Odpuszczając sobie kłopotliwe i w sumie dosyć nudne dochodzenia religioznawcze przyjęliśmy, że wicca to religia – a skoro tak, to pierwszą kwestią którą należy zdefiniować, jest czczone bóstwo. Niby podstawowa sprawa... ale w przypadku czarownic nie do końca oczywista. Dlaczego? Głównie dlatego, że – jak już zauważyliście – odmian wicca jest bardzo wiele, a że jest to ruch nastawiony na indywidualizm, wiele kwestii zależy od przekonania członków kowenu, albo nawet poszczególnych osób. Mimo tego są pewne ogólne zasady wspólne dla większości odłamów – podstawy, które uznaje (prawie) każdy. Jedną z nich (i wydaje się, że najważniejszą) jest wiara w istnienie dwóch elementów w naturze – siły męskiej reprezentowanej przez Boga i żeńskiej, symbolizowanej przez Boginię.
Ten dualizm może być jednak pojmowany na wiele różnych sposobów. Leo Ruickbie w swojej publikacji Witchcraft out of Shadows. A complete history wymienia aż jedenaście (!) różnych poglądów teistycznych, jakie można wyróżnić w poszczególnych odłamach wicca. Jest to między innymi:
– monoteizm oparty na kulcie Bogini lub Boga;
– duoteizm nierówny (z akcentowaniem tylko jednej części boskiej pary);
– duoteizm równy;
– panteizm – przekonanie, że Bóg i Bogini to nie istoty rozumne, ale duchy przenikające wszystko, co istnieje;
– egoenteizm – przekonanie, że dana jednostka jest bóstwem lub częścią bóstwa.Co więcej, badacz ten wspomina nawet o koncepcjach... ateistycznych: symbolizacji (przekonaniu, że Bóg i Bogini to tylko archetypowe symbole), konstrukcjonizmie (założeniu, że bóstwa to osobowe byty, działające niezależnie od człowieka), czy też naturyzmie (a więc kulcie natury, która nie musi być rozumiana jako istota boska).
A jednak weszliśmy trochę na ścieżkę religioznawczą... ale nie martwcie się, już z niej schodzimy.
Wracając już ściśle do bóstw: pomimo postulowanej równości, w całej doktrynie wiccańskiej wyraźnie dominuje Bogini, o czym świadczy chociażby fakt, że w źródłach można znaleźć o niej dużo więcej informacji niż o Bogu. Odwołując się do książki Aradia. Ewangelia czarownic (która, jak zostało już wspomniane, miała wielki wpływ na Geralda Gardnera) można powiedzieć, że ów żeński aspekt stanowi niejako patronkę czarownic i – jak mawiają niektórzy wiccanie tradycyjni – to właśnie on prowadzi ludzi ku ścieżce magii. Męski aspekt wyznawcy mają poznać dopiero na dalszym etapie rozwoju duchowego.
Skoro więc to Bogini prowadzi do wicca, to skupmy się na chwilę na niej. Kim jest? Jak się nazywa? Jak się ją przedstawia?
Przede wszystkim trzeba powiedzieć, że wiccańska Bogini wydaje się nie mieć jednego konkretnego imienia – a jeżeli ma, to znają je tylko same czarownice. Enenna na swojej stronie internetowej zaznaczyła, że imion bóstw nie wymawia się publicznie, więc możliwe, że faktycznie są jakieś sekretne określenia. W innym artykule przywołuje także tekst Geralda Gardnera, który pisał, że zabroniono mu zdradzać, pod jakim imieniem czarownice czczą swoją Boginię, ale równocześnie stwierdza też, że badacze znają różne jej miana. W jednym z poradników o wyraźnych cechach wicca eklektycznego zawarta została z kolei informacja, że „wiedźma wchodzi w kontakt z wielką energią kobiecą. Może nazywać ją po prostu <<Panią>> albo odczuwać pokrewieństwo z boginią określonej kultury i tradycji". Dalej ta sama książka wymienia potencjalne obiekty kultu: Pani (jako określenie na główny strumień energii kobiecej), Izyda, Diana, Aradia (ta sama, o której opowiadała przywoływana już książka Lelanda), wspomniane zostają także Frigg, Freya oraz Matka Ziemia.
Niezależnie od obranego imienia, wiccańska Bogini zawsze pojawia się w trzech aspektach – Panny (zwanej też czasem Dziewicą), Matki i Staruchy. Jej przemiany i przechodzenie z jednego wymiaru w drugi odzwierciedla cykl księżycowy. Aspekt Panny symbolizowany jest przez przybywający księżyc, aspekt Matki przez pełnię, a aspekt Staruchy przez ubywanie wspomnianego ciała niebieskiego. Te trzy postacie ukazywane są najczęściej w postaci symbolu, który możecie zobaczyć w mediach, na okładce i na grafice poniżej. Zestawione obok siebie trzy fazy księżyca to drugi, obok pentaklu (a wiec pentagramu wpisanego w okrąg), znak charakterystyczny wicca. Podobno czarownice rozpoznają się właśnie po wisiorkach o takim kształcie.
Część czarownic wyróżnia jeszcze czwartą twarz Bogini – Czarną Pannę (nazywaną też Czarodziejką), którą odzwierciedlać ma nów. Ten czas jest interpretowany jako moment przejścia Bogini ze Staruchy w Pannę, czyli wyraźne (choć mroczne) rozpoczęcie nowego cyklu.
W nieco bardziej zaawansowanym rozumieniu trójaspektowość bogini przedstawia nie tylko fazy księżyca, lecz także cykl życia kobiety. Panna to młodość, energia, niezależność, ale także próżność i samolubstwo, charakterystyczne dla okresu dojrzewania. Matka, czyli aspekt zorientowany na dorosłość, odzwierciedla pełnię, całościowość, partnerstwo, ale i zazdrość, a nawet okrucieństwo. Starucha z kolei to mądrość, akceptacja i tradycyjna wiedza, lecz z drugiej strony charakteryzuje ją także gorycz oraz choroba.
Towarzyszem wiccańskiej Bogini, a zarazem jej dopełnieniem jest energia męska symbolizowana przez Boga. O nim jednak pozwolę sobie opowiedzieć w kolejnym rozdziale.
CZYTASZ
Czarownice naszych czasów ✔
Non-FictionCzarownice kojarzą się nam głównie z baśniami, legendami i fantastyką. A co jeżeli Wam powiem, że one istnieją naprawdę? Co prawda nie noszą spiczastych kapeluszy i potarganych szat, ale i bez tego łatwo wpaść na ich trop. Ba, być może właśnie dziś...