1.0

55 2 2
                                    

Megan POV

To właśnie dziś jest ten dzień w którym Sammy o wszystkim się dowie. Nie mogę go już dłużej oszukiwać. Musi on poznać prawdę.

" Sammy możemy porozmawiać ? " Zapytałam, siadając obok niego na kanapie.

" Pewnie, kochanie, ale najpierw powiedz mi jak się ma nasze maleństwo ? "

" Dobrze " Uśmiechnełam się.

" To wspaniale, a więc o czym chciałaś porozmawiać ? " Sammy zapytał zaniepokojony.

" No więc może zaczne od początku.. Pamiętasz jak powiedziałam ci że nocowałam u Emmy ? "

" Ehm tak pamiętam, nocowałaś u niej dwa razy. Do czego zmierzasz ? " Spytał.

" Tak naprawdę to spędziłam te dwie noce u Jacka .. " Przyznałam szczerze.

" Jack Gilinsky ? "

" Ehmm tak.. jednak to nie koniec.. Sammy po słuchaj byłam pijana, nie wiedziałm co robie.. " Próbowałam wytłumaczyć ale Sammy mi przerwał.

" Megan.. Spałaś z nim ? "

Milczałam, bojąc się odpowiedzieć na to pytanie.

" Zadałem ci pytanie, Spałaś z nim Megan ? " Tym razem Sammy podniósł głos, można by nawet powiedzieć że krzyczał.

" Tak.. ale Sammy posłuchaj to nie tak jak myślisz ja nie chciałam.. "

" Co jest ze mną nie tak ? Mam napisane na czole zdradź ? " Sammy wrzasnął.

" Sammy ja nie chciałam, kocham cie. "

" Te bujdy zatrzymaj dla kogoś innego Megan. "

" Ale to nie są żadne bujdy, naprawde cię kocham. " Powiedziałam, łza po łzie spływała po moim policzkach.

" Jak się kogoś kocha to się tej osoby nie zdradza. "

Sammy wyszedł zostawiając mnie samą.. upadłam na podłogę, zwinełam się w kulkę i płakałam całą noc.. i tak bez końca.

••••••••••••••••••••••

Sammy nie wrócił do domu na noc, pewnie ma nadzieje że mnie tu już nie będzie jak wróci.

Postanowiłam więc spakować większość swoich rzeczy i się wyprowadzić.

••••••••••••

Jeździłam przez dwie godziny po mieście bez celu, mogłam pojechać wszędzie, do Emmy do Johnson.. a jednak stokę przed domem Jacka i czekam aż otworzy mi on drzwi. Mam przeczucie że będe żałowała przyjścia tutaj, ale w tym momencie było mi to obojętne.

Po chwili Jack otworzył drzwi, zdziwiony widząc że to właśnie ja stoje przed jego drzwiami.

" Megan ? Co ty tu robisz ? " Jack spytał.

" O wszystkim mu powiedziałam.. "

" Wejdz do środka. " Powiedział.

Weszłam do środka, zdjełam kurtkę i przeszłam do kuchni, Jack szedł tuż za mną.
Ustałam przy stole w kuchni, odwracając się zauważyłam jak niebezpiecznie blisko Jack stał naprzeciwko mnie.

" Chcesz o tym pogadać ? " Zapytał.

" Nie chcę rozmawiać, chcę zapomnieć. " Odpowiedziałam.

" Znam na to sposób. "

Jack złapał mnie w pasie i zaczął delikatnie całować po szyji. Zsunął moją sukienkę i rozdarł moje rajstopy. Posadził mnie na stole, zrzucając z niego wszystkie talerze oraz inns rzeczy które tam leżały. Całował mnie namiętnie ale zarazem też i delikatnie, co jakiś czas przegryzając moją górną wargę. Ustami zniżał się coraz niżej . Najpierw po szyji a potem po dekolcie.. Tymczasem ja zaczełam rozpinać jego rosporek następnie ściągnełam stopą na dół jego bokserki a w tym czasie Jack zdjął moje stringi, tak naprawdę to je rozerwał ale ten punkt możemy pominąć. Położył mnie na stole i powoli wsunął we mnie swojego członka. Na początku poruszał powolnie swojimi biodrami, męcząc mnie.

" Jack, szybciej błagam " jęknełam.

Jack posłuchał i zaczął szybciej poruszać swoimi biodrami. Właśnie doszłam a on zadziornie się uśmiechał, kiedy ja wydałam z siebie cichy jęk. Tak naprawdę miałam ochotę krzyczeć. Zaplotłam swoje nogi wokół jego tułowia, a on nadal we mnie tkwił. Jack w końcu mnie uniósł i oparł o ścianie. Znowu zaczą poruszać swoimi biodrami, tym razem jeszcze szybciej niż przed tem, a ja miałam gwarantowany mocniejszy orgazm.

I tak właśnie spędziłam resztę swojego dnia.. zapominając o swoich problemach w jego ramionach...













••••••••••••••••••••••••••

Oopss 🙈

Megan po raz kolejny ulega Jackowi, czy znów pożałuje tego że pozwoliła mu się się zbliżyć.. ❣️

Jest to przelotne.. czy może naprawdę zaczyna budzić się jakieś prawdziwe uczucie między tymi dwoja młodych ludzi.. 😍💋

Czy tylko mi jest żal Sammiego.. ? Nie zasłużył on na takie coś.. 😫❣️





Sammy & Megan 👫
VS
Jack & Megan 👫

not the only one ↠ j.g , s.wOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz