POV NICOLE
-Nicole?!-usłyszałam głos Klausa.
Natychmiast oderwałam się od bruneta i lekko popchałam go na znak aby wszedł do środka.-Klaus...to nie tak.-zaczęłam przy czym zbiegłam ze schodów.
Mężczyzna stał tam z łzami w oczach, które próbował zakryć. Miał spuszczoną głowę i nic nie mówił.
-Klaus proszę powiedz coś.-wyszeptałam w płaczu.-To był impuls...To nic nie znaczyło. Nie kocham go!
-Cholerny impuls?!-wykrzyczał nagle.
-Klaus...-próbowałam go uspokoić. Podeszłam do niego i położyłam dłonie na jego twarzy, natomiast on od razu je zrzucił.
-Nie podchodź do mnie Nicole!-warknął.-Klaus prosze...-wyjąkałam przykucając.
Gdy podniosłam głowę widziałam tylko Klausa trzymającego jakąś kobiete. Na moich oczach wyrwał jej serce, po czym tak po prostu odszedł...Siedziałam na krawężniku załamana i zapłakana. Jakby tego mało, zaczął padać deszcz.
-Nicole, wejdź do środka.-usłyszałam kojący głos Chrisa i jego dotyk na ramieniu.-Zostaw mnie! Chce być sama...-warknęłam.
-Sądze że powinnaś porozmawiać z Seth'em...-powiedział tajemniczo.
Pobiegłam z powrotem na górę po schodach.
-Gdzie on jest?-zapytałam a reszta wskazała na balkon.
Weszłam na balkon zatrzaskując za sobą drzwi.
-Czego chcesz Nicole?-zapytał wściekle nadal stojąc do mnie tyłem.
-Co się stało?-zapytałam zdezorientowana. Nadal byłam zapłakana...
-Hmm no nie wiem Nicole.-zaczął przy czym się odwrócił. W jego oczach widać było złość i ból.-Może to tylko taki impuls!
Wyszedł...Boże co ja narobiłam?! Oparłam się o barierkę i po raz kolejny pozwoliłam łzą spłynąć po moich policzkach. Dosyć tego...Wyskoczyłam przez balkon i pobiegłam w stronę lasu. Szkoda że nie mogę się teraz zmienić w wilka...
Biegłam ile miałam sił w nogach. Gdy uznałam że jestem wystarczająco dalko od miasta, uklękłam i krzyknęłam jak najgłośniej jak tylko mogłam. Płakałam przez kilka dobrych godzin aż wkońcu zasnęłam w środku lasu... Lecz mój sen nie trwał długo. Poczułam duże uderzenie w twarz.
-Giń szmato!-krzyknęła postać po czym wbiła mi nóż prosto w serce.Po kilku sekundach...odpłynęłam.
POV KLAUS
Widziałem to. Widziałem jak Nicole wpadała w ramiona tego chłopaka. Widziałem wszystko... Pojechałem do domu i wypiłem dużej ilości whiskey. Ręce nadal miałem całe z krwi. No tak, zdarzył się mały incydent. Musiałem dać upust swoim emocjom.
-Klaus? Wszystko w porządku?-zapytała Freya, która właśnie weszła do mojego pokoju.-Nigdy nie czułem się lepiej.-odparłem z szerokim uśmiechem po czym złapałem za sztalugę i zacząłem malować. Nie wiedziałem co to będzie, lecz malowanie na pewno mi pomoże.
-Klaus...-zaczęła ponownie Freya i położyła dłoń na moim ramieniu. Nagle bardzo mocno ją ścisnęła. Gdy na nią spojrzałem, jej oczy były zamknięte a ona szeptała coś pod nosem.
-Freya?-zapytałem lecz ona nie zareagowała.-Freya!
Potrząsnąłem dziewczyną a ona się ocknęła.
-Boże Klaus...-powiedziała łapiąc oddech.-Nicole...
-Nicole?-zapytałem zszokowany.-Co z nią?
CZYTASZ
Always and Forever||K.M- CZĘŚĆ 2
FanfictionNicole Kearney, nastoletni wilkołak szukający sensu życia. Po poznaniu wampira, Klausa Mikaelson, jej życie kompletnie się zmieniło. Jej najlepsza przyjaciółka, Madison, stała się wampirem. Madison zaginiona siostra bliźniaczka, Sarah, powróciła po...