#9#

296 29 9
                                    

Kai i Lloyd wrócili smutni do świątyni, ponieważ nie udało im się znaleźć Jaya. Jedyne czego się dowiedzieli to, że Kamill chce go wykorzystać do swoich niecnych celów. Nie wiadomo jednak jak oni mają walczyć z kimś kodo nie można nawet dotknąć. Z tą właśnie myślą ninja zasnęli.

Jest 2.00 am, a ninja zostali obudzeni przez alarm, który informował o włamaniu do kilku domów w pewnej wiosce. Co dziwne nic nie zostało skradzione. Podobno  ludzie widzieli tylko ciemne sylwetki, ale mieli oni co dziwne za mało sił, aby wstać i dowiedzieć się kto to był. Ninja domyślali się, że to na 100% Kamill, albo Irina, dlatego też nie ociągając się polecieli oni to tej wioski. Podczas podróży zastanawiali się oni gdzie znajduje się ich przyjaciel.

Po chwili znaleźli się oni w wiosce, jednakże musieli oni jakoś znaleźć kroczących w snach. Poszukiwania nie trwały za długo. Minęło około dwadzieścia minut i udało im się znaleźć jakiś cień, który wychodzi z jakiejś śpiącej osoby. Nie minęła chwila, a ten cień przeobraził się w Irinę, która tylko uśmiechnęła się w stronę ninja, gdy ci wyglądali jakby chcieli zabić ją wzrokiem.

- Witam ninja.

- Odejdź stąd.

- Dlaczego?

- Nie pozwolimy, abyś ty krzywdziła innych.

- Skąd wam przyszło do głowy, że jestem sama?

W tym samym momencie pojawiła się koło niej jakaś postać. Był to chłopak o głowę wyższy od niej. Miał on tak samo jak ona czarne włosy, tatuaże na ciele i oczy które błyszczały w ciemności. Ninja nie wiedzieli kto to jest do puki nie ujrzeli oni u tego chłopaka jednej przerwanej brwi. Nikt nie mógł uwierzyć w to co widzi. Cole nawet przetarł sobie oczy, aby sprawdzić czy mu się tylko nie wydaje. Niestety nikogo oczy nie myliły. W tym momencie stał przed nimi mistrz błyskawic. Ninja zastanawiali się tylko dlaczego tak to wszystko się potoczyło?

- Jay...

- Brawo Sherloku.

- A-ale dlaczego?

- Bo tylko Irinie mogę zaufać, a po za tym nie mogłem się powstrzymać.

Po tych słowach Jay i Irina przywołali cieniste ostrza szykując się do bitwy. Ninja z wielkim lękiem rzucili się na bliźniaki, które okazały się być o wiele silniejsze od nich. Nie minęła chwila, a ninja leżeli na ziemi pokonani. Zane spojrzał tylko na Jaya, który przed zniknięciem powiedział ,, Następnym razem taki miły nie będę ". Czyli wiadomo po, której jest teraz stronie, ale co to znaczy dla losów Ninjago? Ninja mieli tylko nadzieję, że uda im się nakłonić swojego przyjaciela do powrotu, zanim Kamill wcieli swój wieki plan  w życie, a cały świat będzie czekała zagłada.


Chcę wam tylko powiedzieć, że w Niedzielę wyjeżdżam za granicę, dlatego nie będzie przez tydzień nowych rozdziałów.

Papatki

Kroczący w snach || NinjagoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz