28. Wygrana

79 4 0
                                    

Byliśmy już przy wyjściu na plaży, gdy pobiegł do nas Alek. Instynktownie schowałam się za Adrianem i aż cała drżałam. Nie czułam swojej twarzy i musiałam wyglądać okropnie. Dopiero teraz sobie to uświadomiłam i spojrzałam na Adriana - miał zaschniętą krew na twarzy i kilka siniaków. Objął mnie swoim mocnym ramieniem.

- Jeszcze ci mało ty dupku?! - wrzasnął zdenerwowany Adrian - Zostaw nas, muszę zawieść Clar do szpitala!

- Ja... - zaczęłam i chciałam zaprotestować, ale tylko się trzęsłam.

- Clar, kochanie - Adrian ujął mnie za dłoń i spojrzał na mnie czule - Wszystko będzie dobrze, zaraz zawiozę cię do szpitala.

Nie mogłam wydobyć z siebie głosu, więc tylko kiwnęłam głową. Chyba naprawdę musiało być ze mną kiepsko. Spojrzałam na Alka i aż się przeraziłam. Wyglądał o wiele gorzej od swojego brata. Całą twarz miał zalaną krwią i utykał na jedną nogę. Spojrzał na nas mokrymi oczami.

- Wygrałeś - wypluł z siebie to jedno słowo jadowitym głosem, patrząc prosto w oczy Adriana.

Otworzyłam usta, ale nie mogłam nic z siebie wydusić ani nawet nie mogłam znaleźć odpowiednich słów. Tak bardzo chciałam go przeprosić.

- Alek - zaczął Adrian - Wyglądasz strasznie, dasz sobie radę? Może ciebie też pod...

- Nie - przerwał mu znów tym chamskim tonem - Wszystko mi jedno, mogę nawet umrzeć! - wykrzyczał, po czym odwrócił się od nas i odszedł.

Adrian spojrzał na mnie lekko się uśmiechając, ale ja dobrze wiedziałam, że był to sztuczny uśmiech. Chciałam mu coś powiedzieć, pocieszyć go, ale nagle poczułam się jakoś dziwnie i osunęłam się na piasek. Z oddali słyszałam, jak Adrian klęka obok mnie i jak krzyczy moje imię. Poczułam, że podnosi mnie z ziemi i że rusza przed siebie, lekko utykając. Sam też potrzebował pomocy.

I And His Older Brother ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz