POV NICOLE
Nie wiedziałam co mam ze sobą zrobić. Postanowiłam jeszcze raz zadzwonić do Madison i jej wszystko opowiedzieć. Wkońcu to moja przyjaciółka i zasługuje na to żeby znać prawdę. Może ostatnio ją lekko zaniedbałam bo miałam dużo na głowie, lecz mam nadzieje że mogę to jakoś naprawić.
JA: Hej Madison. Muszę ci wszystko opowiedzieć...Spotkamy się?
MADISON: Miałam nadzieje że zadzwonisz. U mnie?
JA: Zaraz będę.
Wsiadłam do samochodu i ruszyłam w stronę domu Madison. Na szczęście, nie mieszka daleko, dlatego po pięciu minutach stałam już pod jej drzwiami. Głośno zapukałam a dziewczyna niemal od razu je otworzyła.
-Hej!-przywitała się i odsunęła się z przejścia. Super...przecież mnie nie zaprosiła do środka. Nie mogę wejść.-Na co czekasz?
Stałam tam zmieszana. Co mam jej powiedzieć?
-Zaprosisz mnie do środka czy mam tak stać?-zapytałam nieśmiale.
-Czy ty...?-wyjąkała przerażona Madison.-Czy to w ogóle możliwe?!
-Zaprosisz mnie wkońcu Madison?-zapytałam zmęczona.
-Mamo? Może Nicole wejść?-zawołała.
-Jasne. Wchodź Nicole.-usłyszałam głos pani Sawbridge.
-Ona wie?-wyszeptałam po czym weszłam do mieszkania.
-Nie no coś ty.-zaprzeczyła.
Przeszłyśmy do pokoju Madison i zamknęłyśmy za sobą drzwi. Wygodnie usiadłam na łóżu dziewczyny, i zastanawiałam się od czego zacząć.
-No, a więc wytłumaczysz mi jakim cudem to się stało?-zarządała wyjaśnień brunetka.
-Usiadź.-gdy dziewczyna usiadła, postanowiłam jej wszystko wytłumaczyć.-Zacznę od tego, że miałam lekkie załamanie nerwowe i uciekłam do lasu. Tam po prostu czułam się lepiej. Wiesz, swoją pierwszą pełnię spędziłam w lesie...I tak jakoś sie stało, że zasnęłam. Obudziłam się bo ktoś uderzył mnie w twarz. Jak się okazało, była to Lucy. Taka jedna piętnastolatka ze stada. Nienawidziła mnie, ponieważ podobno złamałam serce jej bratu. Wracając do lasu, uderzyła mnie i wbiła mi nóż w serce. Zmarłam na miejscu...
-Boże...-wyszeptała zasłaniając usta dłonią.-To nie wszystko.-kontynuowałam.-Byłam martwa przez kilka dni. Klaus mnie znalazł, a jego siostra, Freya, przywróciła mnie do życia.
-Jak?!-zawołała nagle.-Może pomogłaby mi również przywrócić Sarah'ę?
-Madison nie rozumiesz... Ja zmarłam jako wilkołak. Gdy byłam martwa, Klaus napoił mnie swoją krwią, a Freya za pomocą magii sprawiła że moje serce zabiło na kilka sekund po czym znów zmarłam.-wytłumaczyłam.
-Z krwią wampira...-dokończyła.
-I tak oto jestem. Mieszaniec, hybryda...Sama nie wiem co mam o tym już myśleć.-wyszeptałam chowając twarz w dłoniach.
-Spokojnie, to nie jest takie złę. Nauczę cię panowania nad głodem.-pocieszała mnie masując dłonią moje ramie.-Jak chcesz możesz zostać na noc.
-Nie mogę przepraszam.-grzecznie odmówiłam.-Muszę wrócić do stada. Pewnie właśnie teraz o mnie rozmawiają...Opowiedziałam im wszytsko i teraz muszą podjąć decyzję czy nadal chcą mnie jako alfę.
-Nicole, jeszcze nigdy nie widziałam lepszej alfy od ciebie.-pocieszała.
-A widziałaś inną?-zapytałam z szerokim uśmiechem.
CZYTASZ
Always and Forever||K.M- CZĘŚĆ 2
Fiksi PenggemarNicole Kearney, nastoletni wilkołak szukający sensu życia. Po poznaniu wampira, Klausa Mikaelson, jej życie kompletnie się zmieniło. Jej najlepsza przyjaciółka, Madison, stała się wampirem. Madison zaginiona siostra bliźniaczka, Sarah, powróciła po...