Przeczytajcie notkę pod rozdziałem ;-)
Willa rodziców Jonsona mieści się w zamożnej dzielnicy Nowego Jorku. Oboje z chłopakiem mamy taką samą ilość dochodów, ale to on mieszka w willi z basenem. Cóż... Wybór losu.
Wchodzimy z Oliverem na teren posesji. Wszędzie walają się opróżnione butelki po alkoholu. Oliver odwraca się w moją stronę.
– Wiesz, co masz...
– Tak, wiem – przerywam mu. – Pilnuj, nie wychodź i baw się – recytuję.
Chłopak uśmiecha się dumnie i kiwając głową idzie w kierunku reszty ćpunów. Moim zadaniem dzisiejszego wieczoru, jest dopilnowanie, aby Oli był cały i zdrowy.
Przemierzam korytarze pełne spoconych ludzi. Poznaję w tłumie Luisa – tego, który rozśmiesza naszą ekipę. Podchodzę do niego. Uśmiecha się do mnie, gdy mnie zauważa.
– Hej, Karen – wita się. – Gdzie Oli?
– Właśnie wciąga kolejny pasek koki – wskazuję kąt sali. – Gdzie reszta?
– Nie wiem – wzrusza ramionami. – Tyler obraca jakąś laskę w kiblu, a Brian zapewne chleje na umór.
– A więc, jednak wiesz...
Rozglądam się. Przekręcam głowę na bok i słyszę, że Luis wciąga z sykiem powietrze.
– Co... Co ci się stało w głowę? – pyta.
Wzruszam ramionami. Jak już wspomniałam lubię się resetować. Teraz nic nie pamiętam... A w uosumie chcę nie pamiętać.
– Nie wiem – mówię.
– Dziewczyno – spogląda na mnie, jak na wariatkę. – Masz na głowie ranę wielkości piłki i nie wiadomo, jak głębokiej...
– Nie twój, zasrany interes – cedzę przez zęby.
Odwracam się i idę do toalety. Muszę ochłonąć.
– Ej no, zaczekaj!
Olewam chłopaka i kieruję się w stronę zamierzonego celu. Wchodzę i z ulgą stwierdzam, że kibel jest pusty. Odkręcam wodę i niespodziewanie słyszę, jak ktoś pomału wchodzi. Po krokach poznaję, że to mężczyzna.
– Spadaj, Luis – warczę. – Mówiłam już, że...
Nie dokańczam. W odbiciu w lustrze dostrzegam postać Olivera. Odwracam się.
– Oli? – szepczę. – Co ty tu...
Nie dane mi jest dokończyć. Chłopak szybkim krokiem podchodzi do mnie i kładzie mi dłoń na ustach. Widzę, że źrenice ma rozszerzone, białka zaczerwienione. Boże, ile on tego wziął?
Próbuję się wydostać, ale chłopak jest silniejszy. Popycha mnie w stronę ściany. Patrzę na niego przerażona. Co on chce mi zrobić?!
Szarpię się i wiję. Jednak Oliver wydaje się być naprawdę silny i nie daje mi szans na ucieczkę. Nie pozostaje mi nic innego, jak tylko czekać na rozwój zdarzeń.
Oliver ma teraz ciemne oczy. Trochę z narkotyków, trochę z... Pożądania?!
Przez moment nic nie robimy. Po prostu stoimy i patrzymy sobie w oczy. Nagle chłopak zdejmuje swoją dłoń z moich ust.
Opamiętał się – myślę
Lecz po chwili wpija się w moje usta. To zachłanny pocałunek. Bolą mnie wargi. To NASZ pierwszy pocałunek. Który miał nigdy się nie zdarzyć. Próbuję odsunąć się od niego, ale ściana i ciało chłopaka nie pozwalają mi na ucieczkę. Chcę odepchnąć Olivera, ale nie daję rady. Już po mnie...
CZYTASZ
Karen
Mystery / ThrillerKaren to siedemnastoletnia dziewczyna, do której śmierć się przylepia prawie na każdym kroku. Na drodze ku szaleństwu, staje jej przystojny psycholog - Evan. Czy dziewczyna da sobie pomóc? Czy znajdzie prawdziwą miłość i da się zakochać? Co ukrywa K...