Zawodnicy mieli wrażenie, jakby cały zgiełk z festiwalu roznosił się po całym mieście i wszędzie go było słychać - muzyka grała niesamowicie głośno, do tego chmary nastolatków szukających wrażeń i szybkich samochodów licząc, że będą mogli zasiąść za kierownicą i odciąć kilka razy. Wyjątkiem było dziewięć pojazdów należących do uczestników Underground Racing League, traktowanych przez każdego jak święte przykazania. Jak dotąd klasyfikacja prezentuje się następująco:
1. Michael: 28 pkt
1. Kimi: 28 pkt
3. Eddie: 23 pkt
4. Ronnie: 18 pkt
5. Catarina: 17 pkt
6. Ryan: 14 pkt
7. Takashi: 13 pkt
8. Chad: 12 pkt
9. George: 10 pktPrzyszła kolej na czwartą konkurencję: gymkhanę. Zawody te polegają na pokonaniu toru przeszkód jak najefektowniej. Po rozłożeniu sprzętu trasa wyglądała bardzo ciekawie.
Tor przebiegał w następujący sposób: wpierw zawodnicy musieli pokonać slalom wykonany z betonowych słupów, później nawrót i kolejnym zadaniem kierowców było zrobienie bączka najszybciej jak się da, potem czekają na nich trzy rampy i kręcenie bączków dookoła kolczastej kuli przyczepionej do dźwigu. Żeby nie było łatwo, kula ta będzie się powoli poruszać, więc kierowcy będą musieli odpowiednio reagować. Następnie przejazd przez kontenery i długi zakręt, po którym następuje "s-ka" pod kontenerami. Ostatnią przeszkodą jest drift pod dwoma podniesionymi na łyżkach koparkami. Dodatkową trudność w pokonaniu tego stanowiła osłona nocy, gdzie blask jupiterów mógł nieco oślepiać.
Zawodnicy startowali zgodnie z pozycjami w kwalifikacji generalnej. Pierwszy zaczął Michael (miał dwie wygrane konkurencje, Kimi jedną). Zaczął od slalomu, który pokonał powolnym poślizgiem, finezyjnie przejechał przez nawrót i nabrał prędkości, by zakręcić samochód i wrócić do poziomu normalnej jazdy. Zaciągnął ręczny i zakręcił mocno kierownicą, w odpowiedniej chwili odbił w drugą stronę i puścił ręczny, przez co Mazda lekko wierzgając ustabilizowała się. Kolejny nawrót i tym razem rampy. Michael starał się jak najlżej na nie najechać, by jak najmniej odczuwać skutki lądowania, co chyba niezbyt spodobało sie jurom. Teraz najgorsze - kolczasta kula, chłopak zwolnił w bezpiecznej odległości i zarzucił tyłem, przy tym zbliżając się do kuli, którą okrążał najbliżej jak tylko mu się zdawało, że mógł. Na szczęście o nią nie zahaczył i mógł jechać dalej. Kolej na kontenery, które z pozoru wydawały się łatwe. Prawda jednak jest taka, że ledwie pół metra dzieli samochody od ich końców. Michael postanowił już przed przeszkodą wprowadzić Mazdę w poślizg tak, by wjechać bokiem pod pierwszym kontenerem. Udało się, pozostało tylko płynnie przeskoczyć na drugi bok i utrzymać gładko drift. Miał wrażenie jakby ten zakręcony tunel nie miał końca, zdawało mu się, że jest uwięziony w kontenerowej klatce, niczym zwierzę na pokaz. Rzeczywiście, Mazda MX-5 chłopaka była wręcz bestią, a bestie - jak to zwykle bywa - nie lubią siedzieć w zamknięciu. W końcu wyjechał z tunelu i została mu ostatnia przeszkoda, jaką były koparki. W tym przypadku trzeba było wprowadzić samochód w dosyć łagodny, szybki poślizg, gdyż odstęp między lukami pod podniesionymi maszynami był dosyć spory. Pociągnął drążek ręcznego hamulca i odbił kierownicą w stronę przeciwną do kierunku jazdy. Znakomicie utrzymywał linię, ale gdy zdał sobie sprawę, że już nic nie widzi przez unoszący się dym spod opon zatrzymał się, a widownia dookoła toru klaskała i piała z zachwytu. Swój wzrok skierował od razu na lożę sędziów - trzy dziewiątki!
"Domyślam się dlaczego nie dziesiątki" - pomyślał i się uśmiechnął.
Kolej na Kimiego. Gdy zobaczył tor, poczuł w środku niespotykaną pewność siebie, jak gdyby stał na swoim podwórku, bowiem ta trasa to odzwierciedlenie tej z rajdów, których był wielkim fanem i opanował je do perfekcji.
Ruszył bardzo ostro i zdecydowanie, slalom pokonał niesamowicie szybko dzięki dużemu dociskowi generowanemu przez ogromny spojler na tyle. Bączka w ruchu również wykonał jak za mrugnięciem oka, przy tym od razu stabilizując jazdę. Rampy pokonywał... Bokiem, co było nie do pomyślenia dla innych uczestników, do tego kręcił bączki niczym przyklejony do kolczastej kuli. Poniosło go już na kontenerach, bo tam zawadził lusterkiem o kant i je stracił. Nie przeszkodziło mu to jednak w ogarnięciu "eski" pod kontenerami i płynny przejazd pod koparkami. Tłum dostał uniesienia - wiwatował jak szalony, a niektórzy napaleńcy chcieli wyskoczyć do niego i mu osobiście pogratulować. Na szczęście Kimiego, w pogotowiu była ochrona. Od sędziów otrzymał okrągłe dziesiątki. Byli wręcz zachwyceni rajdowym stylem jazdy Icemana. Sam Michael nie mógł wyjść z podziwu i zazdrości, jaka panowała w jego rozgorzałym od rywalizacji sercu.
- Jakim cudem? Jak?! - pytał chłopak wciąż niedowierzając.
- Może dlatego, że jestem Finem - lekko uniósł jeden kącik ust i udał się w stronę swojej RX-7.
Ostatecznie wygrał Kimi z maksymalną ilością punktów. Drugi był Michael, trzeci Ryan, który zaimponował sędziom tym, ile potrafi wykrzesać z najsłabszego wozu, czwarty Takashi, któremu szło świetnie, aż nie zawadził zderzakiem o jeden z kontenerów, piąta Catarina, która poległa już przy slalomie, który pokonała bardzo przeciętnie, szósty Chad, którego cały występ był przeciętny, siódmy Eddie, któremu Gymkhana zupełnie nie odpowiadała i rozbił się przy kuli, ósmy Ronnie, który nie trafił w kontenery i ostatni George, który... W ogóle nie wystartował. Dlaczego? Zbyt bał się, że uszkodzi swojego Nissana Silvię.
Klasyfikacja wygląda zatem tak:
1. Kimi: 37 pkt
2. Michael: 36 pkt
3. Eddie: 26 pkt
4. Catarina: 23 pkt
5. Ryan: 21 pkt
6. Ronnie: 20 pkt
7. Takashi: 18 pkt
8. Chad: 16 pkt
9. George: 11 pktZostały dwie konkurencje przed wielkim finałem: Drag i Eliminacje. Do finału przedostają się tylko trzy pierwsze samochody. Kto będzie tym szczęśliwcem? A może komuś się noga podwinie...
Michael wszedł do swojej przyczepy i usiadł na łóżku. Trzymając telefon w ręku najechał na numer Mii i chciał już nacisnąć przycisk łączenia, jednak w porę skierował swój wzrok na górny kąt pomieszczenia - była tam kamera. Żeby nie było mu łatwo się z nią skontaktować był obserwowany nawet tu. Westchnął ciężko, puścił komórkę, aby ta mogła bezwładnie upaść na podłogę i rzucił się - również bezwładnie - na łóżko nawet nie wiedząc, kiedy zasnął...
CZYTASZ
Need For Speed: Night Rider
AksiyonNowy kierowca, żółtodziób, wkręca się w nielegalne nocne wyścigi. Na jego drodze stanie rządzący tymi imprezami skład. W drodze na szczyt pomoże mu doświadczona dziewczyna. Jaki będzie mieć wpływ na debiutanta? Czy ta walka będzie trwać wiecznie? Pr...