*Yvette*
Obudziłam się bardzo wcześnie. Pierwsze co zrobiłam to, zadzwoniłam do Tomka zapytać, czy wiadomości co z Benem.
Tommy nie odebrał, możliwe, że jeszcze śpi. Postanowiłam nie zostać już tu dłużej niż na dwa dni. Czuję się dobrze. Muszę go szukać.
Poszłam do lekarza. Siedział przy recepcji.
-Dzień dobry. -Powiedział. -Czego pani potrzebuję?
-Dzień dobry. Wie pan może, kiedy dostanę wypis?
-Prawdopodobnie za 5 dni.
-Proszę pana. Mój chłopak zagina. Ja czuję się dobrze. Muszę go znaleźć.
-Przykro mi z tego powodu, ale musi pani wydobrzeć.
Wkurzyłam się. Poszłam do pokoju. Postanowiłam, że którejś nocy ucieknę. Której? Nie wiem. Na Pewno nie dziś. Może jutro. Resztę dnia siedziałam, knując jak uciec.*Craze*
Dzisiaj postanowiłem sam szukać Bena. Wstałem przed 4.00. Ubrałem się i wyszedłem z domu. Pobiegłem do lasu, w którym policja znalazła telefon Fruta. Zacząłem gdzieś tam krążyć. Nie miałem pojęcia, gdzie jestem, nie obchodziło mnie to. Przecież zawsze można wyjść w innym mieście. To był zły pomysł. Poczułem nagle jak jakieś ręce łapią mnie z tylu. Zacząłem się szarpać. Niestety to nic nie dało. Dostałem cios prosto w twarz. Padłem na ziemie nieprzytomny. Włożyli mnie do wora I wywieźli.*Gabriela*
Była już 10.00 mieliśmy z Tommym szukać Bena. Zajechałam do jego domu. W środku zastałam matkę Craze'a która płakała wraz z ojcem, którym rozmawiał z policją.
-Co się stało?! - Zapytałam
-Tomek też zaginą- Wyjąkała Marlena.
Zaczęłam płakać.
-Jak to? Od której go nie ma?
-Wstałam po 8.00. Zaszłam do jego pokoju, nie było go. Dzwoniłam do niego z 10 razy, ale on nie ma zasięgu.
Na miejsce przyjechała policja. Pojechaliśmy do Yvette do szpitala. Było tam przesłuchanie w sprawie porwania Tomka i Bena. W wiadomościach już się pojawiło kolejne zaginięcie w Melbourne. Nie mogłam w to uwierzyć. Zostałam dzisiaj u Tomka w domu na noc. Pół nocy nie mogłam spać. Poduszka była aż mokra od moich łez.*Yvette*
Jak usłyszałam, że Tomka też porwano, normalnie spanikowałam. Nie mogłam w to uwierzyć. Miałam ochotę już wyjść z tego szpitala. Czułam się tam jak w więzieniu. Nie mogłam wyjść na dwór. Nie mogłam im pomóc w poszukiwaniach. Czułam się z tym źle, czułam poczucie winy. Miałam wszystkiego dosyć. Położyłam się w końcu spać. Niestety budziłam się jakieś 6 razy, nadal myśląc, że to wszystko to sen.

CZYTASZ
Without notice~JetCrew
FanfictionCo się dzieje między Benem a Tommym poza filmami? Czy między nimi jest zawsze miło i pięknie?