,,Jeszcze się nie obudziła":/

334 18 3
                                    

-Niestety nie mam dobrych wiadomości.... Pani Emilia znaczy... dziecko jest bardzo słabe i ma małe szanse na przeżycie.
-Ale... jak to- powiedział załamany Krzysiek
-Ale proszę pana... zawsze trzeba mieć nadzieję i musi pan wspierać swoją żonę w tak trudnej sytuacji
-A co z Emilką? !??!
-Jeszcze się nie wybudziła
-Ale ja mam prośbę... czy mógłbym ja ją o tym poinformować jako jej.... mąż.-i Krzysiek się dopiero teraz zorientował że nawet jej nie poprosił o rękę. Byli tak szczęśliwi że zupełnie o tym zapomniał i postanowił że zrobi to w najbliższym czasie
-No dobrze ale proszę delikatnie
-Ale czy ja mogę teraz do niej wejść?
-Oczywiście. ..lecz nie wiemy kiedy się obudzi
-Dobrze
Tej rozmowie przyglądała się z daleka Karolina. Była załamana gdyż przez nią Emilce mogło się coś stać a tego by sobie nie wybaczyła.
Krzysiek*
Gdy wszedłem do sali Emilki ona leżała cała blada łóżku szpitalnym. Aż trudno było patrzeć i miałem ból w sercu.... Ona była dla mnie bardzo ważna. Chciałbym żeby ona się przebudziła i poszli byśmy do domu ja zrobiłbym kolacje i we trójkę no... w czwórkę (licząc małe dziecko) siedli byśmy rozmawiali i wspólnie poszli na spacer i do kina. Zaczęło mi się przypominać jak rano jeszcze obudziłem się przy niej a ona była uśmiechnięta i szczęśliwa albo jak uśmiechem na twarzy się z nami żegnała przed spotkaniem z Karoliną. ... potem przypominał mi się nasz początek. Jak wpadliśmy na siebie przypadkowo na parkingu a ona omało mnie nie potrąciła potem mnie bardzo przepraszała a następnego dnia okazało się że będę z nią pracował. Ach... zawsze się w niej podkochiwałem. Albo jak trudno mi było ukrywać że mi na niej bardo zależy lub że oczekuje na ciś więcej lecz byłem zbyt nie śmiały. Często też byłem o nią zazdrosny w wielu sytuacjach....
Po około 2 godzinach pielęgniarka mnie wyprosił a gdyż musieli jej zrobić badania. A gdy wyszedłem to przy sali czekało wiele naszych znajomych takich jak; Paulina Kuba Maria Adam Ewa Bruno Ala Ola Karolina pani komendant i kilka innych osób. Było mi bardzo miło i jak wyszłem wszyscy pytali się mnie co i jak a ja im tylko powiedziałem,,jeszcze się nie obudziła" a potem zamilkłem okrywając rękoma  twarz.
Po kilku minutach napisałem do mamy żadnych nie wrócę na noc i żeby została z Tośkiem. A ja wszedłem do sali Emilki trzymając ją za rękę i modlić się o lepsze jutro...

No i kolejna część mam nadzieje że się podoba😀 ale trochę was potrzymam w niepewności i nie powiem czy dziecko przeżyje i czy Emilka się obudzi. W sumie miałam dziś nie pisać opowiadania ale jakoś wyszło 😂😂😂 trochę mnie tchnęlo po dzisiejszym odcinku  pozdrawuam😚 

Życie Jest Trudne - Paulina Kuba Emilka I KrzysiekOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz