Mam przerąbane...
-Muszę lecieć.- Uśmiechnąłem się do speszonej dziewczyny, po czym szybkim krokiem skierowałem się ku wyjściu ze szkoły.
Było tak blisko! Już zadawałem pytanie... mogła pojawić się chwile później, to nie!
-Gilbert, natychmiast stój!- Jej krzyk znów rozdarł korytarz, a ja wiedziałem już, że prędzej czy później mnie dorwie.
No dobra... z nią i tak nie wygram.
Zatrzymałem się, czekając aż do mnie podejdzie... że też jej się chciało wyjść ze swojej nory i mnie szukać. Akurat teraz musiała mnie znaleźć!? Nie mogła później? Cały plan zniszczony...
-Doszły mnie słuchy, że znów jesteś singlem.- Położyła mi rękę na ramieniu, bym już nigdzie jej nie uciekł.
Czy do tej biblioteki chodzą wszystkie największe plotkary w szkole?! Skąd w ogóle ona wie, że nie jestem już z Felicją? Przecież siedzi całymi dniami w swoim bunkrze i nie opuszcza go... nawet nie wiem, czy ona kiedykolwiek wychodzi do domu!
-Kto pani tak powiedział?- Zadałem pytanie, chcąc wiedzieć komu mam podziękować... dzięki niemu jestem skazany na pogadankę z ukochaną panią bibliotekarką, która pewnie zaraz mi zrobi kazanie.
-Twój przyjaciel, Francis.- Uśmiechnęła się.- Jakoś udało mi się z niego to wyciągnąć.
Nawet nie chce wiedzieć co ona zrobiła, że Francis jej się wygadał... wiedziałem, że ta spokojna babka ma mroczną stronę!
-Pamiętasz co ci powiedziałam tamtego dnia?- Pani Underwood uśmiechnęła się z litością.
"Nie zrań jej, a będziesz miał fantastyczną dziewczynę."
No to zrąbałem po całości... ale przecież oboje się zgodziliśmy, że to koniec. To nie była tylko moja decyzja...
-Oboje podjęliśmy te decyzję.- Wyznałem.- Niech pani nie krzyczy...
Pani Underwood ścisnęła mocniej moje ramię. Chyba zniszczyłem jej plan zrobienia mi kazania... ha!
- No dobrze... Jeśli będziesz chciał pogadać, to wiesz gdzie mnie szukać.- Uśmiechnęła się jak prawdziwa ciocia, po czym odeszła w swoją stronę.
Przemiła kobieta...
- Przestań.- Nagle usłyszałem jej głos.
Nie było mowy o pomyłce- to na pewno ona... odwróciłem się, by spojrzeć na jej roześmianą twarzyczkę.
Szła u boku mojego największego wroga, Ivana. Jak oni będą razem... nie wytrzymam. Wyprowadzam się na balkon do Tośka i Francisa. Nie obchodzi mnie, że jest jeszcze zima! Zakopie się w śpiworku i jakoś przetrzymam te niskie temperatury... jeśli będzie trzeba, to sobie zbuduję szałas i chuj! Za nic w świecie nie będę oglądał ich razem.
- Wyglądasz jakbyś miał ochotę kogoś zabić.- Przy moim boku pojawił się mój młodszy brat, Ludwig. Tylko tego mi brakowało...
Nie dość, że ledwo uniknąłem reprymendy od Pani Underwood, to jeszcze się napatacza młodszy brat. Zaraz pewnie zacznie mi robić kazanie, że nie mogę tak traktować kobiet bla bla bla... Się znalazł Pan znawca, który nigdy dziewczyny nie miał!
- Nie masz przypadkiem lekcji, młody?- Zmrużyłem oczy.
-Jestem starszy tylko o rok... chociaż czasem mam wrażenie, że dopiero co wypuścili cię z podstawówki.- Przyznał blondyn.
Co za... chyba za mało czasu poświęciłem na wychowanie brata! Od kiedy on się zrobił taki pyskaty? Pewnie to przez tego Włocha z którym ostatnio tyle czasu spędza!
- Idź, bo się jeszcze, nie daj Boże, spóźnisz.- Warknąłem, odchodząc w stronę głównych schodów.
Na szczęście dzisiaj już skończyłem lekcje... mogłem w spokoju iść do pokoju i pomyśleć nad jakimś planem działania.
Idąc po schodach złapałem jeszcze Francisa, który akurat miał okienko między matematyką, a rozszerzonym francuskim.
-Obserwujcie Felicję.- Poinformowałem go, tłumacząc krótko swój plan, wymyślony parę sekund wcześniej.- Muszę wiedzieć, czy ktoś nie chcę wykorzystać okazji.
-Niech będzie.- Westchnął zmęczony francuz, po czym odszedł w stronę klasy.
Nie chciałem mu wypominać, że się wygadał przed Panią Underwood- zachowam to na lepszą okazję. Przynajmniej będę mieć na niego jakiś argument. Ha! Jestem zagilbisty!
Teraz tylko wystarczy czekać na jakieś informacje... muszę też dopracować swój genialny plan.
Może uda mi się jakoś naprawić to wszystko i wrócić do Felicji...
CZYTASZ
Hetalia Academy
FanfictionKolejne moje podejście do tej historii. Felicja Łukasiewicz zaczyna naukę w Hetalia Academy. Już w pierwszy dzień szkoły zwraca uwagę Bad Touch Trio.