•25•

167 19 5
                                    

Nie wszystko stracone... Ta myśl kotłowała mi się w głowie jeszcze przez długi czas.

Musiałem się przejść... chodziłem chyba z godzinę po szkolnych ogrodach, ignorując wibrujący telefon w kieszeni.

Cały czas myślałem... czemu nagle przestało mi zależeć na Felicji? Co takiego się stało? Przecież zrobiłem dla niej coś czego nigdy bym nie zrobił dla innej- tak, nie przeczytałbym trzech grubych tomiszczy dla byle kogo.

Dlaczego nagle chciałem z nią zerwać? Czy to dlatego, że Francis gadał o zasadach Bad Touch Trio?- nie możesz się zakochać!- a może dlatego, że była Polką? Moja rodzina nie patrzyła na ten związek zbyt przychylnie... nawet jak Ludwig wstawił się za mną i mówił o Felicji w samych pozytywach, to mama kręciła nosem. Nie posłuchała nawet ukochanego syneczka Ludwiga! Chociaż ojciec stanął po mojej stronie i przyznał, że nie ważne jest pochodzenie, a uczucia... coś jednak zakuło i sprawiło, że chciałem z nią zerwać.

Ona to zrobiła, bo się oddaliłem. Przestałem się nią interesować...

-Czego?- Odebrałem w końcu telefon, który nie przestawał wibrować w kieszeni.

-CZY TY KURWA NIE SŁYSZYSZ TELEFONU?!- Krzyk Antonia ranił moje ucho.

Przeraziłem się... ten człowiek nigdy nie krzyczał! Śmiał się, narzekał- chodź rzadko- ale nigdy nie krzyczał.

-Musiałem pomyśleć...- Wypaliłem.

-Ty nie umiesz myśleć!- Rozległ się krzyk Francisa.- Jesteś idiotą, debilem i skończonym kretynem! Każesz nam wykonywać twój plan, a później masz nas w dupie!

-Przepraszam.- Powiedziałem.

-Jesteśmy w pokoju.- Wyjaśnił Antonio, a w tle usłyszałem odgłosy szamotaniny.- Jeśli chcesz dowiedzieć się o czym rozmawiali to przyjdź, jak będziesz się czuł na siłach.

-Dziękuje Tosiek.- Uśmiechnąłem się smutno.

Jakoś mi już nie zależało... chyba ekscytacja nad planem już się u mnie wypaliła. Słowa brata zawładnęły mną całkowicie.

-Nie ma sprawy.- Hiszpan zaśmiał się.- Kochamy cię bracie.

-Jesteśmy z tobą!- Usłyszałem w tle krzyk francuza.

-Też was kocham bracia.- Uśmiechnąłem się.

Mało kto może pomarzyć o takich przyjaciołach, którzy zrobią dla ciebie wszystko- a ja właśnie takich miałem... i byłem z tego powodu dumny.

Rozłączyłem się.

Muszę jeszcze trochę się przejść i przemyśleć sytuacje- później pójdę do chłopaków...

Hetalia AcademyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz