Blond włosy chłopak przemieżał korytarze klasztoru. Był bardzo zdenewrowany tym co przedchwilą usłyszał i niemógł takiego zachowania tolerować , a tym zwłaszcza udawać że nic się nie dzieje .
Z głośnym trzaśnięciem otworzył drzwi wchodząc co sali mistrza. Zarówno on jak i Kitty spojżeli w jego stronę .
Różowo włosa zmarszczyła brwi , natomiast On pozostawał niewrzuszony . Spodziewał się takiej reakcji ze strony blondyna
- nie zrobicie jej tego - powiedział stanowczo
- Owszem zrobimy i ty pomożesz czy tego chcesz czy nie ! - uniosła się dziewczyna . Zielonooki spojżał na nią z żądzą mordu .
- tak a kto mnie zmusi ?! Ty ?! - zapytał ironicznie . Dziewczyna już otwierała usta by coś odpowiedzieć,ale On powstrzymał ją ręką odsuwając lekko za siebie
- nie ,ale jeśli zajdzie taka potrzeba ja to zrobię - powiedział stanowczo patrząc z góry na blondyna.
Oboje wiedzieli że w starciu z nim chłopam jest bezsilny i nie odwarzy się nawet zaatakować. Kitty skrzyżowała ręce i przyglądała się blondynowi . Zamiast stroju który powinien nosić na terenie klasztoru , miał na sobie zwykłe jeansy i czerwoną koszulkę.
Spojżała na niego , kiwnął głową w jej kierunkilu i podeszła do blondyna
- zapamiętaj sobie młody człowieku , ty tak samo jak i wszyscy członkowie Klanu Czerwonego Smoka macie obowiązek słuchać mnie , i to bez wyjątków , a teraz Kitty do roboty - tą ostatnią część zdania skierował do dziewczyny która kiwneła tylko głową a po chwili wszelki ślad po niej zniknął...
Perspektywa Wery
Szliśmy z Roy'em pod rękę, śmiejąc sie w najlepsze . Jeszcze nawet nie doszliśmy do kina ,a już mamy głupawkę do potęgi . Najbardziej boję się tego że to on wybierał film . Mam nadzieję że niewybrał nic zabardzo romantycznego bo mimo iż to randka , to nie są moje klimaty . Ludzie którzy nas mijają pewnie uznają nas za parę .... a niech se myślą co chcą . Mam zadobry humor by się tym przejmować.
Gdy dotarliśmy do kina Roy kupił bilety na jakiś film , którego tytułu za wszelką cenę nie chciał mi zdradzić a ja kupiłam popcorn ... dużo popcornu . Kasjerka jak powiedziałam jej ile chce tego popcornu patrzyła na mnie jak na wariatkę ,a món rudy towarzysz się z niej śmiał .
Na salę kinową weszliśmy jako pierwsi i zajeliśmy wygodne miajsca z tyłu. Było wyjątkowo mało ludzi .
Oczywiście jak to w kinach bywa film zaczął się od pół godzinnych reklam. Normalnie wziąć udusić, zadźgać, utopić i jeszcze na koniec kombajnem przejechać tego co te reklamy puszcza. Szczęście to nie jak polsat po pięciu minutach filmu pierwsza reklama ...
Perspektywa Judy
Usłyszałam pukanie do drzwi . Niechętnie wstałam z łóżka . Kontem oka widziałam na dachu stojącą za oknem różowo włosą dziewczynę . Oswruciłam się gwałtownie w tamtą stronę . Otworzyłam okno i wyjżałam jeszcze raz . Byłam pewna że widziałam Kitty . Zamknełam okno ,może tylko mi się przywidziało...
Znowu usłyszałam pukanie . Warknełam zła i wyszłam z pokoju . Skierowałam się do drzwi które natychniast otworzyłam . Stał w nich Bart z paczk truskawek . Westchnełam .
- cześć - powiedziałam jako pierwsza . Niestety mimo moich najszczerszych chęci wyszło to bardziej szorstko niż chciałam .
- cześć przyszedłem przeprosić za ... wiesz ... - powiedział drapiąc się po karku
- wiem powinieneś najpierw przeprosić żuczka - powiedziałam otwierając szerzej drzwi tym samym wpuszczając do go środka ...
- przeprosiłem , teraz przyszłem do ciebie - powidział podajc mi truskawki . Uśmiechnełam się minimalnie
- dzięki , miło z twojej strony ale mam alergię ... nie przejmój się może Wera zje -powiedziałam widząc jego zmartwioną minę .
Skierowałam się do kuchni gdzie zostawiłam truskawki na stole następnie wruciłam do salonu . Bart siedział na kanapie . Usiadłam obok niego
- przepraszam, zachowałem się jak kompletni idiota , i nie mam pojęcia co mnie napadło i nic nie tłumaczy mojego kretyńskiego zachowania ale nie chcę żeby moje szczeniackie i kompletnie debilne zachowanie zniszczyło naszą przyjaźń - powiedział patrząc na mnie .
- wiesz co ? Powinienieś częściej przepraszać bo świetnie ci to wychodzi - powiedziałam na co chłopak się uśmiechnął - przyjmuję przeprosiny
Powiedziałam z uśmiechem na co Bart mnie przytulił . Odrazu odwzajemniłam przytulańca .
- cieszę się że między nami już w pożądku ........ ty też jesteś głodna? - zapytał po chwili. Zaśmiałam się . I Bart wrucił do siebie
Perspektywa Wery
Film był świetny . Nie był to typowy romans , ale wątek miłosny był , był to film o wojnie , było oełno scen walki , przedstawiona w filmie historia była na podstawie faktów .... film był śiwtny . Jedyny jego minus to to że grał w nim aktor którego nienawidzę.
Po filmie poszliśmy z Roy'em przejść się po parku . Co prawda było już ciemno ale niebardzo nam to przeszkadzało . Przynajmniej dopuki nie zawiał zimny wiatr . Aż zadrżałam z zimna . Wtedy Roy mnie przytulił. Niemal odrazu zrobiło mi się cieplej i podejżewam że byłam też pewnie czerwona jak truskawki.
Dalszą drogę szliśmy przytuleni do siebie rozmawiając o mało istotnych sprawach takich jak naprzykład plany na przyszłość , nasz przyszły zawód itp.
Po przejciu całego parku rudzielec zaprowadził nas do jakiejś restauracji ,gdzie w naprawde miłej atmoswerze zjedliśmy "kolację" . Mojego jedzenie nie można było nazwać kolacją bo zjadłam trzy dokładki napdawdę dużego steku przez co kelnerka patrzyła na mnie jakbym uciekła z psychiatryka.
Później Roy wpadł na najgorszy pomysł w całym swoim życiu . Stwierdził że chce ze mną zatańczyć . Jeszcze w Rosji odkryłam że do tego mam dwie lewe nogi o czym obrazu mu powiedziałam. Ten jednak stwierdził że niemoże być aż tak źle i siłą wycignął mnie na parkiet . Na początku skupiałam się na tym by nie nadepnąć mu na nogi , ale im dłużej tańczyliśmy tym mniejszą uwagę na to zeracałam . Tanczyliśmy więc patrząc sobie oczy .
Nie wiem dlaczego na początku naszej znajomości tak bardzo go nie lubiłam . Teraz mogła bym za niego życie oddać , po za tym matko ale ja byłam głupia . Niepotrzebnie tak skiepściłam nasze relacje , a kiedy wszystko zaczynało się prostować to musiałam to zrowu zniszczyć pozorujac własną śmierć. Teraz patrząc w jego oczy nue rozumiem jak mogłam to zrobić .
Nawet nie zauwarzyłam kiedy nasze twarze dzieliły dosłownie centymetry . Po chwili poczułam jego usta na swoich. Bez wachania oddałam pocałunek . Czułam się jak najszczęśliwsza kobieta na świecie . Facet w którym jestem zakochana od dłuższego czasu wkońcu odwrzył się mnie pocałować . Miałam ochotę skakać ze szczęścia jak małe dziecko.
Gdy w końcu się od siebie oderwaliśmy na moją jak i jego twarz wdarł się szeroki uśmiech
- nie śpieszyłeś się wiesz ? - zapytałam przytulając go . W odpowiedzi usłyszałam prychnięcie
- wiem ... sprinkerko - szepnął mi do ucha. Uśmiełam się jeszcze szerzej - zostaniesz moją dziewczyną ?
- oczywiscie że tak - powiedziałam dalej się do niego przytulając. Chłopak pocałował mnie w czubek głowy
- kocham cię
- ja ciebie też
CZYTASZ
Rudy Duet 2 Sześć Lat Później...
FanficOtworzyłam w drzwi w które ktoś walił od dobrych pięciu minut. Gdy tylko je otworzyłam zamarłam. Sześć lat mineło ... sześć lat... zdążyłam zemścić się za tą bombę i ułożyć sobie życie na nowo. A teraz przed drzwiami stoi on . Sama stoję jak...