·21·

1.1K 56 6
                                    

*Draco pov.*
Nie miałem pojęcia jakim cudem ona się dowiedziała. Fakt, kochałem ją. Ale nie potrafiłem być jej wierny. Teraz bym potrafił... Znowu to zrobiłem. Znowu ją zraniłem. Kurwa...

~Parę tygodni później~
Wróciliśmy do Hogwartu.
Szedłem właśnie korytarzem, gdy zauważyłem JĄ, idącą w przeciwną stronę. Spojrzała na mnie nieobecnym wzrokiem i szła dalej. Ręce całe miała pocięte, oczy zapłakane i opuchnięte, a włosy rozpuszczone, potargane i zaniedbane. Nie próbowałem nawet do niej podejść. Przez ten czas zrozumiałem, że ona mnie nienawidzi. Albo tak dobrze się ukrywa... Każde próby rozmowy z nią kończyły się jednakowo - olaniem mnie, czasem ciszą, która bolała bardziej, niż jakiekolwiek wyzwiska w moją stronę. Nadal spotykałem się z innymi dziewczynami, jednak tęskniłem za nią. Za smakiem jej ust, za jej dotykiem i za jej zapachem. Za nią...

*Normalna pov.*
Z dnia na dzień czułaś się coraz gorzej. Nie mogłaś zapomnieć o tym, co zrobił ci Malfoy. Miałaś do niego ogromny żal, chciałaś zrobić mu jakąś krzywdę, by poczuć się chociaż trochę lepiej. Jednak nie potrafiłaś, bo nadal go kochałaś... I nienawidziłaś się za to.

~Po wakacjach~
-Powitajmy nowego ucznia, Nathana Rowe! Zapraszam cię do mnie, usiądź tu - jak co roku dyrektor wygłosił swoją przemowę i przywitał kogoś nowego.

Brunet usiadł. Jego niebieskie oczy zwróciły się w twoją stronę i uporczywie się tam wpatrywały.

-Slytherin! - krzyknęła tiara.

Chłopak uśmiechnął się i ruszył w stronę stołu Domu Węża. Usiadł obok ciebie, a tobie momentalnie zrobiło się gorąco.

-Hej, jestem Nathan. Nathan Rowe - uśmiechnął się ukazując rządek równych, białych zębów - A ty, to...?

-[T.I.] [T.N.]. Miło poznać - również się uśmiechnęłaś - witamy w Hogwarcie.

Widziałaś jak z zazdrością obserwował was Malfoy. Nie zwracałaś jednak na niego większej uwagi, gdyż zatraciłaś się w rozmowie z nowym, przystojnym kolegą...

***
Mijały dni, tygodnie, a ty zaprzyjaźniłaś się z Nathanem. Doskonale się rozumieliście, wspaniale czułaś się w jego towarzystwie. Był dla ciebie jak brat.
Siedziałaś w bibliotece czytając kolejną książkę. Kolejną, bo była ich masa. Król Węży, Klucz Balckthorna, Tajemnica Mroku, Szukam cię Zoe, Elita* i wiele innych. Kiedy wróciłaś do dormitorium, zobaczyłaś liścik na twoim biurku. Od razu poznałaś ten charakter pisma, list był od Nathana.

Hey, [T.I.]
Spotkajmy się później przy jeziorze. Jeśli masz czas, przyjdź o 20. Będę czekał,
Nath.

Postanowiłaś tam iść. Bardzo lubiłaś się z nim spotykać. Odkąd dowiedziałaś się o zdradach Draco, był on jedyną i zarazem najbliższą ci osobą. Twoi przyjaciele cię olewali, zajmowali się swoimi sprawami i nie mieli dla ciebie czasu. Czułaś się okropnie...

***
Była już 19.55, a ty zmierzałaś w stronę jeziora. Kiedy byłaś blisko, zobaczyłaś Nathana. Podeszłaś do niego.

-Przyszłaś - uśmiechnął się delikatnie.

-Jesteś moim przyjacielem, nie miałam powodu, by nie przyjść.

-Możemy porozmawiać?

-Jasne, o czym chcesz rozmawiać?

-Ja... - w tym momencie spojrzał na twoje pocięte ręce i westchnął - o tym...

-Nath, ja...

-Posłuchaj mnie. Wiem, że może wolałabyś o tym nie rozmawiać, ale nalegam. Obiecuję, że poczujesz się lepiej - jego twarz oświetlał przepiękny blask księżyca, co dodawało mu tylko uroku. Uległaś.

Westchnęłaś.

-To przez Draco...

-Draco Malfoy'a?

-Tak, właśnie przez niego...

-Posłuchaj, nie wiem co ten tleniony palant ci zrobił, ale wiem jedno. Robiąc sobie rany, niszczysz się. A ja nie chcę, żebyś się niszczyła.

-Ale...

-Nie chcę, rozumiesz? Nie mogę ci na to pozwolić. Co jeśli nadejdzie taki dzień, kiedy przesadzisz? Co będzie, kiedy nas opuścisz? Nie przeżyłbym tego. I nie zamierzam przeżywać. Nie dopuszczę do tego.

-Daj mi chociaż jeden powód, dla którego miałabym przestać.

-Kocham cię.

-Czekaj... co?

-Serio mam ci to tłumaczyć? - zaśmiał się lekko.

-Ty tak na poważnie?

-W stu procentach poważnie.

Próbowałaś odczytać z jego twarzy, że kłamie. Czekałaś tylko, aż powie 'Ha, żartowałem!'. Ale nic takiego nie miało miejsca. Nie wiedziałaś co masz zrobić. Zawsze traktowałaś Nathana jak przyjaciela, nigdy nie myślałaś o niczym więcej. A jednak...

-Chcesz być moją dziewczyną? - zapytał z lekką nadzieją i troską w głosie.

-Nath, ja.... Tak...

Wasze twarze zaczęły niebezpiecznie się do siebie przysuwać. Chłopak położył rękę na twoim policzku i zaczął go gładzić. Pocałował Cię. Delikatnie, jednak pewnie. Odwzajemniłaś pocałunek.

-Kocham cię. I nie pozwolę, żebyś się zniszczyła...

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
*tak, tak, to książki z Empiku 😂 pierwsze 3 mam w domu i straaasznie je lubię (no może poza Tajemnicą mroku, jeszcze nie skończyłam jej czytać, więc nie mam zdania), kolejne 2 poleciła mi pewna osoba i kiedy tylko dostanę stypendium, od razu lecę, żeby je kupić. Swoją drogą bardzo gorąco je polecam 💕

No więc...xD
Wydaje mi się, że rozdziały będą pojawiać się dosyć często. ALE nic nie obiecuję. Mam już pomysły, zarys tego, co ma się wydarzyć oraz jak to wszystko się skończy. Generalnie mam wszystko zaplanowane, jednak nie wiem, ile czasu zajmie mi 'przetworzenie' pomysłów i myśli na tekst. W każdym razie nie będziecie musieli czekać tak długo, jak dotychczas. No i ostatnie info, zbliżamy się do końca, bo postanowiłam, że w wakacje skończę pisać to ff. Wiem, jak będzie wyglądać zakończenie i wiem, że może wam się ono nie podobać. I wiem, że właśnie powiedziałam za dużo 😂 Mniejsza o to, no cóż jeszcze kilka rozdziałów i będziemy się żegnać 😢

~SQ12 💚🐍

Hi, DracoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz