Wróciłam truchtem do domu. Miałam nadzieję, że Tony nie dowie się, że całą noc siedziałam na dworze. Weszłam cicho do domu, rozejrzałam się po salonie, nikogo nie było. Poszłam cicho w kierunku swojego pokoju. Po drodze zajrzałam do sypialni Starka. Spał u siebie, ulżyło mi. to znaczyło, że prawdopodobnie nie zauważył mojej nieobecności w noc. Weszłam do swojej i sypialni i zamknęłam za sobą drzwi. Wzięłam czyste ubrania i wzięłam szybki prysznic. Chwyciłam za kosmetyczkę. Miałam rumieńce na twarzy i lepiej to jakoś ukryć. Nałożyłam podkład, puder i podkreśliłam oczy delikatnymi kreskami. Ubrałam się jasny top na ramiączka czarny sweterek i spódniczkę... Może jednak się przełamie i zacznę ubierać bardziej dziewczęco? Splotłam włosy w luźny warkocz. Może rzeczywiście ładnie mi w sukienkach i tego typu rzeczach?
Zeszłam po cichu na dół. Wzięłam leki na przeziębienie i chowałam je do szafki, kiedy akurat do kuchni wszedł Tony. Oparł się o blat łokciami i przyglądał mi się z głupawym uśmiechem.
-O co Ci znowu chodzi?-zapytałam w końcu
-Ładnie dzisiaj wyglądasz-uśmiechnął się szeroko-Idziesz z kimś na randkę czy coś?-palnął
-Serio?-zapytałam zrezygnowana-To już nie mogę się inaczej ubrać?
-Możesz.-odparł i usiadł na krześle obok wyspy
-Chcesz kawę?-zapytałam podchodząc do ekspresu
-Chętnie.-uśmiechnął się
-Nie masz za dobrego humoru przypadkiem?-zapytałam kąśliwie przygotowując napój
-Czemu?
-Od rana masz dobry humor, więc trochę to podejrzane.-powiedziałam i spojrzałam na niego wymownie
-Mógłbym to samo powiedzieć tobie-odparł
-Dobra, dobra. Niech ci będzie-odpowiedziałam zrezygnowana podając mu kawę.
-Co dzisiaj zamierzasz robić?-zapytał popijając ciemny napój
-Czyli jednak coś kombinujesz.-powiedziałam zwycięsko
-Nie kombinuje, tak pytam.-przewróciłam oczami-Więc?
-Nie mam planów.-wzruszyłam ramionami
-To świetnie!-klasnął w dłonie uradowany moją odpowiedzią-To spakuj się.
-Co? Dokąd? Po co?-zalałam go pytaniami
-Niespodzianka.-powiedział tajemniczo.
-Ale ja nie wiem czy mam ochotę na twoje niespodzianki.
-Ranisz mnie.-zrobił smutne oczy-Spodoba ci się.-dodał
-Nie jestem przekonana.
-To jak niby mam cię przekonać?
-Może powiesz mi, co to za niespodzianka?
-To wtedy nie będzie niespodzianki!-oburzył się
-Wiesz, co jednak nie jestem w nastroju.-powiedziałam i ruszyłam w stronę salonu
-No proszę! Hannah!-powiedział błagalnym tonem
-Nie mam nastroju.-powiedziałam opadając na kanapę.
Włączyłam telewizor na jakiś nudnym programie śniadaniowym i zamilkłam wpatrzona w ogromny ekran. Po chwili nic już nie widziałam, bo Tony stanął centralnie przede mną i wgapiał we mnie swoje czekoladowe oczy.
-Wiesz, co przezroczysty nie jesteś-burknęłam w końcu.
-Proszę.-naciskał
-Nie chce mi się stąd ruszać.-odparłam przesuwając się na drugi koniec kanapy
-Nie szkodzi, ja ci pomogę-powiedział z szerokim uśmiechem i podszedł do mnie.
-Nawet nie próbuj!-ostrzegłam, ale było już za późno, Tony chwycił mnie na ręce i wynosił z salonu-Nie no proszę! Puszczaj!
-Nie.-powiedział i kierował się w stronę warsztatu
-No proszę!-próbowałam się uwolnić z jego uścisku
-Teraz to ja nie zmienię zdania-powiedział z przekąsem
Poddałam się w połowie drogi na dół. Nie ma co się sprzeczać, oboje jesteśmy uparci, więc nie było sensu się z nim kłócić. Odstawił mnie na ziemię dopiero w garażu. Wziął kluczyki do Audi R8 i kazał wsiadać. Wiedziałam, że nie był zły tylko takiego udawał, dlatego wygodnie rozsiadłam się w aucie. Jechaliśmy w ciszy nie wiem gdzie, ale co jakiś czas widziałam głupkowaty uśmiech na jego twarzy. Jechaliśmy w kierunku jakiejś pustki. Zatrzymaliśmy się pod nowoczesnym budynkiem na środku pola. Kiedy dotarło do mnie gdzie jestem szeroko się uśmiechnęłam.
-Mówiłem, że ci się spodoba.-powiedział uradowany Tony
-Ale przecież baza jest pod Nowym Jorkiem.-zdziwiłam się
-Od jakiegoś czasu tu jest druga baza. Taka awaryjna.
-Czyli jest pusta?
-Nie. Od tygodnia mieszkają tutaj wszyscy.-odpowiedział kiedy wysiedliśmy z auta
-To czemu mi nie powiedziałeś?
-Tak wyszło. A teraz chodź-pociągnął mnie za rękę i znaleźliśmy się w środku.-Nie znasz jeszcze kilku osób.
Weszliśmy do pięknego salonu z kuchnią. Wnętrze było stylowo urządzone i o dziwo był tam porządek, ale może dlatego, że panowała tam pustka. Tony zostawił mnie w salonie i poszedł po Avengers'ów. Usiadłam wygodnie w jednym z foteli przy stole. Podobnie było w TARCZY, ale tutaj bardziej mi się podobało. Po kilku minutach do pomieszczenia wszedł Rogers
-O Hannah, widzę, że Stark w końcu cię tu przywiózł-powiedział z uśmiechem
-Tak wyszło, podobno mam poznać nowe osoby.-powiedziałam z uśmiechem
-A, no to się nie zdziw-zaśmiał się i nalał soku pomarańczowego do dwóch szklanek
-A czemu miałbym się zdziwić?-zapytałam a Steve dosiadł się do mnie podając sok
-Jakby to powiedzieć, to nie są tacy zwykli ludzie.-powiedział
-To się domyślam.-powiedziałam i do pokoju weszła cała reszta z Tonym na czele.
Rozmowy trwały długo, a nawet bardzo długo. Poznałam kilka ciekawych osób. Falcona, Wandę, Langa, Thora i Visiona. Rzeczywiście większość była raczej nie z tej ziemi, ale ich towarzystwo naprawdę poprawiło mi nastrój. Z Wandą rozmawiało mi się najlepiej. Ciekawe środowisko to całe Avengers. Nie wiem, jak mój ojciec się tu odnajduje.
Wieczorem atmosfera zrobiła się, delikatnie mówiąc, imprezowa. Wszyscy próbowali podnieść młot Thora, a ja z Wandą i Natashą poszłyśmy do pokoju Maximoff. Rozmawiałyśmy o babskich sprawach. W koncie jej pokoju zauważyłam gitarę. Po dziesięciu minutach udało nam się ją namówić żeby coś zagrała i zaśpiewała. Miała piękny głos, ale jej piosenki były bardzo smutne.
Po jakimś czasie zorientowałyśmy się część chłopców już zdążyła się upić, więc trzeba było zakończyć imprezę. Jedynie Steve i Thor byli przy pełnych zmysłach. Bruce w połowie zwinął się do laboratorium. Jakimś cudem udało nam się zaciągnąć wszystkich do swoich pokoi. Zostałam sama w salonie. Niestety musieliśmy zostać tutaj na noc. Myślałam, że tej nocy mogę liczyć jedynie na kanapę, ale jak się okazało Tony przywiózł tu moje rzeczy z Tower i zrobił mi własny przytulny kącik. Rozejrzałam się po beżowym pokoju. Drewniane meble i czarne dodatki wyglądały czarująco. Przebrałam się w piżamę i opadłam na miękkie łóżko.
CZYTASZ
𝑰𝒏𝒏𝒂 (Część 3)
FanfictionOstatnia część trylogii "Zagubiona". Hannah wraca do domu po długim czasie. Co tam zastanie? Czy będzie tą samą Hanną jaką poznaliśmy w poprzednich częściach? Co zmieniło się w jej sposobie myślenia? Mam nadzieję, że ta ostatnia część będzie wisien...