Wchodzę do szkoły i widzę Harrego, nie wiem jak zacząć rozmowę, chyba mam lepsze rozwiązanie zaproszę go do siebie i pogadamy. Idę w jego kierunku, zobaczył że idę do niego więc się uśmiechnął.
-Hej Marlyn, ale schudłaś- na twarzy pojawił mi się lekki uśmiech. Pierwszy komplement dotyczący mojej wagi widać że dieta i ćwiczenia pomagają. Zachciało mi się skakać, że jednak ktoś to zauważył, ale muszę być bardziej chudsza, żeby wejść w ukochany rozmiar 32.
-Dziękuję, zaczęłam zdrowiej jeść i trochę ćwiczysz- muszę zmienić temat wiem do czego jest zdolny i lepiej żeby wiedział mniej niż o wiele za dużo- A właśnie nie chciałbyś do mnie wpaść dzisiaj po szkole?
-Z przyjemnością- uśmiechnął się i zabrzmiał dzwonek na lekcje zostały jeszcze tylko biolka i geografia.
Po lekcjach razem wracaliśmy do mnie, gadając o szkole i nie obeszło się bez narzekania na nauczycieli. Tak się zagadaliśmy że nie wiadomo kiedy i znaleźliśmy obok domu.
Poszliśmy do mojego pokoju i zaczęliśmy odrabiać lekcje z fizyki i geografii, jedząc przy tym żelki. Kiedy się zorientowałam zobaczyłam że zjadłam prawie pół paczki, poczułam się źle, wstrętnie jak szmata. Miałam się trzymać diety i co ja teraz zrobie? Ostatecznie zostało to zwymiotować, ale Harry jest i może się dowiedzieć. Czułam te ogromne fałdy na brzuchu jakby one cały czas rosły. Nie wytrzymałam i wyszłam do toalety.
Wzięłam żyletkę i przyłożyłam do nadgarstka. Zimno żyletki wywołało u mnie gęsią skórkę na ręku. Nie mogę tego robić schowałam ją do kosmetyczki i przyjrzałam się w lustrze. Boże jaka ja gruba! Łza mi poleciała, muszę być twarda. Poprawiłam makijaż i wyszłam z łazienki i się uśmiechnęłam.
-W porządku?- popatrzył na mnie z troską.
-Tak w porządku- cały czas, gryzła mnie myśl czy go zapytać o te nadgarstki? Tylko jak to zacząć?
-Marlyn muszę ci coś powiedzieć...bo ja...chyba coś czuję do ciebie, nie mogę przestać o tobie myśleć- spojrzał mi w oczy i trzymał moje dłonie. Kompletnie mnie to zamurowało, szczególnie boję się mnie nie zaakceptuję, jestem za gruba dla niego, a on jest idealny- Marlyn proszę powiedz coś?
---------------------------------
Dziękuję za gwiazdki dają mi naprawde dużą motywację.
Buziak😗

CZYTASZ
Marlyn
Fiksi RemajaMarlyn to 16-letnia dziewczyna, która od dziecka jest dość pulchna. Nie zwracała za dużej uwagi na swój wygląd, jednak przykre słowa bliskich i znajomych sprawiają, że nastolatka zaczyna się odchudzać, ale nie zbyt dobry sposób. Serdecznie zapraszam...