27.

403 35 80
                                    

18 marca 2013

Kiedy wracam do domu, od razu wskakuję pod prysznic, żeby zmyć z siebie trudy dzisiejszego dnia. Następnie spryskuję się obficie ulubionymi perfumami Hugo Bossa i zakładam świeże ciuchy. Zastanawiam się jeszcze, czy się nie ogolić, ale wydaje mi się, że z takim kilkudniowym zarostem wyglądam bardziej seksownie.

Zabieram portfel, dokumenty i telefon, po czym kieruje się do wyjścia.

- O stary, a co żeś się tak odjebał jak szczur na otwarcie kanału? - Pyta Jai, kiedy jestem już koło drzwi.

- Mam spotkanie - odpowiadam i patrzę na zegarek. Ruth już pewnie na mnie czeka...

- Och, tak, wszyscy już wiemy o waszej randce z Shai. A gdzie ona jest?

- Z Shai spotykam się później, a teraz wybacz, ale się spieszę, stary - mówię i szybko wychodzę, zanim zdoła coś jeszcze powiedzieć.

Wsiadam do wypożyczonego wcześniej Audi i odjeżdżam.

***

Podjeżdżam pod hotel, po czym wysiadam z auta i wchodzę do środka. Kieruję się w stronę wynajętego wcześniej pokoju. Mam nadzieję, że Ruth jest już w środku, czeka na mnie gotowa...

Pukam do drzwi i słyszę zbliżające się kroki. Po chwili otwiera mi blondynka, która jest już w czerwonej, koronkowej bieliźnie. Moje zmysły zaczynają szaleć, w głowie pojawia się tylko jedna myśl...

Rzucam się na nią jak wygłodniałe zwierzę. Ruth wskakuje na mnie, oplatając moje biodra nogami. Jest lekka, więc prawie nie czuję jej ciężaru, gdy niosę ją do pobliskiej ściany, żeby ją o nią oprzeć. Całuję ją gwałtownie, jednocześnie ściskając jej pośladki.

- Stęskniłam się za tobą, Theo - mruczy, kiedy atakuję jej szyję. Przygryzam delikatnie jej skórę i ssę mocno, zostawiając po sobie duże ślady. Ruth w tym czasie dobiera się do mojej koszuli i niecierpliwie rozpina guziki, po czym gładzi mój tors. Jęczy mi wprost do ucha, kiedy ściągam z niej stanik, rzucam go za siebie i biorę do ust jej sutek, ssąc mocno. Kiedy twardnieje, zabieram się za drugi, zataczam wokół niego okręgi językiem, co doprowadza blondynkę do szaleństwa.

- Theo, weź mnie, teraz, zaraz - mówi jakby w gorączce, to ja doprowadziłem ją do takiego stanu...

Powracam do jej ust i zaczynam iść w stronę łóżka. Rzucam ją na materac, po czym szybko ściągam z siebie ciuchy, uwalniając naprężoną męskość. Pochylam się nad Ruth i znaczę ścieżkę mokrych pocałunków, od jej ust, między piersiami, poprzez brzuch, aż do jej ud. Kobieta wije się pode mną jak piskorz, doprowadzona do granic szaleństwa. Ściągam jej skąpe stringi zębami, po czym mój język ląduje na jej kobiecości.

Słyszę głośne jęki wydobywające się z ust Ruth, co jeszcze bardziej mnie nakręca. Jej dłonie zaciskają się mocno na kołdrze, kiedy dochodzi. Orgazm opanowuje jej ciało, krzyczy głośno moje imię, ale nie daję jej odpocząć, bo niemalże natychmiast w nią wchodzę, poruszając się szybko i ostro.

***

- Byłeś wspaniały - wzdycha Ruth, kiedy oboje leżymy na plecach, próbując uspokoić oddech. Nasze ciała są czerwone i spocone po kilku rundach ostrego seksu.

- Ty też. Jak zwykle - uśmiecham się do niej seksownie i składam na jej ustach namiętny pocałunek.

Jestem zmęczony, ale muszę wykrzesać z siebie jeszcze trochę energii na spotkanie z Shai. Niechętnie odrywam się od ust Ruth i zwlekam się z łóżka. Kieruję się w stronę łazienki, żeby wziąć prysznic.

- Już wychodzisz? - Pyta smutno Ruth, również wstając.

- Niestety. Wiesz, jutro znów od rana mamy trening, muszę się przed nim zregenerować, odpocząć...

Wchodzę do kabiny, a Ruth wchodzi za mną. Wzdycham, kiedy obejmuje swoją zwinną dłonią moją męskość.

- Naprawdę musisz już iść? - Przygryza wargę, kiedy na mnie patrzy, po czym klęka przede mną i z uśmiechem bierze do ust moją męskość.

***

- Theo! - Krzyczy Ruth, kiedy po raz kolejny tego dnia w nią wchodzę.

Słyszę jak mój telefon wibruje na stoliku nocnym. O cholera, już po dwudziestej. Zapomniałem napisać Shai, że odwołuję spotkanie.

- Ktoś do ciebie dzwoni już któryś raz - dyszy Ruth. - To coś ważnego?

- Nie, za chwilę go wyłączę - odpowiadam.

CDN.

Dzień dobry 😁

Z pamiętnika Theo JamesaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz