Rozdział 2.5

1.2K 69 6
                                    

Drodzy czytelnicy!
Jest to pewne uzupełnienie historii gdyż zauważyłam przy poprawianiu, że popełniłam ten sam błąd co we wszystkich książkach o podobnej historii, które czytałam. Tym błędem było następujące przejście na Ciemną Stronę:

- Ej, chcesz zostać moja uczennicą?- zapytał mnie Kylo.
- Pewnie, spoko.- co z tego, że zamordował wiele istnień i do tego czasu byłam temu przeciwna. Teraz sama będę jak on, to będzie takie super.

Właśnie o coś takiego mi chodziło choć tu było to przedstawione w dość humorystyczny sposób. Dlatego właśnie będę dodawała takie połówki rozdziałów jak zauważę podobne rzeczy. Zazwyczaj będą to krótkie uzupełnienia, ale tego nie gwarantuję więc czasami mogą się zdarzyć dłuższe.
Miłego czytania!
Alex

Agra

- Sithowie już nie istnieją. Ty zostaniesz członkinią Zakonu Rycerzy Ren. Nauczę cię wszystkiego co wiem i staniesz się jedną z najpotężniejszych ludzi w galaktyce. Czy chcesz do mnie dołączyć, Agro?- zapytał stojąc nade mną wyczekująco.

Czy chcę? Kazał wymordować całą moją wioskę i doszczętnie ją spalić, to samo zrobił zapewne z miastem na Tokadanie, porwał mnie wraz z Rey, a teraz pyta się czy do niego dołączę? Odpowiedź jest chyba oczywista, nawet jeśli czuję jakieś zobowiązanie względem Kylo za wyswobodzenie mnie z niewoli. Porwał mnie to prawda, ale dotychczas nie zrobił mi żadnej krzywdy i cierpliwe odpowiadał na moje pytania.

- Nie mogę, nie jestem w stanie.- odparłam schylając głowę.

- Nawet nie wiesz jak wielką masz w sobie siłę.- brzmiał jakby był zirytowany tym faktem oraz moją odmową, ale ciężko to było określić przez modulator głosu.

- Jeśli tak jest to nie chcę wykorzystywać jej w ten sposób.- smród spalonych ciał pozostanie już ze mną na zawsze i nie byłabym w stanie zabić niewinnych.

- Ciemna Strona ma wiele do zaoferowania, sama się przekonasz.- czyżby chciał mnie siłą przymusić do zostania jego uczennica?

- A może będzie łatwiej dla mas obojga jak mnie wypuścisz i zapomnimy o całej sprawie?- zapytałam speszona mając nadzieję, ze się zgodzi, choć szanse były na to marne.

- A co z tą zbieraczką złomu, martwisz się o nią?- to pytanie zbiło mnie z tropu, ale czułam, w którą stronę to zmierza i nie podobało mi się to ani trochę. Przytaknęłam na co jego postawa zmieniła się na powrót na bardziej opanowaną i pewną siebie.

- Jeśli zostaniesz moją uczennicą to ona zostanie wolna.- wiedziałam, że tak to się potoczy i teraz powstało pytanie czy jestem w stanie poświęcić się dla nowo poznanej osoby.

Może. W końcu powiedziałam, że gdyby mnie potrzebowała to jej pomogę, a teraz Rey potrzebuje właśnie mojej pomocy. Jeśli się zgodzę mam możliwość uratowania jednej osoby i przypieczętowania swojego losu jako niewolnika Ciemnej Strony. Ironia, w pewien sposób uratował mnie przed niewolnictwem, a teraz sam chce to zrobić. Jednak tym razem nikt mnie nie uratuje i nigdy nie będę wolna. Uratowanie jednej osoby nie brzmi koniec końców tak źle i przynajmniej jedna z nas będzie szczęśliwa.

- Zostanę twoją uczennicą.- wyszeptałam uświadamiając sobie, że właśnie podpisałam pakt z diabłem.

- Doskonale, teraz spotkasz się z moim mistrzem by przypieczętować twoją przynależność do Zakonu.- powiedział, a ja potulnie poszłam za nim.

Oby tylko dotrzymał swojej obietnicy i Rey rzeczywiście odzyska wolność, inaczej poświęciłam się na darmo.

Poprawione 10.01.2020

Każdy zasługuje na drugą szansę.| Kylo Ren ffOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz