka.
-Co tu tu robisz? Jest noc! Ludzie chcą spać o tej godzinie! - zaczęłam.
-Spokojnie. Przyszedłem cie odwiedzić.
-Hmm... o tej porze?
-Prawdę mówiąc, stęskniłem się za tobą.
-Z tego co wiem, nie znamy się tak dobrze. Raz ze sobą pisaliśmy i nie sądzę, by było to wystarczająco długo, żeby się stęsknić. Nic nie wiemy o sobie, nie mówiąc o znajomości.- w sumie cała ta sytuacja zaczynała być troszeczkę dziwna.
Co ja zrobiłam?!? Wpuściłam do pokoju w samym środku nocy jakiegoś nieznajomego kolesia. Co ze mną jest nie tak?
-Odkąd cię zobaczyłem, cały czas o tobie myślę.
-No chyba sobie żartujesz! Jak to tak ma wyglądać - wyjdź z mojego domu. Teraz!
-Nie mogę z tobą zostać, Sky..?- popatrzył na mnie swoimi szarymi oczami niczym u słodkiej szczeniako-babeczki.
-Nie sądzę, żeby to był dobry pomysł.., ale ok. Dam Ci szansę. Tylko podaj jakiś sensowny argument, dla którego mogłabym się zgodzić.
I wtedy wyjął z plecaka wielkie pudełko muffinek!
Skąd oni wszyscy tyle o mnie wiedzą? Przecież nie trąbie na około, że babeczki to moje życie.
-Zgadzam się tylko dlatego, że może troszeczkę cie lubię - powiedziałam po chwili.
-Troszeczkę?
-No może trochę więcej niż troszeczkę - mówiąc to spaliłam buraka.
Aaaaa co ja wygaduje? Gdybym tylko nie miała słabości do blondynów...
Niedługo potem zajadaliśmy się muffinkami i gadaliśmy o tym i o tamtym. Szczerze mówiąc, Simon okazał się naprawdę spoko.
Może nie będzie tak źle? W końcu znalazłam znajomych, przyjaciółkę...
Zbliżała się godzina trzecia nad ranem. Byłam już śpiąca. Simon na szczęście to zauważył. Pożegnał się ze mną i wyszedł przez balkon.
W sumie balkon może oficjalnie stać się moim prywatnym wejściem do pokoju. Okazał się ostatnio bardzo przydatny. Szczególnie jako "drzwi dla tych co wchodzą lub wychodzą z mojego pokoju w nocy".
Gdy tylko chłopak zniknął mi z oczu, wygodnie ułożyłam się w łóżku.
Zasypiając myślałam o szkole i nowych osobach, które w niej poznałam. Bardzo polubiłam Allię, fajnie rozmawiało mi się z Simonem, z Filipem rozumiałam się bez słów...
I był jeszcze Adrien... W sumie nie wiem co o nim myśleć. Tak samo jak ja uwielbia deskorolki - to fakt. Z drugiej strony jesteśmy, można tak powiedzieć, w pewnym konflikcie. W końcu podczas ostatniego naszego spotkania troooochę mnie poniosło.
Wiem! Jutro w szkole z nim porozmawiam. Myślę, że to najlepsze rozwiązanie. Mam nadzieję, że dojdziemy do porozumienia...
Dlaczego nim się tak przejmuję?!?
Później tylko odpłynęłam w krainę wiecznych marzeń, zapadając w głęboki sen.
--------------------------------------------------
Kolejny rozdział! :)
I co o tym sądzicie? Nasza Sky rozwija swoje relacje międzyludzkie XD.
Ale czy wszystkim powinna zaufać?
:)
Do następnego, żabki :*
CZYTASZ
Dlaczego nie?
Teen FictionSky Black - zwykła dziewczyna, odtrącona przez społeczeństwo, mająca jednak pasję. Deskorolki to jej życie. Dzięki nim może poczuć się sobą. Co jednak się stanie, gdy wraz z mamą, która zupełnie nie podziela jej poglądów i bratem przeprowadzi się do...