Po półtorej godziny wreszcie wyszłam od Natalii. Dziewczyna nie pozwoliła mi spojrzeć na jej skończoną prace do wieczora, pod groźbą śmierci. Zaplotła mi dwa warkocze duńskie i kazała dobrze się bawić na dzisiejszej imprezie. I weź tu z nią rozmawiaj.
Poszłam po swój referat i ruszyłam do Ivana.
Mój telefon zawibrował.Mama: I jak tam kochanie? Nie dzwonisz, nie piszesz.
Nie teraz mamo... później ci cały raport napisze. Na razie spieszę się do Ivana. Później obiecałam być na treningu Eli, a na koniec jeszcze przygotować się do imprezy i skończyć prace domową. Wszystko by jutro mieć wolne.
-Hej.- Przywitałam Gilberta, który stanął w drzwiach. Miał na sobie pogniecioną białą koszulkę. Widać było, że dopiero wstał.
-Przyszłaś do mnie, kochanie?- Uśmiechnął się przyglądając się bluzie, którą miałam na sobie. - Widzę, że bluza ci się podoba.
Wczoraj jak wróciłam do pokoju od razu zasnęłam, a rano nie miałam czasu przebrać bluzy. Ledwo nie zabiłam się ubierając spodnie.
- Przyszłam do Ivana.
- Wpuść ją Gilbert!- Z wnętrza dobiegł głos Rosjanina. Przeszłam pod ręką Pruskiej Zarazy do środka.
- Hej.- Uśmiechnęłam się do Ivana, który siedział na swoim łóżku. Wokół siebie miał pełno kartek i książek.
- Historia Polski.- Przeczytałam tytuł w ojczystym języku.- Dobra lektura.
-Prawie nic z niej nie rozumiem.- Przyznał się, spuszczając wzrok na jedną z wielu kartek.
- Spokojnie, pomogę ci.- Spojrzałam na Gilberta, który przyglądał mi się oparty o framugę.
Gdy zauważył, że na niego patrzę mrugnął do mnie.
- Zostawię was samych. - Stwierdził kierując się w stronę wyjścia.- Będę u Antonia i Francisa. Bądźcie grzeczni!
Trzasnął drzwiami.
Zero kultury... Ale w sumie to Niemiec.
-Od czego zaczynamy?- Zapytałam siadając naprzeciwko Ivana. Chłopak cały czas szukał czegoś w swoich notatkach.
- Mam już prawie wszystko napisane, ale powiedz mi...- Chwycił kartkę, która była cała pomięta i poprzekreślana.-... Bitwa pod Grunwaldem była w 1410. Po jednej stronie Zakon Krzyżacki, a po drugiej Polacy...
- I Litwini...
***
Pomogłam Ivanowi dokończyć jego referat, a on sprawdził moje wypociny. O dziwo nie miałam żadnych błędów, a wręcz przeciwnie Rosjanin powiedział, że dobrze się spisałam.
Niestety musiałam się zwijać na trening Eli. Obiecałam, że jej pomogę, a jak ja coś obiecuję to dotrzymuje słowa.
-Ich liebe dich.- Gilbert pojawił się znikąd. Naprawdę!
Po prostu szłam ścieżką, a ten nagle przerzuca mnie przez ramię, mówiąc, że mnie kocha. No kurde!
- Masz trzy sekundy, żeby mnie postawić na ziemi.- Zagroziłam bijąc go pięściami w plecy.
- Jesteś pewna?
-Tak!
Wreszcie ta cholera postawiła mnie na ziemi. Chwała! Jakoś dziwnie się czułam, gdy wisiałam głową w dół.
- Wyglądasz świetnie.- Stwierdził przybliżając się do mnie.
- Zjeżdżaj.- Odepchnęłam go, spiesząc się do Eli.
- Kochanie nie denerwuj się.- Chwycił mnie w pasie.
Zaraz będę miała morderstwo na koncie! Jak Bo... Nieważne.
-Wyglądasz zagilbiście w moich bluzach.
Znowu to samo...
- Gilbert ile razy mi to jeszcze powiesz?- Zapytałam, próbując się uwolnić z jego objęć.
- Przyzwyczajaj się. Gdy będziemy razem, będziesz to słyszeć codziennie.- Pocałował mnie w szyję.
Nie wystarczy mu, że mnie naznaczył? Jeszcze mi została ta malinka! Na imprezę będę musiała to zatuszować!
-Nie będziemy razem.- Uśmiechnęłam się, gdy się zaśmiał. - Przestań naruszać moją przestrzeń osobistą , nie mów do mnie kochanie, nie łudź się, że będziemy razem i weź swoją bluzę.
Podałam mu jego własność i ruszyłam w stronę stajni, zostawiajac zdziwionego Gilberta samego.
***
-Wyglądasz bosko! I te włosy idealnie ci pasują!
Było za dziesięć dwudziesta, a ja byłam już gotowa na imprezę i właśnie pokazywałam się Eli.
- Dzięki.
Założyłam swoją ukochaną, czarną bluzkę bez rękawów, zapinaną na szyi, oraz jeansy.
Włosy zostawiłam takie jak Natalia mi je zaplotła.
- Wow!- W drzwiach balkonowych stanął Alfred.
-Prawda, że wyglada fantastycznie?- Ela podeszła do chłopaka. Nie podobało mi się, że oboje mi się przyglądają.
- Tak! Po prostu zaniemówiłem!- Zaśmiałam się na odpowiedź Amerykanina.
-Czekajcie.- Wyjęłam telefon, który powiadomił mnie, że dostałam wiadomość.
CZYTASZ
Hetalia Academy
FanfictionKolejne moje podejście do tej historii. Felicja Łukasiewicz zaczyna naukę w Hetalia Academy. Już w pierwszy dzień szkoły zwraca uwagę Bad Touch Trio.