Mia schowała telefon i skupiła się na dalszej drodze do kryjówki, gdzie miało odbyć się spotkanie Night Riders. Celem było przygotowanie do kolejnej akcji. Tym razem na celowniku była ciężarówka z dostawą wyczynowego Ferrari 360 Challenge Stradale.
Gdy dojechała, brama się otworzyła, a w środku czekała już cała ekipa: Maurizio, Alessa, Jenson, Fernando, i Sebastian. Na środku hali rozłożony był stół, a na nim ogromny biały arkusz z rozrysowanym planem działania. Po przywitaniu się ze wszystkimi podeszła do stołu i popatrzyła na rysunki.
- Te plany są na nic. Zapomniałam wam powiedzieć, że ciężarówka ma obstawę.
- No to świetnie... Całe moje starania poszły się... - mruknął zirytowany Seb.
- Zrobię nowy plan, nie martw się - uspokoiła go dziewczyna, po czym na odwrocie zaczęła kreślić kolejne punkty akcji. Poszło jej dosyć sprawnie, podczas gdy Sebastian głowił się nad tym przez dobrą godzinę - Plan jest prosty: Maurizio założy dwóm z nas haki, na które nadziejecie obstawę. Gdy już się ich pozbędziemy, a musimy to zrobić szybko, jeden z nas wystawi kolczatkę, a gdy ciężarówka na nią najedzie, reszta unieruchomi kierowcę i zabierze samochód.
- Brzmi trochę zbyt skomplikowanie - dodała znudzona Alessa - Mów konkretniej.
- Ech... Może lepiej od razu przydzielę wam zadania: Fernando i Jenson, pojedziecie z Maurizio po haki do samochodów...
- Na dachu, czy przodzie? - wtrącił się Brytyjczyk, który ze względu na pochodzenie lubi znać szczegóły.
- Na przodzie... W każdym razie, Nico na znak świetlny Maurizio rozłoży kolczatkę, którą dostałam od zaufanego znajomego.
- Masz wtyki u gliniarzy? - zapytał zszokowany Sebastian.
- Powiedzmy... Dalej, Alessa unieruchomi kierowcę...
- Ty to wiesz co dobre - z uśmiechem przerwała Alessa.
- Pomyślałam o tobie - odwzajemniła gest Mia - Na koniec Maurizio i Seb zabezpieczą i wezmą wóz. Macie go dostarczyć na fabryczną stację kolejową, tam na was będzie czekać rosły latynos z bandażem na głowie. Jeśli pójdzie coś nie tak, pomogę wam. Na pomoc Michaela i Kimiego nie mamy co liczyć, więc musimy poradzić sobie sami, jednak w ich miejsce zawitał Maurizio. A skoro już o nich mowa: zdominowali pierwszą konkurencję dojeżdżając na dwóch pierwszych miejscach!
Wszyscy na te słowa zaczęli się cieszyć i wiwatować. To byli ich lokalni bohaterzy, reprezentanci ich ekipy, mogli udowodnić wielkość Night Riders na skalę krajową. URL to bardzo prestiżowe zawody i u każdego wzbudzałoby respekt widzieć zwycięzców tego eventu.
- Dobra, koniec tej radości. Jenson, Fernando, jedźcie już z Maurizio. Dajcie znać, jak już będziecie gotowi, bo bez was nie zaczniemy.
- Jasne - odparł Nando i we trójkę pojechali do warsztatu Włocha.
- Nico, w moim bagażniku jest schowana pod pokrowcem kolczatka. Przenieś ją do swojego samochodu i jedź na wyznaczone miejsce.
- Robi się - powiedział Niemiec i zrobił to, co poleciła mu Mia.
- Alessa, Seb, czekacie na razie ze mną. Na mój znak pojedziecie.
- Tak jest - ironicznie zasalutował Sebastian.
Kilka godzin później Mia siedząc przed komputerem monitorowała lokalizację celu - kierował się na wschód w stronę portu. Z przodu i z tyłu jechały Cadillaci Escalade z sygnałami świetnymi niczym radiowozy. Wtem z bocznych uliczek wyjechały Honda S2000, Subaru Impreza, Mitsubishi Lancer i Alfa Romeo 155 DTM ustawione w kolumnie. Na znak Mii pierwsze dwa ruszyły na obstawę - pierwszy odpalił Jenson wbijając hak w tylny zderzak SUV-a, zbliżył się do niego i zaczął jechać tyłem, a pod wpływem szarpnięcia liny pierwszy samochód obrócił się i wypadł za barierę lądując w drzewach. Drugi jednak zdał sobie sprawę z tego, co się dzieje - jeden z ochroniarzy wyszedł przez szyberdach i zaczął strzelać do Jensa i Nando, ci jednak zgrabnie omijali pociski.
- Chłopaki! Nie widzę samochodu Seba! - krzyknęła przez radio Alessa.
- Rzeczywiście. Zatrzymał się nie wiedzieć czemu...
- Pojadę do niego - zaproponował Maurizio - kontynuujcie beze mnie.
- Jasne. Przyjadę do was najszybciej jak się da - odparła Mia, po czym zamknęła laptopa, wsiadła do swojej Hondy Accord i w te pędy ruszyła na drogę, gdzie wszystko się odbywa.
- Jenson, co z nim robimy? - zapytał Fernando przez radio.
- Boisz się uszkodzić wóz?
- W takim przypadku nie.
- W takim razie za mną!
Hiszpan posłusznie podążał za wskazówkami Brytyjczyka.
- Za kilometr będziemy widzieć kolczatkę rozłożoną przez Nico. Trzymamy go z obu stron, a na mój znak dajemy po hamulcach!
Obydwaj wzięli go w kleszcze. Ich samochody były na tyle niskie, że strzelec nie był w stanie do nich strzelić. Przy odległości 50 metrów na znak Jensona kierowcy zaczęli hamować tak mocno, jak się tylko dało. Udało im się zatrzymać tuż przy Nico, podczas gdy i SUV i ciężarówka dały się nadziać, przez co Cadillac dachował, a ciężarówka wbiła się w betonową barierę i się zatrzymała.
- Mia! - krzyknęła Alessa.
- Już jadę!
Ta pierwsza otworzyła drzwi do kabiny i zadała kierowcy usypiający cios w nos.
- Śpij słodko - rzekła z szatańskim uśmiechem. Krótko po tym przyjechała Mia z ładunkiem C4, umiejscowiła go przy zamku od naczepy, odsunęła się na bezpieczną odległość i odpaliła, po czym słychać było dosyć głośny wybuch i wylatujące drzwi z zawiasów. Ich oczom ukazało się czerwone Ferrari.
- Zawiozę je - rzuciła Alessa.
- Poczekaj na Nico. Nigdy nie wiadomo czy przyda się obstawa.
- Poradzę sobie, doskonale mnie znasz.
- Aż za dobrze...
Dziewczyna wzięła kluczyki i ostrożnie wyjechała wciąż nienaruszonym wozem, po czym pojechała w stronę celu. W międzyczasie zadzwonił Maurizio W jego głosie słychać było zdruzgotanie.
- Co się dzieje?
- Sebastian... On nie żyje.
CZYTASZ
Need For Speed: Night Rider
ActionNowy kierowca, żółtodziób, wkręca się w nielegalne nocne wyścigi. Na jego drodze stanie rządzący tymi imprezami skład. W drodze na szczyt pomoże mu doświadczona dziewczyna. Jaki będzie mieć wpływ na debiutanta? Czy ta walka będzie trwać wiecznie? Pr...