Kokosowe: Luke
Kokosowe: Chyba właśnie popełniłem największy błąd w swoim życiu
Luke: Co się stało, Ash?
Kokosowe: Rzuciłem studia
Kokosowe: Uświadomiłeś mi, że się do tego nie nadaję
Kokosowe: Dziękuję, Lulu ^^
Luke: Co ty, kurwa, zrobiłeś?
Luke: Ja pierdole, Ashton, mówiłem, żebyś mnie nie słuchał
Luke: Nadajesz się do tego
Luke: Ja pierdole, nie robię nic innego tylko niszczę ludziom życie
Luke: Nikt nie powinien ze mną rozmawiać, bo po jakimś czasie i tak mu zniszczę życie, bo nic innego nie potrafię robić
Kokosowe: Rzuciłem studia
Kokosowe: Obydwoje wiemy, że nie
Kokosowe: Wcale nie zniszczyłeś mi życia
Kokosowe: Pokazałeś, że to nie jest to, czego chcę w życiu
Kokosowe: Musisz z kimś rozmawiać i nikomu nie niszczysz życia, szkrabie
Luke: Przestań pieprzyć, Ashton
Luke: Nadajesz się do tego lepiej niż ja do czegokolwiek
Luke: Wszystkim niszczę życie
Luke: Najpierw rodzice, teraz ty, ciekawe kto będzie następny
Kokosowe: Nie pieprzę, bo wciąż nie ma kogo
Kokosowe: Czyli do niczego innego się nie nadaję?
Kokosowe: Kochany
Kokosowe: Nikomu nie niszczysz życia.
Kokosowe: Twoi rodzice zapewne dziękują Bogu, że żyjesz, a mi wcale go nie niszczysz, więc nikt nie będzie następny
Luke: Nadajesz się do wielu rzeczy
Luke: Ale naprawdę byłbyś dobrym psychologiem
Luke: Tylko ja musiałem wszystko zjebać
Luke: Wszystkim niszczę
Luke: Jestem beznadziejny
Kokosowe: To miłe, że tak o mnie myślisz
Kokosowe: Nic nie zjebałeś
Kokosowe: Jesteś cudowną osobą, Lulu
Kokosowe: To kochane z twojej strony, że tak się o mnie martwisz
Kokosowe: Ale to był żarcioch
Kokosowe: Prima Aprilis
15 minut później
Kokosowe: Luke?
kolejne 10 minut później
Kokosowe: Dzisiaj dzień oszusta, chciałem ci tylko zrobić żarcioszka
Kokosowe: Nie gniewaj się na mnie
Luke: Pierdol się
Luke: Myślisz, że to było zabawne?
Luke: Znajdź sobie inną osobę do takich żartów
Luke: A mi daj święty spokój
Kokosowe: To musisz tutaj być, bo na odległość nie potrafię
Kokosowe: Dla mnie tak, ale ty byłeś nieźle zesrany xd
Kokosowe: No weź, to był tylko niewinny żart
Kokosowe: Nie dam ci spokoju
Kokosowe: Obydwoje wiemy, że tego nie chcesz
Kokosowe: No weź, Lulu
Luke: Spierdalaj.
Kokosowe: No, kochanie
Kokosowe: Nie foszkaj się
Kokosowe: Wiem, że mnie kochasz
CZYTASZ
Guardian &Lashton
FanficLuke: Kim jesteś? Nieznany: Nazywaj mnie swoim opiekunem Uwaga! Mogą pojawić się wulgaryzmy i nawiązanie do samobójstwa. Jeżeli myślisz, że kopiowanie Naszych tworów pozostanie bezkarne - mylisz się. Oprócz nękania przez własne sumienie, pamiętaj, ż...