W tej historii może być wiele niedociągnięć i spraw totalnie niemożliwych, a wręcz śmiesznych.
Ale powinieneś się cieszyć, że w ogóle Ci ją opisuję, to taki akt życzliwości z mojej strony.
Zacznijmy od początku.
Jeśli już tu jesteś, to oznacza, że w większym bądź mniejszym stopniu interesujesz się zjawiskami paranormalnymi.
Źle! Nie powinno Cię to w ogóle interesować, to nie twoja sprawa. Póki żyjesz nie masz prawa nic na ten temat wiedzieć.
Z jakiegoś powodu chyba, nie masz bezpośredniego wstępu do tego "drugiego" świata, nie? To znaczy, że nikt nie chce byś cokolwiek o tym wiedział, ale już wiesz, więc jest za późno...
Myślisz, że zmyślam? Że to wszystko nie istnieje? Heh, jesteś zabawny i taki... niedoświadczony. Nawet nie wiesz co zrobiłeś.
Wiesz jak wyglądasz gdy patrzysz w bok? Tak dziwnie, nieobecnie. Twoje oczy są takie puste.
Nigdy tego nie sprawdzaj.
A jeżeli już to zrobiłeś, przeczytaj moją historię.
Byłem zwykłym dzieciakiem, czternastoletnim bachorem. Wyjątkowo ciekawskim i nadpobudliwym. Szukałem atrakcji wszędzie i we wszystkim, interesowałem się nie swoimi sprawami. Pewnego dnia, przeglądając internet, natknąłem się na stronę "Bloody Body". Ze względu na twoje bezpieczeństwo nie wstawię linku ani screen'a. Między innymi dlatego, że nie potrafię odnaleźć z powrotem tej strony. Krąży ona gdzieś po internecie jako reklama jakiejś gry, czy tam ogłoszenie. Otwierasz i przekierowuje Cię na Bloody Body.
Trochę chamskie, nie? G***o ich obchodzi ile masz lat, bez namysłu zniszczą ci życie.
Na Bloody Body znajdują się różne dziwne rzeczy, które mogą zainteresować fanatyków adrenaliny i dreszczyku. Rytuały, opowieści, zaklęcia, mikstury. Po tym co się zdarzyło jestem gotów uwierzyć, że to wszystko działa.
Czytałem jakąś głupią opowieść o jakimś kretyńskim potworze, który atakował cię gdy patrzyłeś w bok.
Wtedy, o dziwo go nie widziałeś. Oczywiście, ja spojrzałem w bok w lustro, jednak nic się nie stało.
Uznałem, że to głupie i "dziecinne" (choć sam byłem dzieckiem) żarty jakiegoś idioty.
Wiecie co się wtedy do cholery zaczęło dziać?
Budziłem się codziennie, dokładnie o 6 rano.
5:59 - Moje oczy były jeszcze normalne
6:00 - źrenice całe czerwone i barwiące resztę oka.
Przez pierwsze dni byłem przerażony, potem stwierdziłem, że to jakaś choroba.
Spytałem się mojego najlepszego przyjaciela czy wie coś na ten temat. On, co mnie zdziwiło, spytał kto ma taki problem.
Powiedziałem, że ja, a on wytrzeszczył oczy i przysięgał, że on widzi moje oczy całkiem normalnie.
Całkowicie normalnie.
Z każdym następnym dniem miałem coraz bardziej czerwone oczy. To zaczynało mi przeszkadzać. Powoli traciłem wzrok. Każdy inny zapewniał mnie, że moje oczy są normalne.
W nocy śniłem o okrutnej śmierci moich bliskich. Następnym dniem ginęli w dokładnie taki sam sposób.
Straciłem wzrok.
Nie widziałem nawet kto mnie zabił.
Słyszałem tylko ten paniczny śmiech. Tak, paniczny.
Coś przecinało moje ramiona na pół.
Bloody Body zniszczyło moje życie.
Kiedy patrzysz w bok, omijasz to co jest z przodu i z tyłu. Czy na pewno tego chcesz?