•24•

338 34 5
                                    

-Zrobisz aferę bratu?- Zapytał Francis, wzdychając do telefonu.- Odejdź kobieto! Sorry Gil, ale ten plan był beznadziejny. Przez niego muszę znosić pewną larwę!

-Wypraszam sobie!- Usłyszałem oburzony głosik dziewczyny w tle.

Ugh... ten plan był piękny. Miał duże szanse na powodzenie, ale tylko w wypadku, jeśli na spotkaniu byłby Ivan... a nie Ludwig!

-Zrobię...- Odparłem, zastanawiając się od czego by zacząć.

Po pierwsze: widzi się z moją ex za moimi plecami.

Po drugie: gdzie solidarność braci!?

Po trzecie: wydziedziczam go.

-Zadzwonię do matki i załatwię mu kazanie roku.

-Gilbert chyba cię powaliło... przecież twoja matka nie wie, że miałeś dziewczynę.

Wzdrygnąłem się słysząc głos Francisa... czyżbym powiedział swoje zamiary na głos? Ups.

-Mówiłem jej o tym!- Zaprzeczyłem.

-A ona się zaśmiała i powiedziała, że jej nie nabierzesz.- Zaśmiał się Francuz.

Tak... moja mama to jednak zabawna kobieta. Zawsze wierzy swoim dzieciom- a nie. Jednak nie.

-Kończę.- Nacisnąłem czerwoną słuchawkę, pomimo sprzeciwów rozmówcy.

Teraz tylko czekać na Ludwiga... zaraz powinien przyleźć. Specjalnie usiadłem sobie na schodach prowadzących do szkoły, by go nie przegapić.

-Gilbert?- Młodszy braciszek pojawił się jakiś czas później.- Znowu zgubiłeś klucz do pokoju?

Ugh... nie mogę na niego patrzeć.

-Nie.- Warknąłem.- Spotkałeś się z Felicją?

Pewnie zaraz się zacznie tłumaczyć. Będzie mówił, że nie by mnie nie wkurzyć... na stówę tak będzie. Już ja dobrze znam swojego brata.

-Tak.- Ludwig wzruszył ramionami.

-Oh...- Westchnąłem zawiedziony i zdziwiony.- Czekałem na inną odpowiedź.

Ludwig przechylił głowę, dziwnie na mnie patrząc.

-Chciałem się z nią spotkać i pogadać o waszym rozstaniu.- Wyjaśnił, chodź nikt go nie prosił.- Miałem nadzieje, że coś pomogę...

-Ludwig...- Zacząłem, nie mogąc uwierzyć, że tak pochopnie oceniłem brata.

-Nie wszystko stracone Gil.- Poklepał mnie po ramieniu.- Poczekaj...

Hetalia AcademyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz