Doknes właśnie szykował jajecznicę dla siebie i Karola. Przez przypadek strącił jajko, więc chcąc nie chcąc musiał je posprzątać. Zaczął szukać ręcznika papierowego, lub czegoś podobnego. W tej chwili, niezauważalnie w kuchni pojawiła się Zasia - dyskretnie do śniadania dosypała całą łyżkę soli, a następnie wymieszała, żeby nie było widać białej górki. Liczyła na to, że Karol zawiedzie się na nim i zakaże mu robienia sobie posiłków. Że to ona będzie się tym zajmować.
Podobnie uprzykrzała życie Huberta w na inne sposoby - kiedy miał coś pozamiatać, rozsypywała piasek na podłodze, jakby w ogóle się za to nie zabierał. Do białego prania włożyła czarną skarpetkę, a zlew zapychała chusteczkami.
Hubert próbował przekonać się, że Kasia nie ona mu przeszkadza, że najwyraźniej sam zaniedbuje obowiązki. Kiedy jednak na jego oczach na notatki wylała mu kawę, której szczerze nienawidził, żyłka mu pękła - poszedł poskarżyć się Dealerowi.
- Ona jest jakaś dziwna. Cały czas czuję ten jej wzrok... Jakby co najmniej chciała mnie poćwiartować! Nie widzisz tego?
- Ale no weź, przesadzasz, ona jest taka słodka, co niby mogłaby zrobić?
- No zabić mnie!
- Ty to jednak głupi jesteś, Damian - westchnął Dealer. Przytulił blondyna. - Ale to ty jesteś najsłodszą osobą w Warszawie, wiesz? A ty nawet tutaj nie mieszkasz.
- Przestań mi się podlizywać, ty flirciarzu normalnie. Ty chyba jesteś aktualnie niepełnosprawny? - z lekceważeniem zareagował na słowa bruneta.
- Nie prawda! Patrz, nawet mogę wstać! - wykrzyknął po czym powoli, z grymasem bólu na twarzy podniósł się. - Widzisz? To nie chodzi o nogi, tylko o to, że mnie bolą! Ale bola mnie cały czas!
- Tak, tak, dobrze, siadaj już! - Doknes wolał nie powodować większej ilości cierpień Karolowi. Martwił się, że z tego wszystkiego przedawkuje kiedyś tabletki przeciwbólowe.
Hubert postanowił już nie męczyć Dealera swoimi problemami z Zasią. Poza tym zrozumiał, że jako jej cioteczny brat nie był w stanie obiektywnie jej ocenić. Kiedy tylko przeszła obok niego, złapał ją za nadgarstek, żeby nie odeszła i zwrócił się do niej:
- Czemu mnie nienawidzisz?
~~~
#konfrontacja_pasztetów
~aŁtoreczqa
![](https://img.wattpad.com/cover/107169077-288-k218696.jpg)
CZYTASZ
Troublemaker | Dealereq & Doknes & Tritsus & MWK & Zasia Fanfiction
Fiksi PenggemarJak wiele kłopotów może spotkać ludzi w ich krótkim życiu? Wiele. A ile może być spowodowanych przez innych ludzi? Jeszcze więcej...