Ten rozdział będzie krótki – pozwolę sobie w nim w całości przytoczyć mit o zstąpieniu Bogini do zaświatów, który opisał Gerald Gardner w swojej książce Witchcraft Today. Tłumaczenia dokonał Oskar Majda.
B.* nigdy nie kochała, ale chciała rozwiązać wszystkie tajemnice, nawet zagadkę Śmierci, więc udała się w podróż w zaświaty. Strażnicy przejść rzucili jej wyzwanie: „Zdejmij swój strój, odłóż klejnoty, niczego nie można zabrać ze sobą do naszych krain". Zdjęła więc swoją szatę, klejnoty i została związana, jak wszyscy, którzy wchodzą do królestwa wszechpotężnego Pana Śmierci.
Tak wielka była jej uroda, że Pan Śmierci we własnej osobie przyklęknął i ucałował jej stopy, rzekłszy: „Niech będą błogosławione twe stopy, co przywiodły ciebie do mnie. Pozostań ze mną i pozwól bym położył swą zimną dłoń na twym sercu". A wtedy ona odrzekła: „Nie kocham Cię. Czemuż sprawiasz, że wszystko co przepełnia mnie miłością i rozkoszą więdnie i umiera?". „Pani", odpowiedział jej Pan Śmierci, „to wiek i przeznaczenie, wobec których jestem bezradny. Wiek sprawia, że wszystko obumiera, ale gdy człowiek dochodzi do kresu swych dni, daję mu pokój, wytchnienie i siłę tak, że może powrócić. Lecz ty jesteś piękna. Nie wracaj stąd, pozostań ze mną". B. szła w zaparte, rzekła: „Nie kocham cię". Jednak Pan Śmierci nie chciał o tym słyszeć. Powiedział: „Skoro nie chcesz oddać mi swego serca, musisz przyjąć bicz Śmierci". „Skoro taki jest wyrok losu, niechaj tak będzie", rzekła B. klęknąwszy. Pan Śmierci zaczął ją biczować, a wtedy B. krzyknęła: „Poznałam męki miłości". Usłyszała wnet od Pana Śmierci: „Bądź Błogosławiona". Otrzymała od niego pięciokrotny pocałunek, któremu towarzyszyły słowa: „Tylko w ten sposób można posiąść rozkosz i wiedzę".
Nauczył ją wszelkich tajemnic, kochali się, stali się jednością, nauczył ją także wszystkich tajemnic magii. W życiu człowieka liczą się bowiem trzy wielkie zdarzenia – miłość, śmierć i odrodzenie w nowym ciele, a magia rządzi nimi wszystkimi. Jeśli chce się narodzić, trzeba pierwej umrzeć i być gotowym na przyjecie nowej postaci; by umrzeć, trzeba się narodzić; a bez miłości nie ma narodzin i to jest cała magia.
____________________________________________________________
* Aby nie przywoływać imienia bogini, Gardner skrótowo zapisywał ją jako B.
Źródło: G. B. Gardner, Współczesne czarownictwo, przeł. O. Majda, Warszawa 2010, s. 61-62.
CZYTASZ
Czarownice naszych czasów ✔
Non-FictionCzarownice kojarzą się nam głównie z baśniami, legendami i fantastyką. A co jeżeli Wam powiem, że one istnieją naprawdę? Co prawda nie noszą spiczastych kapeluszy i potarganych szat, ale i bez tego łatwo wpaść na ich trop. Ba, być może właśnie dziś...