Muszę wymyślić jakąś wymówkę żeby nie zjeść tych lodów, nie chce żeby się dowiedział o mojej diecie, wiem powiem że poprostu mam coś ważnego do załatwienia.
-Thomas?- spojrzałam na chodnik- przepraszam cię ale mam coś ważnego do załatwienia i zapomniałam o tym muszę iść jak coś to następny razem pójdziemy ok?- czuję się trochę nie zręcznie, ale nic innego mi nie zostaję.
-Co takiego masz do załatwienia?- uniusł lewą brew i popatrzył na mnie.
-Sprawy rodzinne... dziękuję Thomas, ale muszę iść pa- nasz spacer dobiegł końca, w sumie to jest w tym trochę prawdy bo mama przyjeżdża i chciałam jej zrobić niespodziankę.
Usłyszałam ciche "pa" i czułam jego wzrok na mnie, jak szłam w kierunku domu.
Po 15 minutach już byłam, umyłam ręce i zaczęłam robić nasze ulubione danie, czyli zapiekanke z makaronem, oczywiście nie będę tego jadła tylko wezmę trochę na talerz a potem wyrzucę do kosza, zrobię sobie kanapkę z samym pomidorem i będzie git.
Kiedy skoczyłam robić danie wzięłam trochę i wywaliłam do kosza i przykryłam chusteczkami. Po chwili ktoś zapukał do drzwi. Pewnie mama. Oczywiście nie myliłam się.
-Hej mamo- przytuliłam ją i pomogłam zanieść walizki do domu.
-Cześć ciórciu jak tam radzisz sobie beze mnie?
-Dobrze..a właśnie zrobiłam dla ciebie kolację- wyjęłam talerz i nałożyłam jej kawałek zapiekanki.
-Jaka kochana jesteś- zaczęła zajadać a ja nalałam sobie szklankę wody- nie jesz ze mną?
-Nie, ja już jadłam- jaki ze mnie kłamca oszukałam dzisiaj 2 osoby czuję się wstrętnie.
-Smacznego to ja pójdę na górę- udałam się w kierunku schodów. Poszłam do pokoju, odpaliłam kompa i czytałam różne strony o przyśpieszaniu metabolizmu i o dietach. Zobaczyłam, że jest już 23 strasznie szybko mi czas mija jak to czytam, więc poszłam się umyć. O 23.45 już leżałam czysta i świeża w łóżku i myślę czy na pewno postąpiłam dzisiaj dobrze? Nie wiem okaże się. Nawet nie wiem kiedy zasnęłam.
*
2 tygodnie późniejCodziennie ta sama rutyna bieganie, szykowanie się do szkoły, szkoła, dom, ćwiczenia, spać i przelotnie nauka. Moja waga to 58.3 kg. Nie wiem jakim cudem, ale jest jestem coraz bardziej dumna z siebie kolejny cel to 55 kg.
Jeśli chodzi o nasze relacje z Thomasem to o dziwo są coraz lepsze, codziennie ze sobą gadamy zrobił się miły nie wiem o co mu chodzi kilka tygodni temu się biliśmy i wyzywaliśmy a teraz to od czasu do czasu podprowadza mnie pod dom a jeśli chodzi o Harrego no nie za najlepiej zobaczyłam dziś przez przypadek kreski na lewym nadgarstku, przestraszyłam się tego, nie rozumiem dlaczego to robi?
Dzisiaj zamierzam przyjść do niego i z nim porozmawiać.---------------------------------
Przepraszam że dawno nie dodawałam, ale wiecie uroki szkoły tsa...i właśnie nie wiem dlaczego mi się robi, ale ucinają mi się trochę rozdziły i muszę je jeszcze raz publikować. No tyle postaram się na weekend napisać rozdziałek.
Buziaczki😘
CZYTASZ
Marlyn
Teen FictionMarlyn to 16-letnia dziewczyna, która od dziecka jest dość pulchna. Nie zwracała za dużej uwagi na swój wygląd, jednak przykre słowa bliskich i znajomych sprawiają, że nastolatka zaczyna się odchudzać, ale nie zbyt dobry sposób. Serdecznie zapraszam...