'22'

1.3K 61 21
                                    

*parę tygodni później*
Nadal nie mogłaś uwierzyć, że jesteś z Nathanem. Byłaś bardzo szczęśliwa, ale niepewna czy robisz dobrze. Wiedziałaś, że on bardzo cię kocha, ale nie wiedziałaś czy ty kochasz jego. Obawiałaś się, że twoje serce wciąż należy do Draco. Widziałaś czasem jak patrzył na was z zazdrością, czasem ze smutkiem. Ignorowałaś go, jednak nie mogłaś zapomnieć. O waszym związku. O tym, co razem przeżyliście. O was...

*Draco pov.*
Siedziałem spokojnie na błoniach patrząc na ludzi przewijających się przed moimi oczami. Nagle zobaczyłem coś, czego wolałbym nie widzieć. [T.I.] i ten cholerny brunecik szli ze sobą za ręce śmiejąc się w najlepsze. Normalnie zaraz mu nogi z dupy powyrywam. On trzymał za rękę moją miłość. On, nie ja... Miałem wrażenie jakby cały mój świat runął. Heh, po raz kolejny w moim życiu. Tylko teraz było miliard razy gorzej. Szczerze, wolałbym umrzeć, niż na to patrzeć. Poczułem łzy w oczach, więc natychmiast udałem się do Hogwartu, żeby nikt nie widział, że wymiękam. Chociaż w sumie starając się zachować miano 'nieposkromionego przez żadną dziewczynę' straciłem JĄ... Jebać to, mam w dupie opinie innych. Jak dla mnie mogą nazywać mnie nawet pedałem, byleby ona wróciła do mnie...

*Normalna pov.*
Idąc z Nathanem mignęła ci przed oczami blond czupryna, zmierzająca w inną stronę. Momentalnie twoje serce zaczęło niespokojnie szybko bić, a ty odwróciłaś wzrok. Zbyt dużo ran. Zbyt dużo wspomnień. Zbyt dużo błędów. Zbyt dużo miłości...

-Nath, możemy wrócić do Hogwartu...? Muszę iść do toalety - starałaś się wysilić na choćby niewielki uśmiech.

-Jasne - uśmiechnął się, jednak nie tak jak ty, on zrobił to szczerze...

Poszliście do zamku, a ty z prędkością światła udałaś się do łazienki. Podeszłaś do umywalki i wyjęłaś z kieszeni żyletkę... Chciałaś jednym, szybkim ruchem ukarać się za błędy z przeszłości, jednak usłyszałaś kilka dźwięków. Po pierwsze - otwierane drzwi. Po drugie - czyjeś kroki. Po trzecie - czyjś szloch. Nim się obejrzałaś kto wszedł do środka, po twojej ręce spływał już ciepły, czerwony płyn.

-[T.I.]? Co ty robisz?! - usłyszałaś JEGO głos, który z jednej strony był miodem dla twoich uszu, z drugiej jednak - największym cierpieniem jakie mogłaś sobie zadać.

-Draco...? Ty... Płaczesz?

-To... Nic takiego.

-Powiedz mi.

-Co mam ci powiedzieć? Że cię kocham i jak widzę cię z tym chujem to mam ochotę go zabić? Że cholernie za tobą tęsknię? Że jestem największym idiotą tego świata, bo pozwoliłem na to, żebyś przeze mnie się niszczyła?

-Draco...

-Nie, to głupie. Teraz kochasz jego i mam się z tym pogodzić...

-Przepraszam... - powiedziałaś załamującym się głosem tym samym wychodząc z łazienki.

*Draco pov.*
Ona wyszła. Tak po prostu. Zostawiła mnie. Zostawiła... Pewnie wróciła do tego całego Nathana. A ja zostałem sam. Sam ze swoją tęsknotą. Sam ze swoimi uczuciami. Sam ze swoimi wyrzutami sumienia. SAM. Nie no jak tak dalej pójdzie, to ja chyba też zacznę się ciąć... Dlaczego kurwa ja jestem takim idiotą? Zdradziłem ją. I to jeszcze z tymi szmatami. To musiało cholernie boleć... Ale nie, wielki Pan Malfoy musiał pokazać, że nie musi być na całe życie z jedną dziewczyną. I co za to ma? Gówno. Jedno wielkie gówno. Jedynie żal i poczucie winy. Odpowiedzialność za JEJ rany... Gdybym mógł cofnąć czas... Ale nie mogę. Kurwa, nie mogę. Jestem zerem. Ona przeze mnie cierpi. A ja? Ja nawet nie potrafię tego naprawić...

*Normalna pov.*
Wyszłaś, bo nie mogłaś tam dalej przebywać. Nie z nim. Bałaś się, że mu ulegniesz. Tak strasznie za nim tęskniłaś. I tak strasznie cię to niszczyło. Miałaś dość, chciałaś rzucić mu się w ramiona. Poczuć smak jego ust na twoich ustach. Poczuć jego dotyk na twoim ciele. Delikatny, jednak pewny. Tak jakby wiedział, czego chce, jednak nie chciał cię w jakikolwiek sposób uszkodzić. Poczułaś łzy na swoich policzkach, jednak twardo szłaś przed siebie, nie odwracając się do tyłu. Miałaś w głowie wspomnienia dawnych czasów, kiedy jeszcze byliście razem. Jednocześnie snułaś plany na przyszłość. Co by było, gdybyście spowrotem do siebie wrócili, jakby wyglądało twoje życie...

Hi, DracoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz