Nie wiem co mu powiedzieć, czuję do niego prawie to samo co w podstawówce, ale boję się że mnie nie zaakceptuje, muszę jeszcze trochę schudnąć i będę idealna dla niego. Tak sobie myślę i chyba spróbuję z nim być będę miała się dla kogoś starać.
-Harry chyba ja też do ciebie coś czuję- uśmiechnęłam się do spojrzałam mu w oczy. Przytulił mnie mocno i szepnął do ucha "Marlyn kocham cię".
-Ja ciebie też- znowu spojrzał i powoli przesuwał twarz do mojej. Widziałam że to jest ten moment. Jego wargi znalazły się na moich. Zaczęłam delikatnie nimi ruszać był to mój pierwszy pocałunek i za bardzo nie wiem jak to robić. Kiedy już załapałam, jego język prosił o dostęp który mu oczywiście dałam. Harry położył mnie na łóżko i znowu kontynuowaliśmy pocałunek. Zaczął całować mi policzek, szyję, potem zdjął mi koszulkę i on też. Całował mi piersi, brzuch. To było niesamowite.
-Mar...lyn jes..steś taka seks..owna- mówił robiąc przerwy między pocałunkami. Robiło mi się coraz bardziej gorąco i mokro. Przekręciłem się i teraz ja byłam na górze, było mi tak kurewsko dobrze.
*
Leżeliśmy razem na kanapie, przytuleni do siebie. Jego ręka leży na brzuchu. Splatam ją ze swoją i przy okazji zauważam blizny po cięciu. Jedna była świeża. Harry zauważył że patrzę na jego nadgarstek. Szybko zabrał rękę.-Dlaczego to robisz?- tylko to mogłam z siebie wydusić. Nic nie powiedział tylko popatrzył na sufit.
-Nie zrozumiesz...- powiedział oschły głosem.
-Dlaczego? Powiedz mi- starałam się mówić w miarę spokojnie, mają łzę w oku- Jesteś idealny nie to co ja, nie powinieneś...
-Marlyn jesteś idealna nie powinnaś się odchudzać szczególnie w ten sposób- zmarszczyłam czoło
- W jaki sposób niby?
- Przecież widzę że nic nie jesz, strasznie schudłaś, martwię się o ciebie- pocałował mnie w czoło i wsadził kosmyk włosa za moje ucho.
-Nie potrzebnie, jem normalnie po prostu bardziej zdrowo i więcej ćwiczę.
-Dobrze, tylko nie przesadzaj wiec że jesteś idealna i nie potrzebujesz tego, ale jeśli uważasz że będziesz wtedy szczęśliwa to będę też szczęśliwy- widziałam w jego oczach troskę i zaniepokojenie. Przytuliłam się do niego i zasnęłam w jego objęciach.
--------------------------------
Kolejny rozdział mam nadzieję że się podoba. Przepraszam za błędy gdzieniegdzie.
Miłego dnia lub nocki😋
CZYTASZ
Marlyn
Teen FictionMarlyn to 16-letnia dziewczyna, która od dziecka jest dość pulchna. Nie zwracała za dużej uwagi na swój wygląd, jednak przykre słowa bliskich i znajomych sprawiają, że nastolatka zaczyna się odchudzać, ale nie zbyt dobry sposób. Serdecznie zapraszam...