~ 20 ~

421 32 1
                                    


~~~ Rose ~~~

- Rose! - krzyki Clarisse słychać było w całej szkole

Po chwili obok mnie pojawiła się ów dziewczyna. Na pierwszy rzut oka można było dostrzec, że brunetka przebiegła mały maraton. Gdy w końcu wyrównała oddech spojrzała na mnie. W jej oczach ujrzałam szaleństwo połączone z fascynacją. Już się boję, o co może jej chodzić.

- Co się stało? Wyglądasz jakbyś miała lada chwila wybuchnąć tęczą. Ostatni raz widziałam cię w takim stanie zaraz po powrocie ze zjazdu wielbicieli gadów i płazów.

- Trudno mi się dziwić, w końcu dziś jest Noc Strachu! - skakała z radości

- Noc Strachu? A co to jest?

- Co to jest? Jak możesz nie wiedzieć co to jest?! Przecież to najwspanialszy dzień, a raczej noc w całym roku szkolnym!

- Noc Strachu to taka nasza tradycja. Tego dnia wybrana grupa uczniów spędza w szkole calusieńką noc, próbując nie zasnąć. Wszyscy opowiadamy sobie straszne historie, od których włos się jeży na głowie. Mamy do dyspozycji każdą salę i każdy zakamarek tej placówki, ponieważ wtedy nie ma tutaj żadnego nauczyciela. Niestety bardzo ciężko się na to załapać, bo co roku prawie całą szkoła się zapisuje, a dostają się tylko nieliczni. - do rozmowy dołączyła się Nya

- Nieliczni i nasza trójka oczywiście. - Clarisse uśmiechnęła się zadziornie

- No dobra Clari, może zechcesz nas oświecić? Co ty znów najlepszego zrobiłaś? - podniosłam jedną brew do góry

- Ja? Nic takiego. Tylko załatwiłam nam wejście na tą imprezę!

- A to niby w jaki sposób, jeśli można wiedzieć? - spytała czarnowłosa

- Jak to w jaki? Szantażem oczywiście. Wystarczyło tylko pokazać dyrkowi Tadka, a on zgodził się na wszystko. I patrzcie co udało mi się zdobyć. - wyjęła z kieszeni srebrny klucz - Kiedy nie patrzył świsnęłam mu go. Dzięki niemu jako pierwsi wejdziemy do szkolnej piwnicy. Tym wyczynem zapiszemy się w historii! Będziemy legendą!

- A co jest takiego ciekawego w zwykłej piwnicy? - spytałam zdziwiona

- Widzę, że jeszcze wielu rzeczy nie wiesz. Piwnica to najbardziej tajemnicze miejsce w szkole. Zawsze jest zamknięte na klucz. Niektórzy słyszeli kiedyś jakieś dziwne hałasy w środku. Jakby ktoś próbował doczołgać się do wyjścia, ale coś albo ktoś mu w tym przeszkodził. Krąży plotka, że to jeden z uczniów, Joe Hals jest tam uwięziony. Podobno, by zabłysnąć wśród znajomych, włamał się tam. Ale, gdy tylko zszedł na dół, drzwi same się zamknęły i uwięziły go. Chłopak krzyczał o pomoc, walił w drzwi, ale ponieważ była noc nikogo tam nie było. Następnego dnia, przed pojawieniem się kogokolwiek, wszystko dziwnie ucichło. Dyrektor przeglądając kamerę, zobaczył nagranie, na którym chłopak wchodzi do piwnicy, ale już z niej nie wychodzi. Przerażony, że mogło mu się coś stać, szybko wziął woźnego i razem pobiegli do dolnego pomieszczenia. Przeszukali wszystkie zakamarki, ale po nim nie było śladu. Od tego czasu nikt nie odważył się tam wchodzić. Bali się że to miejsce jest nawiedzone i nie chcieli podzielić jego losu. Od tamtej pory w każdą noc słychać walenie w drzwi i wołanie o pomoc, mimo że w piwnicy nikogo nie ma. To właśnie duch Joe'go nawiedza to miejsce. Ale odlot, co nie?

- No nie za bardzo. To chyba kiepski pomysł, by tam wchodzić.

- Nie dramatyzuj Rose. Przecież to wręcz idealna okazja, by zobaczył najprawdziwszego ducha! Dostaliśmy właśnie życiową szansę i nie możemy jej zmarnować! No nic, ja lecę. Muszę poinformować wszystkich uczestników nocowania, o tej nowej atrakcji. Jestem pewna, że zemdleją ze szczęścia! Widzimy się na lekcji! - pożegnała się i pobiegła przed siebie

- Chyba raczej zemdleją ze strachu. Kolejny dowód na to, że Clarisse ma nierówno pod sufitem.

- Ty nie masz się czego obawiać. W końcu widziałaś już nie jednego ducha w swoim życiu. Dla mnie to nowość. Chyba jednak zostanę w domu.

- Oj, no daj spokój. Będzie fajnie. Naprawdę myślisz, że w tej piwnicy straszy? Gdyby tak było, to nasz dyrektor już dawno uciekł by stąd z piskiem. Po za tym ty przecież niczego się nie boisz. A szansa na Noc Strachu może być tylko jedna. To jak?

- Ehh, no dobra. W sumie raz się żyje.

- No i to jest pozytywne nastawienie. Zostało jeszcze trochę czasu do lekcji. Może chodźmy do pozostałych i powiedzmy im co też tak wspaniałego wymyśliła nasza przyjaciółka.

- Jesteś pewna, że to dobry pomysł mówić chłopakom o tym, że spędzimy noc w szkole, która według niektórych jest nawiedzona. Ja osobiście mam dość ich durnych pomysłów.

- Tym razem na bank niczego nie zrobią. Jeszcze do nich w pełni nie dotarło to co się u was wydarzyło.

******

No dobra, mam już chyba wszystko potrzebne na dzisiejszą noc. Oby tylko Clari nie wpadła na jeszcze gorszy pomysł.

Zeszłam na dół gdzie siedziała moja siostra.

- No i jak tam. Gotowa na zawał? - spytała cicho się śmiejąc

- Nie dobijaj mnie.

- Dlaczego po prostu nie zostaniesz w domu?

- Obiecałam Nyi, że tam z nią pójdę. Przecież sama nie da rady powstrzymać Clarisse przed zdemolowanien szkoły. Po za tym jestem pewna, że gdybym nie poszła, to ta świruska wpadła by tutaj z miotaczem ognia i siłą by mnie tam zaniosła. Wolę nie ryzykować spaleniem domu.

- No nic. Nie pozostało mi nic innego jak życzyć ci dobrej zabawy. I wróć tutaj jako człowiek, proszę cię.

- Zobaczę co da się zrobić.

Prędko wyszłam z domu. Nie mogę się przecież spóźnić, bo brunetka mnie rozszarpie.

Szybko znalazłam się pod szkołą.

Westchnęłam cicho. To będzie długa noc.

**********

Ninjago - NierozłączneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz