URL - Słowem Wstępu

114 8 9
                                    

Obudził się z przeszywającym bólem karku, pierwsze na co spojrzał, było okno - pogoda sprzyjająca, jak zwykle. Obrócił się i skierował wzrok w stronę schodów do jego pokoju, gdzie spała Mia. O ile jeszcze tam spała...

Wstał łapiąc się za wspomniany kark i poszedł ku schodom, uchylił delikatnie drzwi - wciąż płynęła po rzece snów. Zszedł do kuchni sprawdzić, czy ma coś w lodówce, co można bez obaw spożytkować. Spodziewał się najgorszego - ubrał buty i pojechał do najbliższego marketu, który był oddalony o półtorej kilometra. Wziął najpotrzebniejsze rzeczy, szybko zapłacił i szybko wrócił. Po cichu wszedł do domu i wsadził kromki chleba do tostera. Gdy wyskoczyły na zewnątrz, posmarował je masłem i położył na nie szynkę i ser. Wtem poczuł czyjeś ramiona oplatające jego brzuch, a potem głowę na ramieniu.

- Kocham tosty - rzekła Mia, po czym podarowała Michaelowi aksamitny pocałunek w policzek.

- Wiedziałem co dla ciebie dobre - uśmiechnął się chłopak i podał jej talerz do rąk - Smacznego.

- Dziękuję.

W trakcie jedzenia puścił telewizor, "by lepiej się jadło", a w nim stołeczne media trąbiły o Underground Racing League. Para słuchała z zaciekawieniem, jak o tym opowiadają i aż śmiać im się chciało z wypowiedzi reporterów.

- W ogóle nie mają pojęcia o wyścigach - rzekł Michael.

- Do wszystkiego się przyczepią, byle zyskać oglądalność - dodała Mia.

Po południu dziewczyna pojechała do domu, przygotowywać się do kolejnej akcji, a Michael czekał na Kimiego, by pojechać do Maurizio po mapy tras.

Pod wieczór usłyszał odcięcie trójwirnikowy silnik Mazdy, który był nie do pomylenia z żadnym innym. Ubrał czarną, skórzaną kurtkę, jeansy i czarne sportowe buty, a potem zszedł do garażu do swojej "Białej Supernovy". Iceman przez szybę pokazał, że to Michael ma prowadzić i tak też zrobił.

Piętnaście minut szybkiej, nieprzepisowej jazdy później stali już pod bramą warsztatu Włocha. Obydwoje wysiedli z samochodów i weszli na posesję, a w środku stał Maurizio z dwoma rulonami w rękach.

- Oto mapy dla was. Liga będzie trwać tydzień i od razu podam wam harmonogram, byście byli przygotowani...

- Skąd ty o tym tyle wiesz? - zapytał Kimi.

- Mam swoje... Wtyki.

- Jasne...

- W każdym razie, dzisiaj będą zwykłe wyścigi po torze. Jutro Drag, pojutrze Drift, za 3 dni Gymkhana, za 4 dni sprint, za 5 dni eliminacje, a w ostatnim dniu dwójka najlepszych stoczy ze sobą finałową bitwę we wszystkich 5 dyscyplinach. Zwycięzca zdobywa nagrodę główną i samochód przegranego. Jakieś pytania?

- Na czym będą polegać eliminacje? - zapytał Michael.

- Wpierw odbędzie się wyścig eliminacyjny, a w razie jakichś niedogodności podliczy się punkty kierowców - wyjaśnił Maurizio.

- Jak przyznawane są punkty? - dodał Kimi.

- Im niżej, tym punkt mniej. Startuje dziesięciu kierowców, więc dziesięć punktów dla zwycięzcy.

- Więc każdy zdobywa punkty. Sprawiedliwie - wywnioskował Iceman.

- Celujcie najwyżej, o ile nie chcecie zawieść Chenga.

Po odprawie kierowcy udali się na opuszczone lotnisko Bayview Royal Airport. Tam wszystko było już przygotowane: kibice przy barierkach, muzyka, stragany, wystawy samochodów i przede wszystkim - loża zawodników. Dwa ostatnie miejsca były wolne, więc były dla nich. Powoli wjechali i zaparkowali, uważnie przyglądając się samochodom konkurentów.

Need For Speed: Night RiderOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz