Dopełnienie Derek cz1

247 14 3
                                    


Jako, że dodaje go tak późno jest strasznie dużo do nadrobienia, w związku z tym podzieliłam to na dwie części. Mam nadzieję, że wam to pasuje :)


JAK SIĘ POZNALIŚCIE

   Wracałam ze sklepu, było późno , lecz mój organizm właśnie potrzebował cukru, a dokładniej lodów oreo, których nie było w lodówce. Nie lubię chodzić nocą, Beacon Hills może i wygląda na miłe miasteczko, ale czasami kręcą się tu szemrane typki. Z tego powodu wybrałam najkrótszą drogę do domu, szłam dość szybkim i pewnym krokiem, gdy zauważyłam za mną jakiś trzech mężczyzn, który zaczęli się coraz bardziej do mnie zbliżać, nie chcąc okazywać strachu zamiast biec po prostu przyspieszyłam kroku. Niestety to nic nie dało, ta trójka zrównała ze mną tępo i zagrodziła drogę.

   - Cześć kochanieńka, co tu robisz o tak później porze? – spytał jeden przybliżając się na tyle, że mogłam mu się dokładniej przyjrzeć i określić jego wiek. Miał około trzydziestki, jego oczy mnie świdrowały a usta ułożyły w groźny uśmiech.

   - yyyy.. ja...

   - Właśnie idziemy do domu, a ty co robisz tu o tej porze? – ktoś mi przerwał, głos dobiegał z za moich pleców, gdy to mówił poczułam rękę oplatającą mnie w tali. Już miałam ją strzepnąć, gdy uświadomiłam sobie, że ten mężczyzna ( to na pewno był męski głoś) mnie ratuje.

   - Yyy.. ja..my po prostu przechodzimy i martwimy się o twoją dziewczynę. Myśleliśmy, że jest sama a to niebezpieczne. – nagle z chojraka, facet jąkał się jak pięciolatek.

   - Rozmawiałem przez telefon, więc odeszłam. Dzięki za troskę o moją dziewczynę. – spojrzałam za siebie, mój wybawca świdrował tego typka wzrokiem i chodź mu dziękował na jego twarzy malowała się groźba. Trójka moich „prześladowców" kiwnęła głową i szybko odeszła, a ja odwróciłam się w kierunku miłego nieznajomego.

   - Dziękuję za ratunek. – posłałam mu uśmiech pełen wdzięczności.

   - Nie ma sprawy, na przyszłość nie chodź sama po nocy.

   - Pewnie, czy mogę znać imię „mojego chłopaka"? – zaśmiałam się, a mężczyzna mi zawtórował.

   - Jasne, a ja dziewczyny? – kiwnęłam twierdząco głową.

   -(t/i). – podałam mu rękę, którą uścisnął.

   - Derek.

CO ROBISZ GDY ON JEST SMUTNY

   Gdy Derek jest smutny zamka się w sobie i urywa kontakt, co cię strasznie irytuje. Na początku starałaś się dotrzeć do swojego chłopaka, niestety na marne. Teraz wiesz, że gdy takie coś następuje musisz po prostu to przeczekać. Hale potrzebuje ciszy i samotności aby jego smutki odeszły, a ty nie możesz nic z tym zrobić jak tylko zaakceptować ten fakt.

WASZ ULUBIONY FILM

Dom snów

Dom snów

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
preferencje i imaginy | TEEN WOLF|Where stories live. Discover now