Klątwa dziewczynki z niemieckiego domu

278 17 0
                                    

Była jesień 1980 roku. Mała dziewczynka bawiła się w ogrodzie. Jej matka była kobietą, którą ludzie uważali za dziwną. Ich dom znajdował się niedaleko starego cmentarzyska. Z tego powodu mała "rodzina" była uważana za dziwną. Niedaleko cmentarza znajdował się stary ogród-płot ogradzający posiadłość był porośnięty mchem. Szyby w oknach były wybite a nieopodal znajdująca się studzienka, a raczej-jej wieko było przykryte wielkim, okrągłym kamieniem. Wszyscy ludzie unikali tego domu. Pewnego dnia do domu obok wprowadził się dziwny mężczyzna...

Tak czy owak, jakimś dziwnym cudem matka dziewczynki-Samantha i James (bo tak miał na imię owy mężczyzna), wzięli ślub. Mała Kate nie lubiła go, nie tylko dlatego, że nie był to jej prawdziwy ojciec, ale też za to, co z Nią robił od czasu, gdy jej matka znalazła pracę. Podczas nieobecności matki mężczyzna torturował i molestował ją i tak codziennie (pod nieobecność rodzicielki). W końcu dziewczynka nie wytrzymała i powiedziała o wszystkim swojej mamie.

Gdy mężczyzna się o tym dowiedział, wpadł w szał. Oczywiście, przy matce dziewczynki udawał, że wszystko jest w porządku i że Kate kłamie. Kobieta uległa i poszła do pracy następnego dnia, przy okazji odprowadzając (z resztą-jak zwykle) Kate do mężczyzny i nie wchodząc do domu, poszła, zostawiając dziecko pod drzwiami. Kate niepewnie weszła do środka. Wiedziała bowiem, że ta "wizyta" wcale nie będzie należała do przyjemnych.

Nie myliła się...Mężczyzna rzucił się na Nią z pięściami i zaczął okładać ją ciosami. Potem zamurował ją w ścianie opuszczonego już budynku. Matce powiedział, że dziecko utonęło, gdyż bawiło się w pobliżu studzienki i z zaciekawieniem przesunęło kamień...Potem odszedł... Tej nocy matka dziewczynki nie mogła spać. Kiedy jednak w końcu udało się jej zasnąć, to przyśnił jej się bardzo dziwny sen, gdzie mała, "na oko" 8-letnia dziewczynka wychodzi ze studni i prowadzi matkę do ściany "nawiedzonego domu". Potem razem z Nią zaczęły burzyć (łopatami!) mury budynku.

Zza Nich wyleciała jej ledwo żywa córka. Matka (w tym śnie) spytała: "Co Ci się stało, kochanie?". Dziewczynka powiedziała tylko: "On mi to zrobił..." i padła martwa. Matka obudziła się. Coś kazało jej wyjrzeć przez okno. To, co tam zobaczyła, przerosło jej NAJŚMIELSZE "oczekiwania"...Na zewnątrz widniały duchy miliona malutkich dzieci, a jej córka stała na ich czele. Kobieta zemdlała i już nigdy się nie obudziła. Zupełnie, tak jak jej córka...

Creepypasta PL Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz