Rozdział I

1.1K 22 8
                                    

Białe ściany,

Ciasny pokój,

Pielęgniarka obok


Dom z numerem 3 wygrawerowanym na niebieskiej blaszce białym kolorem. Mieszkała tam zwyczajna rodzina, dwójka dzieci i rodzice. Żyli w małym miasteczku które miało trochę ponad cztery tysiące mieszkańców, nie wyróżniali się niczym od innych. Mieli piękny żółty dom o złoto-brązowym dachu i taras do którego prowadziła piękna ścieżka z kamieni. Ogród posiadali niebiański, dużo drzew kolorowe kwiaty, z tyłu domu ogródek w którym dojrzewały owoce i ta altanka w rogu. Oczywiście poświęcone mu było wiele lat pracy i pielęgnacji, jednak efekty pracy były cudowne, warte tyle pracy. Dwa psy biegające po podwórku, i oni. Dorośli koło pięćdziesięciu lat, córka trzynaście a syn dwadzieścia trzy. Zamieszkiwali ten dom od narodzin córki, Oli. Ojciec pracował w Warszawie jako grafik komputerowy, a matka jako menadżer w firmie z nieruchomościami. Syn, Sebastian studiował na Akademii sztuk pięknych w Krakowie. Odwiedzał rodzinę co drugi weekend i święta. Byli szczęśliwi w swoim gronie, a przynajmniej to był stereotyp zbudowany przez innych mieszkańców miasteczka.

Były dwa miesiące przed wakacjami. Maj! Mój ulubiony miesiąc. Nie mogłam się doczekać już niedługo skończę piątą klasę, coraz bliżej gimnazjum. A co to? Dostałam wiadomość od nieznajomego, weszłam na jego profil aby przyjrzeć się mu bliżej. Wygląda znajomo. Treść wiadomości zawierała tylko zwykłe typowe „hej" bez zastanowienia zapytałam „hej, znamy się?". Nie minęła sekunda dostałam odpowiedź „nie, znaczy tak wiem, że chodzisz do szkoły podstawowej w naszym miasteczku, ja chodzę tu do gimnazjum widuje Cię ostatnio dość często, wydajesz się fajna, wpadłaś mi w oko". Odczytałam jednak nie odpisałam nie miałam ochoty na dalszą konwersacje z nim. Dobra czas odrobić lekcje. Po nauce postanowiłam ponownie wziąć telefon i przyjrzeć się tej osobie. Już wiem! To ten chłopak którego widuje jak jeździ na rowerze na boisku koło naszej szkoły. Dobra odpisze mu, co mi szkodzi. „Już Cię kojarzę to ty jeździsz tak dobrze koło szkoły ze swoim kolegą tak?". Nie czekałam na odpowiedź zajęłam się czymś innym jednak w podświadomości cały czas miałam tą myśl jak on mnie znalazł? Skąd znał moje imię i nazwisko? Wieczorem po wszystkich czynnościach był czas na zasłużony odpoczynek. Wiadomość od Mateusz: „Tak, tak to ja we własnej osobie. Co u Ciebie? Ładnie dziś wyglądałaś". Nie mam pojęcia, ale chyba się zarumieniłam widząc to zdanie. Pisaliśmy kilka godzin. Następnego dnia udawałam, że nic się nie wydarzyło, z nikim nie pisałam. Ubrałam się, zjadłam i wyszłam. Kolejny dzień w szkole, coraz bliżej do wakacji i wystawienia ocen. Nie miałam się czego bać byłam pilną uczennicą. Po ciężkim dniu nauki postanowiłam w ramach odpoczynku pójść na boisko, namawiałam rówieśników jednak nie mieli ochoty. Wolna ławka, białe słuchawki, słońce moje marzenie. Usiadłam zamknęłam oczy i zaczęłam wsłuchiwać się w każde słowo i dźwięk. Chciałam poczuć co czuła osoba która to śpiewa. Czuje to. Promienie słońca padały na moja bladą twarz trochę ją opalając. Otworzyłam oczy, przeciągnęłam się i spojrzałam przed siebie. Mateusz? Co on tutaj robi? Założyłam nogę na nogę i obserwowałam go. Patrzyłam jak jeździ na jednym kole, przyglądałam się każdemu ruchowi spowalniając go w swoim umyśle. Uwielbiałam to. Oglądałam jego uśmiech, zapamiętując powoli rysy jego twarzy i uśmiech który za każdym razem pojawiał się w momencie gdy na mnie spojrzał. Podobało mi się to, już dawno nie widziałam tak szczerego uśmiechu na czyjejś twarzy. Podjechał do mnie gdy już skończył jeździć. Zaskoczyło mnie to, myślałam że spotkamy się po jakimś czasie, albo to będzie przelotne pisanie z drugą osobą. Zszedł z roweru. Zaczęłam przyglądać się jego dłoniom, sylwetce. Przywitał się i usiadł obok mnie. Wyjęłam słuchawki, ponieważ tego wymaga kultura. Rozmawialiśmy, chciałam go bliżej poznać. Starałam się na niego nie patrzeć nie lubiłam odwracać oczu w czyjąś stronę, wolałam zostać stereotypem, nie chciałam żeby ludzie wiedzieli o mnie dużo, byłam tajemnicza.

stronger than youOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz