#14#

209 20 0
                                    

Pewnie ciekawi was co teraz porabia Irina. Powiem szczerze, że nikt nie jest pewien. Poza mną oczywiście, ponieważ jestem autorem. W tym momencie Irina siedzi sobie spokojnie przy ognisku i myśli ona nad swoim losem. Nadal nie jest ona pewna czego tak na prawdę chcę od życia, ani do kąd powinna ona teraz zmierzać. Jedyne czego ona jest pewna to tego, że nie zamierza ona już kogokolwiek krzywdzić. Niestety jest to dla niej niezwykle niekorzystne, ponieważ przez to będzie ona skazana na głód i wycięczenie. Jednakże ona nie zamierzała krzywdzić niewinnych ludzi.

Jay za to wpadł na pomysł jak mógłby on się wydostać z bazy ninja niepostrzeżenie. Gdy tylko Lloyd, który go pilnował wyszedł na minutę to Jay użył swojej mocy, aby zrobić spięcie w alarmie przeciw pożarowym. Po chwili w całej bazie dało się słyszeć alarm, a ninja wystraszeni wybiegli ze świątyni. Jay nie zwlekając wykorzystał tą okazję i przywołał smoka, aby szybko i niepostrzeżenie uciec. Wiedział on doskonale, że zanim jego przyjaciele się ogarną to on będzie co najmniej w połowie drogi.

Mistrz błyskawic nie mylił się co do swoich przyjaciół, ponieważ dopiero po jakimś kwadransie wszyscy zorientowali się, że nigdzie nie ma ich przyjaciela. Na samym początku sprawdzili oni czy na prawdę w świątyni nie ma pożaru, ale przez to mieli oni jeszcze większe opuźnienie. Najgorsze jednak było to, że nie wiedzieli oni dokładnie gdzie zmierza ich przyjaciel. Próbowali oni znaleźć cokolwiek w jego pokoju, ale nic to nie dało. Zane jedynie wysłał swojego sokoła, ale wiedzieli oni doskonale, że zanim on znajdzie ich przyjaciela to minie wiele godzin. Jedyne co mogli oni teraz zrobić to dalej pracować nad swoją bronią.

Podróż Jaya z każdą chwilą stawała się coraz bardziej męcząca zwłaszcza, że on jak i jego siostra byli niezwykle wycięczeni przez głód. Leciał on nad lasem miejąc nadzieję, że nie będzie gorzej, ale po chwili, mistrz błyskawic po jakimś czasie poczuł jak na jego czoło spadło pare kropli deszczu. Nie minęła chwila, a Jay został skazany na lot w straszliwej burzy. Niestety nawet jego wielkie chęci nie pomogły mu podczas lotu przez co postanowił on zrobić postój w pewnej grocie nad, którą wtedy przelatywał. Zmęczony i głodny złapał się za żołądek i wypił on resztki wody z manierki, aby oszukać żołądek. Po chwili usłyszał on szelest we wnętrzu groty. Jay użył swojej mocy, aby oświetlić wnętrze jaskini, jednakże sam nie wierzyż, że to właśnie ona przed nim stoi.

Kroczący w snach || NinjagoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz