Wielkie krople deszczu głośno stukały o małe okno w kuchni. Na dworze szalała burza i nic nie wyglądało na to aby miała przestać. Ostatnio pogoda nie sprzyja mieszkańcom Londynu. Kolejny tydzień pada deszcz. Jak dalej tak pójdzie, to spokojnie doczekamy się powodzi.
Siedzę w tym domu już trzy miesiące i serdecznie mam dość. Zaczynam się bać o mój stan psychiczny. Często zdarza mi się mówić sama do siebie, albo do mebli. Chyba muszę kupić psa. Tak, to będzie najlepsze rozwiązanie.
Tak bardzo chciałabym wrócić do Hogwartu i żyć jak dawniej. Codziennie na korytarzach spotykać Harry'ego, Ron'a, Hermionę, Josh'a. Organizować prywatne imprezy z Pansy i resztą, śmiać się z kawałów Blaise'a. Kłócić się z Malfoy'em o byle co.
Właśnie, ciekawe co u nich? Harry i reszta zapewne podróżują i szukają horkruksów. Pansy i dziewczyny wróciły do Hogwartu, tak samo jak Blaise, a Malfoy? Zapewne obmyśla plan z Voldemort'em jak zabić Harry'ego.
Nienawidzę go po tym co zrobił. Stał się dla mnie nikim. W ogóle to po co ja o nim myślę? No cóż chyba jak się kogoś kochało to ta osoba już chyba nie opuści naszych myśli.
- Całe moje życie to żart. - powiedziałam na głos. Podreptałam do kuchni aby sprawdzić zapasy żywności.
Nie było źle, a wręcz było bardzo dobrze. Lodówka jest pełna tak samo jak barek z alkoholem, a może by tak? Nie! Obiecałaś sobie Sam, że nie będziesz pić.
Nagle stuknęło coś w okno, a moje serce zrobiło milion fikołków na raz. Podeszłam ostrożnie z różdżką w ręce i powoli otwarłam okno. Do salonu wleciała sowa, ale nie byle jaka, bo była to sowa mojej mamy. Od razu do niej podbiegłam, odwiązałam list i podałam ciasteczko.
Witaj córeczko. Mam nadzieję, że nic Ci nie jest. Wiem, że masz nam za złe, że zostawiliśmy Cię na pastwę losu, ale proszę Cię, wybacz nam. U nas wszystko dobrze, Leo jest coraz większy. Gdy wszystko się skończy, obiecuję, że wrócimy. Proszę daj nam jakiś znak, że wszystko dobrze u Ciebie i, że żyjesz.
Kochający rodzice
Zrobiło mi się smutno, a jednocześnie poczułam dziwny spokój. Po przeczytaniu zabrałam się za pisanie listu. Podałam go swojej sowie i wysłałam ją do rodziców.
********************************
Hejj!
No to mamy prolog drugiej części. Piszcie w komentarzach jak wam się podoba. Może dodam dzisiaj pierwszy rozdział, ale to dopiero wtedy jak pokażecie mi, że chcecie.
Miłego dnia! Do zobaczenia! :)
CZYTASZ
When I die honey. II [ D.M ]
FanfictionJest to kontynuacja książki " I love and hate. II Draco Malfoy". Mam nadzieję, że wam się spodoba. Zapraszam do czytania! Wszelkie podobieństwa do innych książek są przypadkowe. #81- wojna #4 - die 😍