Karola zabrano na salę operacyjną, a Doknes czuł się, jakby wszystkie jego problemy nagle wyparowały. Zapomniał, że jeszcze trzeba wybudzić jego chłopaka ze śpiączki. Postanowił o tym poczytać, na internecie, rzecz jasna, bo kto teraz używa encyklopedii medycznej albo pyta lekarza.
Wbrew temu, co myślał dotychczas, okazało się, że nawet 50% pacjentów w śpiączce ma świadomość i doskonale wie, co się dookoła nich dzieje, po prostu nie mogą o tym poinformować. Zastanowił się, czy brunet do nich należy. Może faktycznie powinien był do niego mówić, dodawać mu otuchy?
Dalej czytał o sposobach wybudzania ze śpiączki:
"• Aromaterapia - podtykanie pod nos zapachów drażniących lub dobrze znanych pacjentowi." "Myślę, że jak spałem to mógł mnie poczuć..."
"• Smakoterapia - stymulowanie smakami lubianymi przez chorego lub smakami ostrymi, np. podawanie soku z cytryny, grejpfruta, pomarańczy, kiszonej kapusty, w celu pojawienia się odruchu połykania."
"• Muzykoterapia." "O, to by mu się podobało."
"• Stymulacje wzrokowe - świeci się latarką w jedno oko, a potem w drugie." "Już widzę, jak się krzywi, bo: "Nawet wyspać mu się nie dadzą"."
"•Hydroterapia - masaż wodno-wirowy. Specjaliści przekonują, że wszystkie masaże wykonywane osobom w śpiączce, powinny być wibracyjne. Tego typu masaże zwiększają ilość bodźców dopływających do mózgu."
Możliwe jest też wszczepienie stymulatora, który ma za zadanie pobudzanie mózgu, ale Hubert uważał, że raczej uda mu się obudzić Karola bez tego.
Przez chwilę wahał się, czy by nie wejść normalnie na salę i patrzeć, jak operują Dealera. Strasznie ciekawiło go, czy dadzą mu całą wątrobę, jak to zrobią i ile osób jest do tego potrzebnych. Czy to naprawdę jest tak, jak w serialach? Jakich narzędzi używają? Jak dezynfekują to wszystko? Większość z nich jednak dotyczyła bardziej samego zabiegu, aniżeli tego, na kim ten zabieg jest przeprowadzany. No cóż, zdarza się. Ale skoro i tak nie mógł w tym uczestniczyć, to chciał, by to jak najszybciej się skończyło.
Nie poszło jednak tak szybko. Przez wiele godzin ludzie przychodzili, pytając, czy już po wszystkim, odchodzili, wracali, znowu pytali, odchodzili. Nikt nie został dłużej niż pół godziny. Jedynie Hubert cały czas siedział w szpitalu, pod salą, czekając na koniec. No bo co miał robić? Nie ma nic ważniejszego od operacji ukochanej osoby. Nie mógł zająć swojego umysłu niczym innym, bo chociaż był przekonany, że nie będzie żadnych dziwnych powikłań, chciał jak najszybciej rozpocząć wybudzanie Dealera. Żeby, jak mówiła jego mama, mogli pojechać do Grecji i wziąć ślub. Ich wielkie greckie wesele.
Po kilkunastu godzinach blondyna, nie zwracającego na nic uwagi, zaczepił lekarz. Operacja się udała.
~~~
Czyli jak będąc Biolchemem przedłużyć sobie rozdział.
Nie wiem, co takiego jest w tej hiszpańskiej muzyce. Nic nie rozumiem, nawet mi się nie chce dowiedzieć, ale jest taka jakaś... Fajna?
Despacito
Moje rymy są tragito
Nie wiem, jak ty tego nie zobaczito
Ale lubię moje opowiadanito
Despacito~aŁtoreczqa

CZYTASZ
Troublemaker | Dealereq & Doknes & Tritsus & MWK & Zasia Fanfiction
Hayran KurguJak wiele kłopotów może spotkać ludzi w ich krótkim życiu? Wiele. A ile może być spowodowanych przez innych ludzi? Jeszcze więcej...