Weszliśmy do studia. W korytarzu czekał już na nas wysoki mężczyzna z bródką, o ciemnych, starannie przystrzyżonych włosach i bystrym spojrzeniu. Wyglądał schludnie. Patrząc na jego odświętny garnitur, zaczęłam się zastanawiać, czy nie powinnam nałożyć jakiegoś elegantszego stroju. Mężczyzna uśmiechnął się do nas szeroko, po czym podszedł i uścisnął dłoń Michaelowi.
- Cieszę się, że znów cię widzę. – Potrząsnął jego ręką.
Wyglądali jak starzy, dobrzy znajomi.
- Też się cieszę, Tom - uśmiechnął się do niego Mike, widać nie pomyliłam się, co do ich relacji. – Tym razem nie jestem tu sam...
Michael, wskazał na mnie, stojącą za jego plecami. Tom zaczął się powoli zbliżać, a z jego twarzy nie znikał uśmiech.
- Jesteś dziewczyną Michaela, prawda? – spytał po chwili, kiwnęłam przytakująco głową. – Miło mi cię poznać. Nazywam się Tom... Tom Johnson...
- Martyna... - uśmiechnęłam się lekko.
Zastanowiłam się, czy powinnam podać mu swoje nazwisko.- Po prostu Martyna – dodałam po chwili.
Mike parsknął śmiechem, zmierzyłam go świdrującym spojrzeniem. Zamilkł w mgnieniu oka.
- Jesteś bardzo piękną dziewczyną – Tom cmoknął mnie szarmancko w dłoń.
- W końcu Michael Jackson nie wybiera byle kogo – odparłam, wyrywając swoją rękę z jego uścisku.
- W dodatku pewna siebie... Świetnie! Takich ludzi nam potrzeba!
Do pewnej siebie mi daleko, ale za to, jak widać, mogę śmiało rozpocząć karierę aktorską. Dobrze jest stwarzać pozory...
- Zapraszam. – Tom otworzył drzwi po prawej. – W końcu jesteście tu, by zrobić próbę. Koncert już za trzy dni. Nie traćcie, więc czasu na dyskusję.
Uśmiechnęłam się do Michaela, po czym uwiesiłam jego ramienia i razem weszliśmy w głąb pomieszczenia. W środku znajdowało się mnóstwo głośników, wielka wieża stereo, lecz przede wszystkim, było przejrzyście. Mięliśmy, więc duże pole do popisu.
- Zostawiam was samych – oznajmił Tom. – Mam nadzieję, że nie zdemolujecie mi studia.
- Spokojnie, damy radę – uśmiechnął się do niego Mike. – Będę jej pilnował.
Zdałam sobie sprawę z tego, że mówiąc ''jej'', miał na myśli mnie. Szturchnęłam go za to w bok, chwycił mnie od tyłu i przycisnął do siebie. Zaczęłam się wyrywać, nie zwracając uwagi na obecność Toma.
- Będzie trochę wierzgać, ale ostatecznie da się okiełznać – roześmiał się Michael.
CZYTASZ
Marzenia się spełniają {ZAKOŃCZONE, W TRAKCIE POPRAWY}
RomanceMartyna, z pozoru zwykła dziewczyna, która niczym nie wyróżnia się z tłumu, zakochuje się w światowej sławie piosenkarzu - Michaelu Jacksonie. Powodem jej miłości do, o ponad połowę starszego, mężczyzny jest nie tylko jego charakter, czy osobowość l...