Prawdziwy raj dopiero cię czekał. Jak wielkie było twoje zdziwienie, kiedy znaleźliście się w hotelu. Nie byle, jakim hotelu. Chris wynajął dla was pięciogwiazdkowy apartament. Był ogromny! Większy niż twój dom. Mieścił się w nim olbrzymi salon, trzy sypialnie, trzy łazienki, kuchnia, pokój do pracy, garderoba oraz siłownia. Nigdy nie widziałaś takich luksusów.
-Musiałeś wydać na to fortunę!
-Wcale nie...
-Następnym razem poproszę o coś skromniejszego.
-Widzisz, mówiłem, że będzie następny raz- zaśmiał się
-Trzeba korzystać, jeśli mam takiego sponsora- odbiłaś piłeczkę
-Sponsora powiadasz? W takim razie jak mi się odpłacisz?- oblizał usta
-No nie wiem, nie wiem.- zachichotałaś
-Ale ja wiem.- wstał i zaniósł cię do jednej z sypialni
Nie protestowałaś. Czułaś, że jest między wami lepiej niż kiedykolwiek i nie zamierzałaś tego psuć.
Pozwoliłaś mu się rozebrać, a potem pieścić swoje piersi. Pozwoliłaś błądzić mu pocałunkami po twoim ciele. Pozwoliłaś, aby w ciebie wszedł i doprowadził cię do niesamowitej rozkoszy. Pozwoliłaś mu szeptać urocze słówka do twojego ucha. Pozwoliłaś sobie zasnąć obok niego i nie martwić się niczym.
Kiedy się obudziłaś on gładził dłonią twoje włosy, uśmiechając się do ciebie. Postanowiliście się ubrać i wyjść na miasto. Madryt był piękny. Zresztą nie tylko miasto. Ci wszyscy ludzie wokół, atmosfera... To wszystko tworzyło razem cudowny klimat. Byłaś zafascynowana miastem. Wyciągałaś Chrisa w najciekawsze miejsca. Namówiłaś go nawet, aby zwiedził z tobą kilka zabytków. Chłopak chyba ledwo za tobą nadążał, ale nie chciał tego pokazać. Późnym wieczorem wróciliście zmęczeni do hotelu.
Tak jak obiecałam zaczynamy maraton :) Czekają dziś na was jeszcze dwie części, więc wyczekujcie ;)
CZYTASZ
Chris and You | Penetrator Chris
Fanfic-Zmieniłaś się... Kiedyś taka nie byłaś. -Taka, czyli jaka? -Nie zachowywałaś się jak dziwka. -A czy nie taką właśnie mnie chciałeś?