°14°

1.5K 86 12
                                    

Wróciliście do domu nie odzywając się do siebie. Poszłaś do pokoju, którego nie używaliście. Zamknęłaś się w nim i płakałaś. Płakałaś żeby dać upust emocjom. Nie mogłaś uwierzyć w to, że Teddy tak bardzo się zmienił. Chciałaś żeby wrócił stary Ted. Żeby było jak dawniej, jak za dawnych lat. Nagle usłyszałaś pukanie do drzwi...

*Draco pov.*

Gdy wróciliśmy do domu atmosfera była napięta. Wiem, że przesadziłem z tą sceną zazdrości... Ale on też przesadził! [T.I.] poszła do pokoju na poddaszu. Muszę z nią porozmawiać, przeprosić...

Zapukałem do drzwi. Nie czekając na odpowiedź wszedłem do środka.

-Można? - zapytałem.

-Jasne, wejdź - pociągnęła nosem.

-Przepraszam...

-Za co?

-Za tą scenę. Ja... Nie powinienem...

-Nie jestem zła - przerwała mi.

-Więc dlaczego płaczesz?

-To przez Teddy'ego. Zmienił się. Kiedyś byliśmy najlepszymi przyjaciółmi. A teraz? Teraz zachowuje się jak zwykły, chamski podrywacz. Mam go dość. Przepraszam, że nie powiedziałam ci, że wychodzę. Zapomniałam.

-Spokojnie, nie gniewam się. Po prostu się o ciebie martwię. Kocham cię.

-Ja ciebie też, FRETKO - zaśmiała się.

Również się zaśmiałem i pocałowałem ją lekko.

*Normalna pov.*

Zaczęłaś zasypiać. Draco chyba to zauważył, bo wziął cię na ręce i zaniósł do waszej sypialni. Położył cię delikatnie na łóżku.

-Wszystko się ułoży, księżniczko...

*Kilka dni później*

Była sobota. Obudziłaś się, jednak Draco nie było przy tobie. Usłyszałaś jak rozbija się w kuchni. Zapewne robił śniadanie. Leżałaś jeszcze chwilę, kiedy zobaczyłaś w oknie sowę. Powolnie podniosłaś się z łóżka i zaspana zabrałaś list przyczepiony do nóżki zwierzęcia. Przetarłaś oczy i zaczęłaś czytać.

Cześć [T.I.],

Mam dla ciebie propozycję nie do odrzucenia. Masz się ze mną spotkać. Inaczej twoja przyjaciółeczka Parkinson źle na tym wyjdzie. Dzisiaj, 15.00, Nokturn. Mam nadzieję, że podejmiesz właściwą decyzję.

~Ted

Czego on znowu chce?! Wiedziałaś, że to nierozsądne, jednak postanowiłaś się z nim spotkać. Bałaś się o Pansy. Zeszłaś na dół do jadalni. Był tam Draco.

-Cześć skarbie - powiedział - zrobiłem śniadanie. Siadaj.

-Cześć kochanie -powiedziałaś smutnym głosem i usiadłaś przy stole.

-Co się stało? - zapytał siadając naprzeciwko ciebie i łapiąc cię za rękę.

-Co by miało się stać?

Hi, DracoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz